Baardzo dziękuje w imieniu Bambusa
Maly zboj rozrabia strasznie...rozwalil mi w drobny mak lampe

ale ciesze sie, ze rozrabia, bo to znaczy, ze nic go nie boli
Skóry zszyc sie nie da. W tej chwili ma jeden wielki strup, napewno bedzie sporych rozmiarow blizna, ale i tak goi sie to lepiej niz myslalam.
Zwierzęta nie przestaną mnie zaskakiwać a ludzie niestety rozczarowywać
Artur to niesamowity kot ! Szczescie, radość, wdzięczność widać w każdym jego ruchu, gescie. Czuje sie u mnie jak u siebie. Nie reaguje na psy, na inne koty

Jedynie Amidala mu zalazla za skore...no i chyba przegrala probe sil

...ale sama sie prosila
Jezorek ma prawie caly czas na wierzchu a jak mowie do niego to miele nim na wszystkie strony. Kuwetkowy, chociaz ma specyficzny sposob zalatwiania sie, bo stoi na brzegach kuwety...ale do kuwety chodzi
Wczoraj zostal wykastrowany. Zabieg zniosl bardzo dobrze.
Staruszek naprawde zasluguje na domek. Odwdzieczy sie po stokroc
Aleksander nie jest taki ugodowy. NIe zaczepia, ale nie lubi natretow. Chociaz teraz spi na kanapie przytulony do psa

Niesmialy, potrafi sie odgrysc jak zbyt napastliwie sie go przytula

Gadula. Kiedy nie spi to chodzi i marudzi

Zamiast dobrej karmy woli smieci typu parowka, kielbaska...pracujemy nad tym, bo chudzizna z niego straszna.
Mocno kciuki trzymam za maluszki... nie zachlystywac mi sie
Kichotka ślicznotka...nowe fotki poprosimy
