Ja zawsze mam pecha.Szłam na poczte i zauwazyłam,jak 15-18 latkowie rzucają w coś śnieżki.Ciekawość wygrała i ujrzałam przed oczami małego kotka,miał max 8 tygodni.Po ok 20 min. płaszczenia sie przed nim,udało się złapać,ale nie na długo.Włożyłam go pod kurtke i dobiegłam do jakiejś klatki,dzwoniłam po ludziach,żeby otworzyli drzwi,bo chciałam zadzwonic do P.Czypionki,czy nie mogłaby transportera przynieść.Nikt nie otworzył,a podjechała na sygnale karetke.Maluch sie wystraszył i zwiał

Nie było szans na złapanie

W dodatku podobno na halembie zgubił sie mały kotek i ludzie szukają,dostałam ich numer,ale nie odbierają.Może to ten i do swoich ludzi podszedłby

Jeszcze spróbuję podejść tam .
Edit; właśnie oddzwonili ludzie,którym zaginął mały na halembie,wiek i umaszczenie zgadza sie.Lece tam, może to ich mały i go złapią...
Edit: maluch w domu:) to był ich kotek.Zwiał im na dworze,kiedy jechali do weterynarza.od razu ich rozpoznał...ale ulga

Państwo dali 100 zł na Schronisko

Mała trikolorka jest u P.Czypionki,bo mała czarna będzie miała ds. U P.Weterynarz została odrobaczona i odpchlona,trzeba też podjechać po stronghold( tak to sie pisze?),bo ma w uszach przeraźliwy świerzb.W domu zaczęły wychodzić pchły-ma ich mnóstwo...poza tym na szyjce ma ranę.Jest brudna,troche wychodzona,ale przepiękna.Uwielbia ludzi,jest ciekawska,nie ma w niej w ogóle strachu.Wystarczy,że popatrzy się na nią,a już mruczy,,,cały czas tylko mruczy i mruczy.Zdjęcie kiepsko zrobić,bo chce być przy człowieku.Po chwili zwiedzania połozyła sie na łóżku i padła ze zmęczenia.Pokazuje tylko swój brzuszek do głaskania.Na razie ma idealny charakter.Potrzymajcie kciuki za zdrówko,bo mała nie chce pić.

Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us