No co jest z tymi kabelkami????-moja Pynia już mi jeden kabel od ładowarki pogryzła,na szczęście nigdy nie zostawiam telefonu ładującego się w zasięgu jej zębów-ładuję go w kuchni,lub w łazience.Ale zostawiłam ładowarkę na wierzchu,jak szłam do pracy i zapomniałam schować-po powrocie,znalazłam ją na podłodze-niestety już nie do użytku.
Pogryzła też kabel od słuchawek od mp3,na szczęście mam jeszcze dwa komplety
A dwa dni przed wyjazdem do Ciebie Iwonko-Bruno odgryzł mi końcówki troczków od bluzy-na szczęście nie zjadł ich,tylko zabierał się za pozostałą część-mały gryzoń!-to już chyba ząbkowanie!
A co z tymi guziczkami na szyjce?-nadal są?