K-ów,część kotów z Kłaja nadal czeka na pomoc na mrozie:-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 16, 2008 11:02

Pixie, weż pod uwagę, że my zajmujemy się nie tylko kotami.
Każdy z nas jest obciążony mnóstwem obowiązków. To, co bierzesz za opieszałość, może nie być naszą winą.
A awaria jest stanem permanentnym.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 11:28

pixie65 pisze:
Tweety pisze:Liwia, będę rozmawiać jutro z wetem o możliwości podania osocza od Twoich kotów. Niestety, prędkość w postępowaniu tego draństwa przeraża mnie :cry: poza czymś odpornościowym to nie ma czego im podawać, z antybiotykiem nie chcą wkraczać, bo nie ma objawów więc, żeby nie osłabiać ich dodatkowo.

Tweety, być może wbrew temu co mogło Ci się wydawać nie chodzi w tym wszystkim o personalny atak na Ciebie tylko o doping w podejmowaniu decyzji.
To co powyżej napisałaś wczoraj, dzisiaj dopiero "będziesz rozmawiać", dywagacje nad "czymś odpornościowym" mam nadzieję że masz już za sobą.
Uważam, że prowadząc tak szeroką działalność dawno już powinnyście mieć opracowany plan awaryjny - stąd też pewnie była sugestia dokładnego wczytania się w wątki o panleukopenii i skorzystania z doświadczeń innych. Tutaj liczy się czas. Również czas na podanie surowicy. Podana zbyt późno nie pomoże.


ale przecież koty dostały surowicę, psią, w czwartek i piątek, na odporność również ale tutaj pisałam o cykloferonie czy by nie dołożyć.
Teraz rozpatrywaliśmy dodatkowe podanie surowicy z krwi ozdrowieńców. Rozmawiałam już dzisiaj z doktorem i o tej surowicy i cykloferonie, nie widzi przeciwskazań a ja w związku z tymi działaniami nie widzę jakichś opóźnień, chyba, że widząc sprawę z boku można odnieść takie wrażenie to proszę wskazać gdzie aby na drugi raz (tfu, tfu, odpukać) to wyeliminować. Koty codziennie są u weta aby sprawdzić ich stan, który w ich wypadku huśta się okrutnie :(
Powtarzam, że tutaj jest w tym momencie dyskusja o ponownym podaniu surowicy i dołożeniu środków odpornościowych. Nawet jak rozmawiałam z Liwią przed chwilką to zastanawiała się nad zasadnością podania surowicy z krwi jeżeli był podany caniserin.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 12:45

robimy co w naszej mocy.
nie o wszystkim piszemy na wątku.

Korek miał postać nadostrą pp, objawy ujawniły się dopiero wczoraj.
Nie dał rady, mimo podanych leków i kroplówki.

Właśnie wróciłam od dr Orła.
Keira ma się najlepiej. Dostaje Betamox i leki wzmacniające, sama je i pije, bez kroplówek. temp. w normie.
Kora - w dobrej formie. Lekka biegunka. Dostaje Betamox. Od dziś również Lakcid i Smectę. temp. w normie.
Kropka - gorączka 41,1. Dostaje antybiotyk (codziennie, nie pamiętam teraz nazwy). Srodki wzmacniające. Sama je i pije.
Klara - do tej pory było dobrze. Dziś gorączka 40,5. Antybiotyk i środki wzmacniające. Kroplówka podskórna. Dziś nie jadła i nie piła.
Po wizycie u Orła odżyła znacznie. Zjadła trochę jogurtu.

Walczymy o nie przez cały czas.


Mam urlop od poniedziałku, jeśli będzie to konieczne, jutro też wezmę wolne.
Jeśli coś robię nie tak, bardzo proszę o zwrócenie mi uwagi na błędy.
Ostatnio edytowano Wto gru 16, 2008 12:48 przez noemik, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 12:47

ech, te baby - jakby powiedzial Cincian :P

Ja mocno trzymam kciuki za pozostalą trójkę.

A wy trzymajcie za mnie i za moje jutro - proszę o jakieś modły do nieba...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto gru 16, 2008 13:00

Liwia odpisała, że jej koty nie mogą być dawcami :(
Czy ma ktoś koty świeżo szczepione? Tylko takie bardziej dorodne, chyba powyżej 4 kg.
U mnie jest tylko Mufka ze świeżym szczepieniem (z połowy listopada) ale od niej to raczej wystarczy tylko dla jednego kociaka. Kto może pomóc???

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 13:01

Tweety pisze:ale przecież koty dostały surowicę, psią, w czwartek i piątek, na odporność również ale tutaj pisałam o cykloferonie czy by nie dołożyć.
Teraz rozpatrywaliśmy dodatkowe podanie surowicy z krwi ozdrowieńców. Rozmawiałam już dzisiaj z doktorem i o tej surowicy i cykloferonie, nie widzi przeciwskazań a ja w związku z tymi działaniami nie widzę jakichś opóźnień, chyba, że widząc sprawę z boku można odnieść takie wrażenie to proszę wskazać gdzie aby na drugi raz (tfu, tfu, odpukać) to wyeliminować. Koty codziennie są u weta aby sprawdzić ich stan, który w ich wypadku huśta się okrutnie :(
Powtarzam, że tutaj jest w tym momencie dyskusja o ponownym podaniu surowicy i dołożeniu środków odpornościowych. Nawet jak rozmawiałam z Liwią przed chwilką to zastanawiała się nad zasadnością podania surowicy z krwi jeżeli był podany caniserin.

Teraz rozumiem, widocznie nieuważnie czytałam.
I faktycznie patrząc z boku mogłam odnieść mylne wrażenie.
W takim razie - przepraszam, bo że trzymam kciuki za opanowanie sytuacji to chyba nie muszę dodawać... :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto gru 16, 2008 13:02

noemik pisze:robimy co w naszej mocy.
nie o wszystkim piszemy na wątku.

Korek miał postać nadostrą pp, objawy ujawniły się dopiero wczoraj.
Nie dał rady, mimo podanych leków i kroplówki.

Właśnie wróciłam od dr Orła.
Keira ma się najlepiej. Dostaje Betamox i leki wzmacniające, sama je i pije, bez kroplówek. temp. w normie.
Kora - w dobrej formie. Lekka biegunka. Dostaje Betamox. Od dziś również Lakcid i Smectę. temp. w normie.
Kropka - gorączka 41,1. Dostaje antybiotyk (codziennie, nie pamiętam teraz nazwy). Srodki wzmacniające. Sama je i pije.
Klara - do tej pory było dobrze. Dziś gorączka 40,5. Antybiotyk i środki wzmacniające. Kroplówka podskórna. Dziś nie jadła i nie piła.
Po wizycie u Orła odżyła znacznie. Zjadła trochę jogurtu.

Walczymy o nie przez cały czas.


Mam urlop od poniedziałku, jeśli będzie to konieczne, jutro też wezmę wolne.
Jeśli coś robię nie tak, bardzo proszę o zwrócenie mi uwagi na błędy.


Noemik, jesteśmy z Wami, to chyba najważniejsze...
BTW-łatwo mówić jak się nie jest w danej sytuacji. Te koty mogą umrzeć, bo mają pp, taka jest okrutna prawda...Masa kotów umiera codziennie, na śmietnikach, na klatkach, w schroniskach...Te przynajmniej mają opiekę, ciepło i Kasia robi co może by o nie zawalczyć...Pewnych rzeczy nie da się uniknąć :(

['] Koreczek i Kaja za TM

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 13:10

pixie65 pisze:Teraz rozumiem, widocznie nieuważnie czytałam.
I faktycznie patrząc z boku mogłam odnieść mylne wrażenie.
W takim razie - przepraszam, bo że trzymam kciuki za opanowanie sytuacji to chyba nie muszę dodawać... :ok: :ok: :ok:


ok, trzeba eliminować błędy. Będąc w środku pola walki można nie widzieć stąpającego na palcach wroga za plecami. Także jak ktoś coś widzi, że można zrobić lepiej (biorąc też pod uwagę możliwości ) to niech od razu w prostych, żołnierskich słowach pisze.

Szukamy dość niedawno szczepionego dawcy, chyba łatwiej niż o ozdrowieńca

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 13:16

kastapra pisze:
noemik pisze:robimy co w naszej mocy.
nie o wszystkim piszemy na wątku.

Korek miał postać nadostrą pp, objawy ujawniły się dopiero wczoraj.
Nie dał rady, mimo podanych leków i kroplówki.

Właśnie wróciłam od dr Orła.
Keira ma się najlepiej. Dostaje Betamox i leki wzmacniające, sama je i pije, bez kroplówek. temp. w normie.
Kora - w dobrej formie. Lekka biegunka. Dostaje Betamox. Od dziś również Lakcid i Smectę. temp. w normie.
Kropka - gorączka 41,1. Dostaje antybiotyk (codziennie, nie pamiętam teraz nazwy). Srodki wzmacniające. Sama je i pije.
Klara - do tej pory było dobrze. Dziś gorączka 40,5. Antybiotyk i środki wzmacniające. Kroplówka podskórna. Dziś nie jadła i nie piła.
Po wizycie u Orła odżyła znacznie. Zjadła trochę jogurtu.

Walczymy o nie przez cały czas.


Mam urlop od poniedziałku, jeśli będzie to konieczne, jutro też wezmę wolne.
Jeśli coś robię nie tak, bardzo proszę o zwrócenie mi uwagi na błędy.


Noemik, jesteśmy z Wami, to chyba najważniejsze...
BTW-łatwo mówić jak się nie jest w danej sytuacji. Te koty mogą umrzeć, bo mają pp, taka jest okrutna prawda...Masa kotów umiera codziennie, na śmietnikach, na klatkach, w schroniskach...Te przynajmniej mają opiekę, ciepło i Kasia robi co może by o nie zawalczyć...Pewnych rzeczy nie da się uniknąć :(

['] Koreczek i Kaja za TM


To wszystko prawda, ale należy pamiętać i mieć świadomość, że zachorować i umrzeć może wiele kotów znajdujacych się pod Waszą opieką oraz te, które bedziecie dopiero zbierać z ulicy czy innych miejsc. Jeśli nie bezposrednio poprzez koty, to poprzez sprzęty, i przez Was wirus może się przenosic. Czas chyba pomyśleć o ostrej kwarantannie. Wydaje mi się, że to własnie miały na mysli i Sanna i Piexie. Oczywiście trzymam kciuki żeby się paskudztwo zatrzymało.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 16, 2008 13:21

Aga, ja mam :roll: Tydzień temu szczepione tricatem, więc chyba za wcześnie :(
W zeszły weekend 2 koty umarły na pp nadostrą. Kolejnych zachorowań brak, ale boję się, że i tak ich krew bardziej zaszkodzi niż pomoże.
Z tych co nas nie zagryzą przy pobraniu krwi i są na tyle spore, że coś się z nich utoczy:
- Kocur dorosły, białaczka ujemna, ale przewlekły kk, więc nie wiem czy to ma sens
- Kocurek półroczny, ale spory i wizualnie zdrowy, nie testowany, trzeba by choć morfologię na szybko zrobić.

Szans na urlop i transportu brak. Za to "waszych" wirusów się nie boję, bo i tak mamy kwarantannę.

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 13:25

[...]
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:44 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto gru 16, 2008 13:27

casica pisze:
kastapra pisze:
noemik pisze:robimy co w naszej mocy.
nie o wszystkim piszemy na wątku.

Korek miał postać nadostrą pp, objawy ujawniły się dopiero wczoraj.
Nie dał rady, mimo podanych leków i kroplówki.

Właśnie wróciłam od dr Orła.
Keira ma się najlepiej. Dostaje Betamox i leki wzmacniające, sama je i pije, bez kroplówek. temp. w normie.
Kora - w dobrej formie. Lekka biegunka. Dostaje Betamox. Od dziś również Lakcid i Smectę. temp. w normie.
Kropka - gorączka 41,1. Dostaje antybiotyk (codziennie, nie pamiętam teraz nazwy). Srodki wzmacniające. Sama je i pije.
Klara - do tej pory było dobrze. Dziś gorączka 40,5. Antybiotyk i środki wzmacniające. Kroplówka podskórna. Dziś nie jadła i nie piła.
Po wizycie u Orła odżyła znacznie. Zjadła trochę jogurtu.

Walczymy o nie przez cały czas.


Mam urlop od poniedziałku, jeśli będzie to konieczne, jutro też wezmę wolne.
Jeśli coś robię nie tak, bardzo proszę o zwrócenie mi uwagi na błędy.


Noemik, jesteśmy z Wami, to chyba najważniejsze...
BTW-łatwo mówić jak się nie jest w danej sytuacji. Te koty mogą umrzeć, bo mają pp, taka jest okrutna prawda...Masa kotów umiera codziennie, na śmietnikach, na klatkach, w schroniskach...Te przynajmniej mają opiekę, ciepło i Kasia robi co może by o nie zawalczyć...Pewnych rzeczy nie da się uniknąć :(

['] Koreczek i Kaja za TM


To wszystko prawda, ale należy pamiętać i mieć świadomość, że zachorować i umrzeć może wiele kotów znajdujacych się pod Waszą opieką oraz te, które bedziecie dopiero zbierać z ulicy czy innych miejsc. Jeśli nie bezposrednio poprzez koty, to poprzez sprzęty, i przez Was wirus może się przenosic. Czas chyba pomyśleć o ostrej kwarantannie. Wydaje mi się, że to własnie miały na mysli i Sanna i Piexie. Oczywiście trzymam kciuki żeby się paskudztwo zatrzymało.




Racja tylko jak o zrobić jak się ma kilka DT na krzyż? To prawdziwe pytanie, a nie ironia czy atak!!!!

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 13:31

casica pisze:
To wszystko prawda, ale należy pamiętać i mieć świadomość, że zachorować i umrzeć może wiele kotów znajdujacych się pod Waszą opieką oraz te, które bedziecie dopiero zbierać z ulicy czy innych miejsc. Jeśli nie bezposrednio poprzez koty, to poprzez sprzęty, i przez Was wirus może się przenosic. Czas chyba pomyśleć o ostrej kwarantannie. Wydaje mi się, że to własnie miały na mysli i Sanna i Piexie. Oczywiście trzymam kciuki żeby się paskudztwo zatrzymało.


tak jak pisałam wcześniej my się juz chyba w większości kąpiemy sami w virkonie i domestosie. Kontakt z Noemik mam tylko ja, tzn wożę ją do lecznicy i przyglądam się z daleka, jak ma pełne ręce wszystkiego i absolutnie nie staram się jej pomóc. Samochód każdorazowo jest od środka i z zewnątrz spsikany, do kotów nieszczepionych, które dopiero złapaliśmy nie jeżdżę, dlatego nie ma mnie wymienionej w dyżurach. Wszystkie inne koty mamy zaszczepione a wolontariusze kontakt z Noemik mają tylko telefoniczny lub via sieć

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 13:35

Nie odbieram tego jako ironii czy ataku :wink:
Odpowiedź na to pytanie jest trudna, mogę tylko powiedzieć co ja bym zrobiła.
Zastanowiłabym się kto jest najbardziej narażony poza noemik. Te zagrożone DT bym izolowała - łącznie z transportem i wszelkimi kontaktami bezpośrednimi. I, co niestety najtrudniejsze, nie brałabym nowych kotów, a juz zwłaszcza kociąt. od tego bym zaczęła.

edit: no to sie spóźniłam z odpowiedzią :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 16, 2008 13:37

Kot - dawca musi być zdrowy i regularnie szczepiony, niekoniecznie świeżo. Surowica z krwi nie zaszkodzi tak, jak może zaszkodzić surowica psia (wstrząs). Koniecznie immunostymulatory podnoszące leukocyty - TFX, neupogen (czy kociaki miały robioną morfologię, jakie mają leukocyty?).

Antybiotyk chyba przydałby się mocniejszy :roll: No i kroplówki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 572 gości