Najgorsze, że jej Pańcia dziś w pracy. I drugie co mnie martwi, że ona jeszcze nie została wysterylizowana. Może polazła gdzieś szukać kocura? Nie miała podobno rui, ale przecież może dostać z dnia na dzień (jest już po pierwszej rujce).
A co do rui, to Mela dostała rujkę 2 dni temu. Dopiero dziś mnie olśniło, że to może być ruja, bo nigdy nie miałam kotki w tym wieku, która nie była sterylizowana, więc rui na oczy nie widziałam, a poza tym ona dopiero 3 tygodnie temu urodziła

Strasznie towarzyska się zrobiła. Ma ciągle otwartą klatkę, w której siedzi z małym, coraz częściej z niej wychodzi i coraz dalej się zapuszcza. Wcześniej nie wychodziła z pokoju mojej współlokatorki, a teraz zagląda już do mojego pokoju, na 2 końcu długiego korytarza. Ciągle się łasi, ociera, mruczy albo grucha, głaskana przebiera tylnymi łapkami. Rozmawiałam przed chwilą z Agnieszką (od Figaro) i troszkę mnie nastraszyła, że Mela może małego odstawić od cycka, ale na razie nie ma z tym większego problemu (no chyba, że ja jestem w pobliżu, to zostawia go i idzie się łasić). Będę ją mieć na oku. Wczoraj próbowałam małemu dać trochę mleczka z butelki, ale nie chciał ssać smoka. Niestety przyłapałam go ciamkającego żwirek. Oczywiście zaraz wyjęłam z pysia co się dało i wystawiłam kuwetę z klatki żeby nie miał do żwirku dostępu. Jeszcze nie ma zębów, ale na dniach się pojawią, bo już je widać przez dziąsła. Kiedy powinnam mu zacząć dawać stały pokarm? Kupiłam już royala babycat ale to chyba jeszcze trochę za wcześnie?