A ja miałam ciutkę inaczej.
Wzięłam psa ze schroniska. Starszego, 11 letniego pana psa, z myślą by zapewnić mu spokojny dom na stare lata, po 5 latach męczarni w schronie.
Po 3 miesiącach dowiedziałam się że jestem w ciąży, a mój ulubiony małżonek po 15 latach w miarę udanego pożycia oznajmił mi, że to małżeństwo jednak nie ma sensu i zostawia mnie bez względu na to że drugi bejbik w drodze. Cóż ... po prostu pokochał Londyn (i nie tylko) bardziej.
Szok, lament, depresja ... W dodatku wylądowałam w szpitalu z krwotokiem, na podtrzymaniu a mój starszy syn (10 latek) został bez opieki! Moi rodzice - 70 latkowie, nie dadzą rady się nim zająć. Nerwówka! Telefony do wszystkich znajomych. Przygarnęli go pod swój dach ludzie po których bym się tego nie spodziewała, ale bez psa.
Co z psem?!
Na gwałt szukanie kogoś kto zamieszka z psem w tym czasie ... Horror! Znalazł się na moje szczęście i ktoś do psa. Po powrocie do domu rozważania i to poważne czy dam radę sama z dwójką bąbli (na domiar złego szefowa rozwścieczona informacją o ciąży zmieniła mi umowę z "na czas nieokreślony" na "do dnia porodu") Myśli totalnie chaotyczne, niepokojąco depresyjne ... może zawczasu znaleźć psu dom? O powrocie do schronu nie było mowy ... Biedakowi pękłoby serce! O kuchnia ... z czego będziemy żyć? Nie dam rady ... 100 myśli raczej mało pozytywnych na minutę.
Kolejny pobyt w szpitalu i informacje że z dzidzią jest bardzo źle. Cholestaza, mała przestaje się rozwijać! Totalny dół!
W końcu promyk pozytywnego myślenia, dzięki "ludzkiemu" lekarzowi i po ciężkich rozmyślaniach, kalkulacjach i rozmowach z synem podjęliśmy decyzję że pies zostaje. Nie można pozbywać się członka rodziny z byle powodu! Tego nie robi się przyjacielowi! Damy radę choćby żaby z nieba!
A teraz ... mam Maleńką, Oskara, psa, dwie kotki - dzięki Wam - i Dużego który pokochał naszą trójkę wraz z całą menażerią, takimi jakimi jesteśmy
Wszystkim życzę by ich problemy znalazły równie pozytywne zakończenie, a Waszym kotkom z kociarni sosnowieckiej znalezienia najlepszych domeczków na świecie, bo każda żywa istota zasługuje na szczęście.