K-ów, czyli jak 30 kotów jechało kuligiem, potrzebna karma!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 27, 2011 11:54 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

gerardbutler pisze:
Annazoo pisze:
gerardbutler pisze:dziewczyny mam prosbe napiszcie mi czy fip u kota daje jakies objawy poza duzym brzuchem?
jesli tak to jakie? jakie badania robi sie pod katem fipa?
i jeszcze jedno slyszalam ze fip jest nie zarazliwy bo koronawirusa fipiego maja wszystkie koty tylko u niektorych np pod wplywem spadku odpornosci mutuje i kot choruje na fip
a u innych nie
bialaczka jest podobno bardzo zarazliwa, ale test paskowy nie jest stu procent pewny to prawda?prosze o jakies info :oops:

Test PCR wysyłany do Niemiec jest raczej pewny.
Co do FIP to nikt niczego pewnego nie wie.
Weci twierdza, że jest niezaraźliwy, czemu przeczy moje doświadczenie: znam 3 domy z ogniskiem fipowym.

ten test pcr to na bialaczke tak?czy na fip?
jesli jest podejrzenie fip to co robic?

Jak jest FIP, niczego już nie zrobisz.
Zapewnić kotu spokój i komfort.
Ja bym izolowała, bo moim zdaniem FIP jest zakaźny.
PCR jest na białaczkę. Testy paskowe bywają fałszywie dodatnie, trzeba zrobić co najmniej 2 dla potwierdzenia, zatem taniej wychodzi droższy PCR.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 27, 2011 12:54 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

gerardbutler pisze:dziewczyny mam prosbe napiszcie mi czy fip u kota daje jakies objawy poza duzym brzuchem?
jesli tak to jakie? jakie badania robi sie pod katem fipa?
i jeszcze jedno slyszalam ze fip jest nie zarazliwy bo koronawirusa fipiego maja wszystkie koty tylko u niektorych np pod wplywem spadku odpornosci mutuje i kot choruje na fip
a u innych nie
bialaczka jest podobno bardzo zarazliwa, ale test paskowy nie jest stu procent pewny to prawda?prosze o jakies info :oops:


u mnie w kilku przypadkach najbardziej charakterystycznym objawem była falująca gorączka(rano i w ciągu dnia 39,5-40, nocą nawet ponad 41), anemia, na późniejszym etapie żółtaczka, problemy z oddychaniem-te można zauważyć już stosunkowo wcześnie: klatka piersiowa kota w charakterystyczny sposób unosi się, kładzie się on najczęściej na brzuchu- przynajmniej takie obserwacje ja zanotowałam). Jedna kotka miała też wylew na tęczówce, tak że warto dokładnie obejrzeć oczy.
Jeśli chodzi o zaraźliwość, miałam jeden przypadek, gdy zachorowało rodzeństwo w odstępie ok. tygodnia, ale nie jestem pewna, czy tu większego znaczenia nie miały czynniki genetyczne, bo pozostałe koty zdrowe.
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 27, 2011 13:03 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

annakreft pisze:a jak Kapsel i Strong ? Miałam wczoraj wyrzty sumienia że ich rozdzieliłam ale niestety "działalność" Stronga też nie pomagała Kapslowi :(


chłopaki jutro idą na ciachnięcie. Może ich posikiwanie też było związane z ich dojrzewaniem.

Robert tez mówił, że Salomon dzisiaj był w lepszej formie ale też jutro idzie na badania, bo nie wiadomo co dalej z tymi lekami, które dostawał na nadciśnienie

Co do FIP obstawiam, że bywa zaraźliwy, to na bazie naszych doświadczeń, niektórzy lekarze się ku temu skłaniają, są tacy, którzy kategorycznie zaprzeczają
PCR jest robiony na mnóstwo różnych rzeczy (nawet na ustalenie ojcostwa), bo to jest technika robienia testu a nie nazwa własna konkretnego
Przy FIPie trzeba zrobić badanie krwi o szerokim profilu, przede wszystkim stosunek albumin do globulin. Ale najlepiej to skontaktować się z dr Dudą, ona m.in. przez nas, oblatana w tym temacie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 27, 2011 13:15 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Tweety pisze:
annakreft pisze:a jak Kapsel i Strong ? Miałam wczoraj wyrzty sumienia że ich rozdzieliłam ale niestety "działalność" Stronga też nie pomagała Kapslowi :(


chłopaki jutro idą na ciachnięcie. Może ich posikiwanie też było związane z ich dojrzewaniem.

Robert tez mówił, że Salomon dzisiaj był w lepszej formie ale też jutro idzie na badania, bo nie wiadomo co dalej z tymi lekami, które dostawał na nadciśnienie

Co do FIP obstawiam, że bywa zaraźliwy, to na bazie naszych doświadczeń, niektórzy lekarze się ku temu skłaniają, są tacy, którzy kategorycznie zaprzeczają
PCR jest robiony na mnóstwo różnych rzeczy (nawet na ustalenie ojcostwa), bo to jest technika robienia testu a nie nazwa własna konkretnego
Przy FIPie trzeba zrobić badanie krwi o szerokim profil, przede wszystkim stosunek albumin do globulin. Ale najlepiej to skontaktować się z dr Dudą, ona m.in. przez nas, oblatana w tym temacie

Uzupełniam elipsę: metoda PCR zamiast metody Elisa
A myślałam, że to ja jestem/byłam nauczycielką, masz Tweety mocne zadatki ;)
Ale nie do śmiechu mi, ani nie mam ochoty na złośliwostki.
I wolałabym nie mieć doświadczenia.
Weci mają tez różne zdanie o badaniu stosunku albumin do globulin, bo ten się zmienia w trakcie choroby.

A korzystając z wizyty Roberta u Dudy, mogłabym prosić o Conva dla Malagi?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 27, 2011 13:55 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

z innej beczki - mam bardzo dobre wiadomości z domu Misia - pani Dorota wysłała zdjęcia (jedno do zobaczenia w galerii AFN na Facebooku) i list jak to Misio sobie dobrze radzi, jak bardzo kochają go nowi Duzi (pani i dwaj synowie) ponieważ Misio ma zawsze ochotę na mizianko i nad ranem intensywnie ich udeptuje i "całuje" i mruczy im do uszka. Z rezydentami powoli się dogaduje i co najważaniejsze od pierwszego dnia dopisuje mu apetyt, moim zdaniem nawet trochę sie zaokrąglił :D
U mnie w domu Zyta przejmuje rządy, udało jej sie wczoraj wystraszyć mojego Fanta ale zaliczyła łapą w okolice ogona od Popiołka (bez pazurów), nie żeby sie jakoś przejęła. Wyszła po raz pierwszy na balkon, ładnie je i kuwetkuje, narazie jeszcze noce spędza w łazience ale ma tam zabawki - min. myszkę na sprężynze którą sie pasjami w nocy bawi :twisted:

annakreft

 
Posty: 579
Od: Pon wrz 05, 2011 10:20

Post » Wto gru 27, 2011 14:02 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

annakreft pisze:z innej beczki - mam bardzo dobre wiadomości z domu Misia - pani Dorota wysłała zdjęcia (jedno do zobaczenia w galerii AFN na Facebooku) i list jak to Misio sobie dobrze radzi, jak bardzo kochają go nowi Duzi (pani i dwaj synowie) ponieważ Misio ma zawsze ochotę na mizianko i nad ranem intensywnie ich udeptuje i "całuje" i mruczy im do uszka. Z rezydentami powoli się dogaduje i co najważaniejsze od pierwszego dnia dopisuje mu apetyt, moim zdaniem nawet trochę sie zaokrąglił :D
U mnie w domu Zyta przejmuje rządy, udało jej sie wczoraj wystraszyć mojego Fanta ale zaliczyła łapą w okolice ogona od Popiołka (bez pazurów), nie żeby sie jakoś przejęła. Wyszła po raz pierwszy na balkon, ładnie je i kuwetkuje, narazie jeszcze noce spędza w łazience ale ma tam zabawki - min. myszkę na sprężynze którą sie pasjami w nocy bawi :twisted:

Czy chodzi o TEGO Misia? http://allegro.pl/prosze-panstwa-oto-mis-misio-szuka-domu-dzis-afn-i2021243535.html
Bo może nie dotarło do mnie, że trzeba go zdjąć...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 27, 2011 14:04 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

tak, tak, pisałam nawet osobnego maila, bo widziałam, że ciągle go wrzucasz :).
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto gru 27, 2011 14:05 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Aniu - dokładnie o tego Misia , pojechał 18 grudnia do domu do Wrocławia

annakreft

 
Posty: 579
Od: Pon wrz 05, 2011 10:20

Post » Wto gru 27, 2011 14:06 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Miaulera, mówiłam, że mi ostatnio cośtam cośtam szwankuje, w najlepszym razie koncentracja :roll:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 27, 2011 14:27 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

annakreft pisze:nie ma dzisiaj dyżuru ale chcę wpaść wracając od Kocurii - tak około 18-18:30 będę


to ja się postaram tak 18.20 być i zastukam, dobrze?

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 27, 2011 14:29 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

paw pisze:
annakreft pisze:nie ma dzisiaj dyżuru ale chcę wpaść wracając od Kocurii - tak około 18-18:30 będę


to ja się postaram tak 18.20 być i zastukam, dobrze?

będę pilnie nasłuchiwać, w razie czego wysyłam tel na priv

annakreft

 
Posty: 579
Od: Pon wrz 05, 2011 10:20

Post » Wto gru 27, 2011 16:41 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

annakreft pisze:
paw pisze:
annakreft pisze:nie ma dzisiaj dyżuru ale chcę wpaść wracając od Kocurii - tak około 18-18:30 będę


to ja się postaram tak 18.20 być i zastukam, dobrze?

będę pilnie nasłuchiwać, w razie czego wysyłam tel na priv



Ja mam dziś dyżur, będę koło 18.00. Zapraszam obie Panie :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 27, 2011 20:14 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

W Kociarni wszystko w porządku.
Annakreft i paw wymiziały koty, więc zadowolenie wielkie było :)

Mamert trochę rzadką kupę zrobił - może to jednorazowy przypadek. Proszę zwróćcie na to uwagę w najbliższych dniach.

Starsi panowie w nie najgorszej formie - przynajmniej ja tak ich dzisiaj widziałam.
Wszystkie posłanka suche, nigdzie nie było nasikane - poza kuwteami oczywiście :wink:

Strong, Kapsel i seniorzy mają zabrane jedzenie - zgodnie z zaleceniami. Filemon pospacerował trochę i podjadł coś poza klatką. Za jutrzejsze zabiegi młodziaków i za badania Salomona :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 27, 2011 22:41 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

mahob pisze:W Kociarni wszystko w porządku.
Annakreft i paw wymiziały koty, więc zadowolenie wielkie było :)

Mamert trochę rzadką kupę zrobił - może to jednorazowy przypadek. Proszę zwróćcie na to uwagę w najbliższych dniach.

Starsi panowie w nie najgorszej formie - przynajmniej ja tak ich dzisiaj widziałam.
Wszystkie posłanka suche, nigdzie nie było nasikane - poza kuwteami oczywiście :wink:

Strong, Kapsel i seniorzy mają zabrane jedzenie - zgodnie z zaleceniami. Filemon pospacerował trochę i podjadł coś poza klatką. Za jutrzejsze zabiegi młodziaków i za badania Salomona :ok:


a miał być dzisiaj ktoś kto przymierza się tymczasować Filemona

Udało mi się dzisiaj "sprzedać" jedną kociczkę ze Straszewskiego, sama weszła pani do transporterka, jeszcze co najmniej 5 :( do 30.12 ... Pani Kazia ma wziąć czarno-białego kocurka i przymierza się do któregoś biało-rudego ale sama nie wie, bo żal każdego, przecież to jej koty, jak wybrać? ....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 27, 2011 22:45 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Annazoo pisze:Uzupełniam elipsę: metoda PCR zamiast metody Elisa
A myślałam, że to ja jestem/byłam nauczycielką, masz Tweety mocne zadatki ;)
Ale nie do śmiechu mi, ani nie mam ochoty na złośliwostki.
I wolałabym nie mieć doświadczenia.
Weci mają tez różne zdanie o badaniu stosunku albumin do globulin, bo ten się zmienia w trakcie choroby.

A korzystając z wizyty Roberta u Dudy, mogłabym prosić o Conva dla Malagi?


Aniu, 41 lat bycia córką dwóch pedagogów robi swoje :wink:

Lisyne i conva najpewniej będziesz mieć jutro znowu u tychże właśnie :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 273 gości