» Pon cze 21, 2010 22:17
Re: MiauKot: Poszukujemy akcjonariuszy Ciacha !
Jak byłam kastrować Pierniczka to w przychodni widziałam ogłoszenie o zaginionym kocurku w rudo-białe pręgi, niekastrowanedo z niebieską obrożą, zapisałam na wszelki wypadek numer. No i Krzyś go dzisiaj znalazł rano ... martwego. Leżał przy stacji benzynowej. Zanim wrócił z pracy to kota zdążył zakopać pracownik stacji i Krzyś razem z właścicielem kocurka go odkopywali. Miał zaledwie rok. Okazało się, że po długim gigancie kot wrócił do domu i właściciele niczego się nie nauczyli, wypuścili go ponownie. Rudy nacieszył się domem po powrocie jeden dzień. Smutne... i śmierć kota i ludzka głupota.
Wolanda dzisiaj wypuściłam na trochę, zachowuje się lepiej ale wystarczy jeden gwałtowniejszy ruch innego kota i Woland jest cały nastroszony. Spuścić z oka go nie mogę.
A Pierniczkiem zainteresowała się jedna z osiedlowych aptekarek, ale nie wiem jak długo się będzie namyślać.