Lucky Felv + brykaj szczęśliwy za TM [*] :(

Lucky kochany :1luvu:

Buziaczki koteńku :1luvu:

Aniu, Kasiu - ogromne, wielkie DZIĘKUJEMY :1luvu:

Lakuś jest pod najlepszą opieką! To cudowny kotek, widać że brakowało mu przestrzeni i łóżeczka

A mizianek to on nigdy nie ma dość

Bardzo grzeczny był przez całą drogę do Sieradza, mam nadzieję że jak z Wami już jechał to też nie było problemów.
Zdjęcia przecudne :1luvu:

Bardzo miło było mi was poznać

Dopiero weszłam do domu, podróż miałyśmy z przygodami - w jedną stronę masakryczne korki a w drugą jeszcze gorzej - mgła jak mleko, nic nie widać, przyznam że obydwie byłyśmy trochę wystrachane :roll:

Ewelinka do tego wymęczona i się bałam coby mi nie przysnęła, podtykałam jej coca-colę

Ja niedawno weszłam do domu, Ewelina pewnie dopiero dojeżdża do siebie. Jestem padnięta.

Jeszcze raz wielkie dzięki za przygarnięcie Lucky'ego - to prawdziwy szczęściarz, że trafił pod takie kochające skrzydła :aniolek:

Tymczasem idę się zezłomować

jak to mawia moja koleżanka Kluska

Anna61 pisze:Lakuś dla cioteczek.

i dla wujków, bo wujki też nas odwiedzają na wątku :mrgreen:

Popłakałam się jak zobaczyłam zdjęcia :crying:

Ze szczęście oczywiście. Dziękujemy bardzo bardzo bardzo bardzo mocno :1luvu:

Dziewczyny jesteście fantastyczne :ok:

JaEwka pisze:Popłakałam się jak zobaczyłam zdjęcia Ze szczęście oczywiście. Dziękujemy bardzo bardzo bardzo bardzo mocno Dziewczyny jesteście fantastyczne

No że nie wspomnę o tym że mi już prawie w aucie beczałaś

Ciocia Ewelinka jest Miszczem Kierownicy

Dowiozła mnie całą i żywą, w jednym kawałku

Ja tam narobiłam w zbroję przy tej mgle :strach:

I zmień tytuł wątku :ok:

EDIT: O, zmieniony

Lakuś siedzi na oknie i wygląda na świat. :cat3:

Czy ja dobrze widze? Niech mnie ktos uszczypnie!
To sie nazywa SZCZĘŚCIE.

Ale widze, po tylnich nozkach, ze mimo 3,5 kg dalej jest chudziutki. Wytarmos go prosze ode mnie!

To będzie na prawde dobry dzien!

Tak nieśmiało powiem: Bożonarodzeniowy cud! :1luvu:

I jak tu nie wierzyć w magię świąt i dobrych ludzi!!

Super! Aż się cieplutko i milutko robi czytając o takim szczęśliwym zakończeniu historii. Nie mam zbyt dużego doświadczenia ale wydaje mi się, że uratowane bidy to najwdzięczniejsi poodopieczni. Nasza Kiwi ciągle nam to pokazuje. Szykujcie się więc na wylew kociej wdzięczności i miłości :lol:

Lucky - trzymaj się mocno, zawsze w formie i szczęśliwie :ok:

Anna61 pisze:Lakuś siedzi na oknie i wygląda na świat.

Tego mu na pewno bardzo brakowało. Teraz będzie mógł patrzeć do woli

A jak minęła noc?

turkawka pisze:Czy ja dobrze widze? Niech mnie ktos uszczypnie!
To sie nazywa SZCZĘŚCIE.

Ale widze, po tylnich nozkach, ze mimo 3,5 kg dalej jest chudziutki. Wytarmos go prosze ode mnie!

To będzie na prawde dobry dzien!

No mówiłam, że on dalej chudziutki :wink:

1,5 kg jeszcze i będzie akurat bo to duży chłopak jest

Aniu zamówię Ci dzisiaj spirulinę. Powinna dojść zanim się skończy ta co masz

łauuu Lakuś w domku! :1luvu:

Trzymaj się chłopie! :ok:

Lucky Felv + brykaj szczęśliwy za TM [*] :(

Kto przegląda forum