Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

[bordo]

a mnie jest strasznie gupio, przykro i smutno ze nie mogą aż do momentu adopcji zostać u mnie, bo jak to zwykle bywa "człowiek się przyzwyczaja" bo jak tu nie kochać takich małych ogonków - już tęsknię, no ale w czwartek wracam do pracy i wtedy w domu znowu będę gościem, MOŻE MA KTOŚ DLA MNIE FAJNĄ INNĄ PRACĘ-serio:)

ps. czekam na wieści co u maluszków

[magdaradek]

Bordo, ja wiem jak można pokochac i przywiązać się do takich nieporadnych popierdółek, które całkowicie zresztą są od nas uzależnione.
Ale zobacz ile dobrego zrobiłaś: nauczyłaś je jeść, nauczyłaś tego, że człowiek jest fajny i nawet psów się nie boją
jutro przyjadę po pszczółki "moje" śliczne

p.s. a jakiej Ty pracy szukasz?

[kalewala]

Bordo, przede wszystkim dałaś im dom na tych kilka naprawdę najtrudniejszych dni - kiedy nie miał się kto nimi zająć (czyt. karmić co 2-3 godziny). Na tech kilka dni, które naprawdę zdecydowały o życiu maluszków.
I za to bardzo, bardzo Ci dziękuję

A że się przywiązałaś i teraz Ci tęskno i szkoda - a powiedz mi, do których tymczasów Ty się nie przywiązałaś
Bo jakoś nie pamiętam

[kalewala]

Pilnie potrzebny dt dla bezłapka - burasek, przemiły, niespełna roczny...

Wczoraj odbierałam z lecznicy dwe posterylkowe kotki, poproszono mnie o zabranie buraska - może już być leczony w domu, nie może blokować szpitalnej klatki... Ubłagałam do dziś..

U mnie kilkanaście (wolę nie liczyć), niektóre zakichane, zaczęły się bić, nie mogę...

Klatkę stacjonarną i pomoc w dalszym leczeniu - mały trochę zakichany - zapewniamy..
Proszę...

[magdaradek]

w górę!!!!!!!!!!!!!!!!

trzeba pomóc bezłapkowi!!!!

[kalewala]

Dobre wiadomości - domki znalazły
maleńka Wiera, nieco większe Gapcio Waleczny i Milady

[kalewala]

Pilnie potrzebny dt dla bezłapka - burasek, przemiły, niespełna roczny...

Oto on - Gambo , musi dziś opuścić lecznicę
To niespełna roczny domowy buranio, wykastrowany, przyszedł na kocią stołówkę w centrum miasta z łapeczką połamaną tak, że trzeba było ją amputować. Kotek kocha ludzi, lubi się przytulać, zagadywać, wdzięczyć...
Już ładnie je, w czasie tułaczki zaziębił się i teraz oczka są jeszcze trochę brzydkie
Na imię ma Gambo - drogą skomplikowanych skojarzeń – ul.Zamnhofa, esperanto, noga

[kalewala]

Kolejny burasek znajduś, dzwonila pani ze Zgierza czy Ozorkowa, nie zapamiętałam.
Przybłąkał się, domowy, milasty pewnie roczny, pani dzwonila wszędzie, byla w Medorze, nikt go nie chce.
A w czwartek wieczorem wraca córka pani z agresywnym psem... i kociak poleci na dzialki.....

Nie wiem, co robić, nie mamy gdzie go upchnąć...

Może ktoś uratuje buraska? Na dzialkach taki domowy nie ma żadnych szans...

[bordo]

skad biorą sie te " milaskowe znajdusie"....

moja czarna myśl zawsze w takiej sytuacji - TO MOZE BYĆ KOTEK , KTÓREGO kiedyś ODDAŁAM DO ADOPCJI, teraz szukam w głowie czy dawałam do Zgierza.....

i dlatego, STRASZNIE BYM CHCIAŁA BYŚMY CZIPOWALI KOTKI ODDAWANE DO ADOPCJI

wiem, ze chcieć to jedno a ....

[Myszeńk@]

Podniosę dla Gambo.

[magdaradek]

Dla chętnych wątek maluszków, które byly u Bordo:

viewtopic.php?f=13&t=110937

[kalewala]

Kolejny burasek znajduś, dzwonila pani ze Zgierza czy Ozorkowa, nie zapamiętałam.
Przybłąkał się, domowy, milasty pewnie roczny, pani dzwonila wszędzie, byla w Medorze, nikt go nie chce....

Kotek miał szczęście - kolejny telefon z Nowosolnej, państwo chcą miłego kotka, buraska - koteczkę, ale udalo sie te telefony "zeswatać". I dziś dostałam dwa miłe smsy z podziekowaniami -jeden za pomoc i dobry domek dla kotka, drugi - za cudownego przytulaczka.
Najważniejsze, że kocisko ma dom


Dla równowagi - mamy kolejne koty ....
Szybki telefon od Bordo - zgarnęła cztery male kociaki (na razie nie wiemy, w jakim wieku) i złapała "na kociaki" wściekle dziką mamusię - nielapalną przez kilka lat, chyba tę, która w ubiegłym roku rozwaliła klatkę i uciekła.
Są cztery maluszki - czarnidełko i trzy łaciatki. Mam nadzieję, że tylko urodę odziedziczą , bez charakterku.
Zdjecia na pewno będą

[Miodalik]

Bordo tak tesknila za poprzednimi ogonkami, ze szybciutko zorganizowala sobie kolejne ?

[Miodalik]

To mial byc dowcip mam nadzieje, ze nikt nie poczul sie urazony... bo jestem jak zwykle pod wrazeniem orgomu pracy jaka potrafia wykonac niektore dziewczyny

[kalewala]

Bordo tak tesknila za poprzednimi ogonkami, ze szybciutko zorganizowala sobie kolejne ?

No właśnie - to połówka zbobyczy , więcej w pierwszych postach: