FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 29, 2011 14:44 Re: Łódź 812+254 - ciągle nowe, ciągle chore, a w kasie dno...

jolabuk5 pisze:
annskr pisze:Tylko co to urząd obchodzi... To nie urząd potyka się o chore kociaki, nie urząd je zbiera i ratuje..

A powinni dostawać je na biurko, to może by się bardziej przejmowali! :evil: :evil: :evil:
Szkoda kotów...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 29, 2011 17:53 Re: Łódź 812+254 - ciągle nowe, ciągle chore, a w kasie dno...

sterylka na talony starszej juz burej kotki "wygiętej w łuk" - tak dziwnie chodzi,
złapały ją karmicielki, same zaniosły i same odbiorą - SUPER
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 10:40 Re: Łódź 812+254 - ciągle nowe, ciągle chore, a w kasie dno...

Dziś rano telefon od zdenerwowanej Agalenory - jeden z kotów karmionych przez jej Mamą ledwo szedł, położył się i leży, wygląda strasznie, pobity? potrącony przez samochód?... Starsza Pani zdenerowowana, bezradna, chora, zabrała kota do domu, dalej nie da sobe rady.... Ja w pracy na drugim końcu miasta.. . Na szczęście Bordo miała chwilę czasu przed pójściem do pracy, podjechała, lecznicę uprzedziłyśmy, że przyjdzie kot w ciężkm stanie... Nie zdążyłyśmy, Bordo dojechała do kota już nieżywego...

A wczoraj telefon od Doroty z M1 - rudy kot na działce jej Rodziców, domowy z obróżką, pourazowy - z podejrzeniem odmy.. Na szczęście Dorota z Rodzicami na razie zajęli się biedakiem, potrzebować będa pomocy w szukaniu domu.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 11:44 Re: Łódź 812+257 - dwa pobite, jeden nie doczekal pomocy....

Biedny kotek, nie doczekał...['] Z dokarmianymi wolnożyjącymi zawsze jest taka obawa, że kiedyś coś się stanie. I staje się, niestety. :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69523
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 17:06 Re: Łódź 812+257 - dwa pobite, jeden nie doczekal pomocy....

poprosiłam sąsiada starszej pani o pożyczenie łopaty, innego pana by wykopał dół i pochowałyśmy z panią tego Burego Ogromnego Kocurka, który bryka juz pewnie po niebieskich łączkach
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 17:09 Re: Łódź 812+257 - dwa pobite, jeden nie doczekal pomocy....

Bardzo przykre (*) Biedny kocurek i biedna Mama - wyobrażam sobie co czuje :-(

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw cze 30, 2011 17:58 Re: Łódź 812+257 - dwa pobite, jeden nie doczekal pomocy....

biedaczek :(
dlaczego ludzie robią takie rzeczy......... :(

[*]
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 19:13 Re: Łódź 812+257 - dwa pobite, jeden nie doczekal pomocy....

ten kocur był dorosły, wielki, jajeczny, mógł byc chory, mógł miec chore nerki, mógł wpasć pod samochód, mógł być skrzywdzony przez człowieka, otruty.......

koty sa delikatne, zbyt delikatne by wiesc samotny dziki żywot, powinny rozkoszować sie życiem w bezpiecznych kochających domkach z kocimi wygodami
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 19:16 Re: Łódź 812+257 - dwa pobite, jeden nie doczekal pomocy....

Madziu robią takie rzeczy bo dla nich nie ma żadnych watości.. i tacy 'ludzie' zaczynają od zwierząt i kończą na ludziach o tym wszystkie statystyki alarmują nie od dziś... my na istotki żywe patrzymy ich oczami: strach, ból, dezorientacja, głód, przerażenie... i zaciska nam się serce na sam widok, i widzimy w ich oczach co przeżywają i co czują i przyjdzie taki NIKT i zdepcze, zniszczy, zakatuje te wszystkie uczucia...to przerażające
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 01, 2011 10:38 Re: Łódź 812+257 - dwa pobite, jeden nie doczekal pomocy....

Wczoraj Kali (jeden z maluchów od niełapalnej Kłapouszki) miał całe oko zaklejone ropą. Zupełnie na nie nie patrzył, było zamknięte. Dałam Gentamycynę do oczka, Unidox w odrobinie surowego mięska, oczko zakraplałam kilkakrotnie i rano było juz lepiej.
Maluchy wszystkie 4 są sobą coraz bardziej zainteresowane, chyba w weekend wypuszczę Kalego i Meę z klatki. Nie wiem tylko co z tym grzybkiem - Mea nie dała sobie smarować noska, Kali znosił to lepiej, ale strasznie się ślinił. Mam nadzieję, że to jednak nie jest grzybek, nie chciałabym zeby Staś i nell się zarazili!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69523
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 01, 2011 11:30 Re: Łódź 812+257 - Chocianowicka -tragedia, kto pojedzie ze mną?

Biedny Kali...

I kilka kolejnych bied –

Chory kocurek złapany wczoraj przez p.Łucję - calkiem nie dziki, za to z pomponamii i katarem gigantem... Już CC zrobiła co trzeba, p.Łucja dziś go musi zabrać, a nie powinna brać do siebie kolejnego tymczasa... żadnego nie powinna, nie ma na to siły, już ma burą koteczkę, też posterylkową..

Obrazek



Kotek z Rubinowej, z rozerwanym policzkiem i ropnie, od 25.06 leczony, w weekend wraca „do siebie”. Też nie jest dziki, ale między domkami przy Rubinowej ma jakąś szansę

Obrazek



15letni Kitek – na razie u nas na 3mce, jego pani jest w szpitalu, bardzo się o niego martwi i tęskni, chce go zabrać po powrocie, ale czy zabierze?

Obrazek



Staruszeczka Kasieńka z Wawelskiej, bez oczka, bez ogonka, z wynicowanym odbytem, porzucona przez „opiekunkę” prawie rok temu, a teraz jeszcze po operacji uszka – zrobił się ropień. Kasieńka znalazła kąt na dożycie i troskliwą opiekę

Obrazek


A kociąt do adopcji jest tyle, że nie mam kiedy zdjęć obrobić i na wątek wkleić.. Załamka… dziś dwa telefony o pomoc kociętom, i tragedia na Chocianowickiej - podobno 15 mnożących się kotów u b.biednych ludzi. Jad tam w sobotę, pod presją, ale obawiam się, że nie pomogę – za daleko, by zawieźć koty do talonowej lecznicy (czas, a nikogo do pomocy tam nie znam), na płatne sterylki i leczenie nie mamy pieniędzy, zabrać nie ma gdzie.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 01, 2011 13:12 Re: Łódź 812+257 - Chocianowicka -tragedia, kto pojedzie ze mną?

Dziad z Zaolziańskiej dziś podrzucił nam 5 kociąt :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
2 wzięła lekarka (ale z opcją, że "na tymczas", może 1 zostanie, ale jednemu trzeba szukać domu, 3 na razie pójdą na dt do klatki do Dorci, ale ja to muszę sfinansować, bo Dorcia nie ma z czego - sama ma 8 kotów. Są maleńkie, mają może 5 tygodni, na szczęscie same jedzą.
Chyba wiem, gdzie dziad mieszka, trzeba spróbować tę kotkę złapać wbrew jego woli!!!!!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69523
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 01, 2011 13:19 Re: Łódź 812+257 - Chocianowicka -tragedia, kto pojedzie ze mną?

co za chamstwo 8O :evil:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 01, 2011 13:27 Re: Łódź 812+257 - Chocianowicka -tragedia, kto pojedzie ze mną?

jolabuk5 pisze: ale ja to muszę sfinansować, bo Dorcia nie ma z czego - sama ma 8 kotów. Są maleńkie, mają może 5 tygodni, na szczęscie same jedzą.
Chyba wiem, gdzie dziad mieszka, trzeba spróbować tę kotkę złapać wbrew jego woli!!!!!
Porrzucę Ci trochę Smili dla kociat, krucho z kasą, sama wiesz...
Daj na pw adres dziada.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 01, 2011 19:29 Re: Łódź 812+257 - Chocianowicka -tragedia, kto pojedzie ze mną?

Tydzień mnie nie było i chętniej poczytałabym o happy end'ach :?
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 18 gości