Tymczasowe Niekochane II-czekają na domy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 18, 2009 8:34

ale sie cieszę,że sie Romek przełamuje :D , oby juz teraz było z górki

i Domino lepiej :D

zirrael-jak Yoko?
Nov@-a zołzebia?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 18, 2009 8:38

Relacja z frontu :) Póki co sytuacja kontaktowa nie uległa zmianie - kontaktu fizycznego nie ma. Widzę natomiast, że Ruda Kicia podchodzi coraz bliżej, przy serwowaniu żarełka ociera się o nogi i nie syczy, wychodzi naprzeciw, ale na wyciągniętą rękę nie reaguje, wtedy jeszcze syczy :? Ale jak prasowałam, to już siadła obok na krześle się poprzyglądać :D Je chętniej suche, załatwia się ładnie. Po kilkugodzinnym zgłaszaniu pretensji w nocy w niedzielę :x , dzisiaj już nie pyszczyła. Jest grzecznym kotem, spokojnym, lubi obserwować. Nie ucieka i widzę, że w sumie szuka kontaktu, tylko na razie niepewnie. Jej dotychczasowa Duża dzwoniła wczoraj, widać że faktycznie chodziło o dziecko a nie ich widzimisię. Znalazła książeczkę szczepień.

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Pon maja 18, 2009 10:32

ja naprawde myslę,że będzie z dnia na dzień z rudą lepiej

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 18, 2009 10:35

------> TANGERINE, zaciekawiła mnie ta "oliwka z ozonem" Co to takiego, bo pierwszy raz o tym słyszę. A jaka firma to ma w swojej ofercie?

madienka

 
Posty: 247
Od: Sob sie 09, 2008 19:00
Lokalizacja: katowice/mikołów

Post » Pon maja 18, 2009 10:47

Dlaczego na stronie schroniska koty na tymczasie są w zakładce "znalazły dom"?

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Pon maja 18, 2009 11:10

pewnie mówisz o oficjalnej stronie schroniska
To jest tak,że nie ma czagos takiego jak oficjalny Dom Tymczasowy schroniska
Musiałoby to byc prawnie rozwiazane, koszty utrzymania, leczenia , zabiegów musiałby pewnie zwracac schron.
Jak kot opuszcza schronisko-to w/g prawa idzie do kogos do domu.A domy tymczasowe sa w zasadzie domami tymczasowymi fundacjii SOS-bo to fundacja rozlicza koszty, leki,zabiegi sa na rachunek fundacjii itd

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 18, 2009 11:31

Mała czy Aston był szczepiony?
Jutro jade z chłopakiem do weta bo te łyse plkacki za uszkami są coraz większe :?
Za to już sie nie ślini :)
to była ranka w okolicy "ust" i chyba go to bolałą bo jak myłam buzie co strasznie sie złościł :twisted:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 18, 2009 11:41

Yoko się czuje jak Pani na włościach. Sykolą na siebie z Kaśką (takie małe coś wielkości 3 miesiecznego chudego kociaka), łazi po meblach, wcina, przewraca się po parapetach i kanapie. Noc minęła chyba spokojnie - chociaz mam wrazenie że moja Rozrywka się z nią ścięła bo dzisiaj rano jak Yoko przechodziła obok stawiała irokeza (na leżące i bez jakiejkolwiek innej akcji). Nie muszę chyba dodawać że na Yoko takie pokazy wrazenia nie robią. Nie chce siedziec sama - drze się niemożebnie, więc niech się docierają.
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon maja 18, 2009 17:21

Domino ma chyba koci katar bo problemy z gardłem się zmniejszyły za to zaczęło mu sie lać z noska. taki Smutniutki siedzi :( Ale pomruczał mi dzisiaj troszkę, wystawił tez brzucha do miziania. bez problemu dał sobie wbić zastrzyk nawet nie drgnął przy tym. Słodki kot, co za ludzie co wyrzucili i skazali na takie cierpienia biedaka :evil:
Jutro idziemy znowu do weta i chyba jednak trzeba będzie podać zylexis. Odezwał się domek chętny na niego z Czeladzi, zobaczymy, dobrze sprawdzę żeby juz nigdy nie musiał tak cierpieć.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 18, 2009 17:58

madienka pisze:------> TANGERINE, zaciekawiła mnie ta "oliwka z ozonem" Co to takiego, bo pierwszy raz o tym słyszę. A jaka firma to ma w swojej ofercie?

To jest oliwa ozonowana "Ozonella" można to lać nawet na otwarte rany, przyspiesza gojenie. Działa też przeciwgrzybicznie i przeciwbakteryjnie. Ja sprawdzałam przy poparzeniu olejem - skonczyło się na zaczerwienieniu a powinien być wielki bąbel.
W aptekach nie ma co tego szukać wpisz w google ozonella koszt ok 20zł
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 18, 2009 18:37

irma-do mnie tez dzwonił domk z Czeladzi, i mam wrazenie,ze jest wychodzacy.Dopytaj dokładnie, bo moze to nie ten

zirrael miznij od ciotek z Katowic Yoko :wink:

bettysolo-jak byłby , mowiłabym Ci napewno jak go przywiozłam, za chiny nie pamietam, musiałabys przejrzec wątek nasz jak o nim pisałam.
Wydaje mi sie,ze ze wzgledu na to,ze niewiadomo było co mu jest szczepiony nie był

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 18, 2009 18:53

Ozonelle znajdziemy i zakupimy - nawet moi weci są bardzo za i chcą pomonitorowac gojenie się tej biednej szyji. Yoko dzisiaj rano jak wychodziłam do pracy wlazła na szafę - cobym jej przypadkiem nie wyniosla:

Obrazek

A po pracy powitała mnie zaspana na kanapie:

Obrazek

Obrazek

po czym zostałam skrzyczana że robię zdjęcia a nie daję obiadu :lol:
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon maja 18, 2009 19:00

Jak wróciłam z pracy, to myślałam, że się załamię, bo Ruda mnie osyczała straszliwie. Ale potem z godziny na godzinę coraz bardziej znajdowała sobie miejsca koło mnie. Nie daje się jeszcze pogłaskać - dostałam za to po łapach, ale kręci się koło nóg, siada bliziutko i już nie syczy jak sie zbliżam. Martwi mnie tylko że jakoś mało je. Ciągle słyszę, że je suche, ale bardzo po troszku. Mokrego nie chce, mimo że daję jej to co dostawała w domu, żadnej kiełbaski, serka, wody. No ale kupy są regularnie, więc może to suche jej wystarcza? Poza tym ociera się o wszystko w domu. Nie wiem - czy to znaczy, że się przekonała i "znaczy teren"? Czy może to mieć coś wspólnego z ewentualną rujką? Nie znam się na rui w ogóle.

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Pon maja 18, 2009 19:09

biedna Yoko-pewnie jest przeszczesliwa,ze ma kanape

nov@-koty tak sie ocieraja, własnie często w nowych miejscach.
Jak kupy sa, to sie bardzo nie przejmuj, pewnie ze stresu mniej je.
A rujki nie da sie nie poznac, ko łazi z tyłeczkiem w górze i ogonem przekreconym na bok

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 18, 2009 19:45

Mała1 pisze:bettysolo-jak byłby , mowiłabym Ci napewno jak go przywiozłam, za chiny nie pamietam, musiałabys przejrzec wątek nasz jak o nim pisałam.
Wydaje mi sie,ze ze wzgledu na to,ze niewiadomo było co mu jest szczepiony nie był


pewnie nie był bo ja też nie pamiętam abyś mówiła coś o szczepieniu
ale chyba podwójne szczepienie mu nie zaszkodzi ?
odrobaczany pewnie też nie był ?
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 618 gości