

no i jeszcze zawsze niemały stres p.t.czy dobrze wybieram domek


dotąd jakoś się udaje, ale i tak,przy każdym następnym jestem sparaliżowana strachem (i od razu widzę te wszystkie straszne obrazy..) dopóki domku nie poznam...i być może niejeden dobry domek straciłam bo nie dał mi się poznać tak jakbym chciała...czy zawsze wybieram te najlepsze? np. z facetami w ogóle nie podejmuję rozmowy-to zakrawa na fobię..
ja sobie wyrobiłam taki standatd-domek ma być na forum.
i jeśli domek jest ale rzadko-.she.,
jest ale nie pisze bo nie bardzo umie obsł.komp-Duża Jadzi,
lub go nie ma bo nie ma komp-Duża Chmurki,(ale i tak mam z nim kontakt) to i tak domek wydaje mi się taki nie całkiem w kocie zakochany-a to wcale przecież nie jest równoznaczne-jednak ja mam podświadomie takie uczucie.
a co dopiero powiedzieć jak nie ma z domkiem kontaktu,bo domek nie chce kontaktu-tak jak w przypadku ParKinga? całe szczęście że ParKing i Norki byli u mnie stos. krótko-wiedziałam z góry że to TDT i pilnowałam się aby sie za bardzo nie zakochac.ale to bardzo trudne...
Tymczasowanie jest mega trudne i mega piękne..
ale zaprzestanie tymczasowania byłoby z mojej strony egoizmem i wygodnictwem.na dziś myślę że nie mogłabym spokojnie spojrzeć w lustro.
a to tez pułapka..bardzo trudne to wszystko jak się tak nad tym zastanowić...