W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 18, 2012 20:26 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Broszka pisze:no właśnie
Jasiu co tam słychać na parkingu?

Wszystko OK. Jestem codziennie, koteczka się nie oddala. Wyładniało jej futerko, bo co pewien czas daję jej żółtko surowe. Za blisko jednak nie chce podchodzić, jest zawsze na każde moje zawołanie. Ona jest drobniutka i bardzo ładna, myślę że gdyby była w domku to szybko by dała się oswoić. :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro lip 18, 2012 21:28 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

pewnie to już tylko kwestia czasu, żeby koteczka Tobie zaufała do końca :wink:
za kiciunię :ok: :ok: :ok:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Czw lip 19, 2012 18:40 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Chciałabym żeby mi zaufała i dała się wziąść na ręce i też pogłaskać. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro lip 25, 2012 8:11 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Co tam u Kiciuni słychać?

Mam jednego z tych kotków od wczoraj - okazało się, że matka żyje, ale jego brata przejechał samochód :( i mój Robert sie zdenerwował i złapał w końcu tego ostatniego. Nie znam jeszcze płci bo dziś idziemy do weta, ale jest szary i taki słodki - ma chyba ok. 7 tyg. Je sam ale niestety jeszcze nie robi do kuwety, a w nocy miałam urwanie głowy bo Dziunia na niego syczała i wyła a on chciał do mamy, ale dziunia nie dała mu sie zblizyć :(
A tu nad ranem wstaje i oczom nie wierze 8O Dziunia za nim biega wskakuje mu na grzbiet i go podgryza, a kociak się pręży i jest mu chyba dobrze :) kurcze a ja musiałam do pracy iść i nie zobaczę tych pierwszych wspólnych zabaw.
Tak sie obawiałam drugiego kota ale chyba bedzie dobrze bo Dziunia ma zajęcie :) muszę teraz kupić karmę dla juniora :)

No to streściłam jak mogłam hehe :ryk:

ewik85

 
Posty: 303
Od: Śro kwi 18, 2012 7:50

Post » Śro lip 25, 2012 9:19 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Super Ewunia, następny kociak uratowany. Mi też podobają się kotki szare pręgowane. Dziunia będzie się nim opiekować jak własnym dzieckiem. Napisz potem po pracy jak się zachowują. Początkowo wszystkie koty warczą, syczą itp. Moja Pusia jak przyszła to też na Sisulkę warczała a teraz w przyjażni żyją.
U Kiciuni wszystko OK, trzyma się parkingu, zawsze na moje wołanie wychodzi z ukrycia. Dostała też ładniejsze błyszczące futerko. :lol:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro lip 25, 2012 11:45 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

byłam z kicią u weta i okazało się, że to "ona" więc chyba będzie się nazywać Tequila :1luvu: jest zdrowa ale martwię się bo Dziunia ją łapie ząbkami za szyjkę tak mocno że mała piszczy, ale może to jest ich zabawa 8O no to teraz się zacznie życie z nową lokatorką :ryk:

ewik85

 
Posty: 303
Od: Śro kwi 18, 2012 7:50

Post » Śro lip 25, 2012 13:50 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Ewik czekam na zdjęcie malutkiej nowej lokatorki.
Nasza parkingowa Kiciunia no łowczyni - super dziewczyna. Dzisiaj panowie pozostawili jej łup żebym ja to zobaczyła. Koteczka złapała małą myszkę i położyła ją zaraz przy kole mojego samochodu, chcąc zapewne pokazać, że nie przychodzi do "michy" kiedy na nią nie zapracuje. :catmilk: Kiciunia to wyjątkowy "ZUCH" :dance2: :dance:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro lip 25, 2012 16:13 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Muszę zamówić nową baterię do aparatu bo się zepsuła i nie moge zdjęć robić - a taka jest słodka :1luvu: siedzi pół dnia w kącie pod kaloryferem bo ją Dziunia wymęczyła :(

Zdolna Kiciunia :1luvu: urozmaica sobię posiłki :P

ewik85

 
Posty: 303
Od: Śro kwi 18, 2012 7:50

Post » Śro lip 25, 2012 16:24 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

ewik85 pisze:Muszę zamówić nową baterię do aparatu bo się zepsuła i nie moge zdjęć robić - a taka jest słodka :1luvu: siedzi pół dnia w kącie pod kaloryferem bo ją Dziunia wymęczyła :(

Zdolna Kiciunia :1luvu: urozmaica sobię posiłki :P

Ale tej myszki / małej / Kiciunia nie zjadła, pan ją zakopał. Możliwe, że wcześniej złapała inną. Chyba mięska ma za dużo, bo puszki jej smakują. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro lip 25, 2012 18:10 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Nasza nowa kicia ma chyba problem z zaklimatyzowaniem się 8O ponieważ siedzi ciągle w kącie, nas też się boi :( rano Dziunia ją wymęczyła bo wskakiwała na nią i ją podgryzała - nie wiem czy mam je narazie odizolować :/ w sumie to dopiero drugi dzień ale szkoda mi nowej Kici bo leży tam taka samotna a już bym ją wyściskała :1luvu:

ewik85

 
Posty: 303
Od: Śro kwi 18, 2012 7:50

Post » Pt lip 27, 2012 6:48 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

beateczka pisze:a ja zamiast beta glukanu podaję imunoglukan, który jest w płynie i kicia bardzo to lubi :?

beateczko, jak dawkujesz ten syrop i jaki ma smak? Podajesz z jedzeniem?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 27, 2012 7:45 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Broszka pisze:
beateczka pisze:a ja zamiast beta glukanu podaję imunoglukan, który jest w płynie i kicia bardzo to lubi :?

beateczko, jak dawkujesz ten syrop i jaki ma smak? Podajesz z jedzeniem?


kicia dostaje raz dziennie po 1cm i na szczęście ten syropek sama spija. Wetka mówiła mi, że po 2 tygodniach należy zrobić przerwę. Obecnie Stilka dostaje już 4 tydzień tabletkę na odporność i zobaczymy jak to zadziała :)

beateczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1545
Od: Nie lut 07, 2010 21:30
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 27, 2012 7:52 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

dzięki :)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 27, 2012 9:19 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Broszka pisze:dzięki :)

Pozdrawiam ze Stargardu. Nie zaglądałam dwa dni na forum, bo mam grypę żołądkową, przyplątał mi się paskudny wirus. Do Kiciuni wczoraj nie chodziłam bo miałam nawet temperaturę, dzisiaj już czuję się lepiej. Będę zdrowa zapewne, potem wybiorę się nakarmić Kiciunię. :1luvu:
Ewik, może bierz malutką na ręce aby Was poznała, głaszcz ją, ona teraz taka jest samotna, bez matki, rodzeństwa i jeszcze obcy domek, no i ta Dziunia. :roll:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt lip 27, 2012 11:01 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Jasiu, życzę zdrówka :ok: :ok: :ok:
Coś ostatnio dużo osób (i zwierząt) cierpi na wirusówki żołądkowo-jelitowe :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 62 gości