Oprócz tego - wczoraj do domu pojechała też Rosanka z lasu - też ogłaszana od Pani Agnieszki. Ale prośba żeby jeszcze nie zdejmować ogłoszeń, bo p. Aga już ma uraz po Marudku. Za kilka dni, jak wszystko będzie dobrze - dostanę info.
Ale najbardziej się cieszę, że czarny oswojony kot ze Stomilu też znalazł nowych Dużych!
dziś przyjechali po niego - mam nadzieję, że będzie ok, bo p. Agnieszka mówiła, że serce jej się krajało, jak on w tym kartoniku w zakładach siedział i czekał, aż dzikusy pójdą na polowanie, żeby wyjść i rozprostować kości.







