Co tam u Kiciuni słychać?
Mam jednego z tych kotków od wczoraj - okazało się, że matka żyje, ale jego brata przejechał samochód

i mój Robert sie zdenerwował i złapał w końcu tego ostatniego. Nie znam jeszcze płci bo dziś idziemy do weta, ale jest szary i taki słodki - ma chyba ok. 7 tyg. Je sam ale niestety jeszcze nie robi do kuwety, a w nocy miałam urwanie głowy bo Dziunia na niego syczała i wyła a on chciał do mamy, ale dziunia nie dała mu sie zblizyć
A tu nad ranem wstaje i oczom nie wierze

Dziunia za nim biega wskakuje mu na grzbiet i go podgryza, a kociak się pręży i jest mu chyba dobrze

kurcze a ja musiałam do pracy iść i nie zobaczę tych pierwszych wspólnych zabaw.
Tak sie obawiałam drugiego kota ale chyba bedzie dobrze bo Dziunia ma zajęcie

muszę teraz kupić karmę dla juniora

No to streściłam jak mogłam hehe
