Rozalka czuje się świetnie, często wypuszczamy ją z pokoju (koty w tym czasie zamknięte ), znowu przybrała na wadze - generalnie wszystko jej bardzo smakuje więc jak nie wybrzydza tylko wtrzącha, to tyje
Witaj Rozalko.... Mam nadzieję,że już wszystkie problemy chorobowe za nami, chociaż wtorek i środę spędziłam na jeżdżeniu do weta tam i z powrotem, ale to już na moim wątku...
kristinbb pisze:Witaj Rozalko.... Mam nadzieję,że już wszystkie problemy chorobowe za nami, chociaż wtorek i środę spędziłam na jeżdżeniu do weta tam i z powrotem, ale to już na moim wątku...
u nas przedświąteczna kumulacja pracy i porządków; przemeblowaliśmy odrobinę apartament Rozalki i przede wszystkim zamieniliśmy żwirek na silikon - mega poprawa - już nam okruszki razem z łapkami Rozalki nie wędrują po całej sypialni