S.K.NIEKOCHANE VIII-czekaja i wciąz przybywają

» Wto paź 07, 2008 11:21

Mała1 pisze:hihi mar9, bedziemy razem do niej wzdychać

normalnie sie poryczałam, mientka dzis jestem

Wy mi lepiej chłopa podeslijcie :lol:

» Wto paź 07, 2008 11:25

Lola_ pisze:
Mała1 pisze:hihi mar9, bedziemy razem do niej wzdychać

normalnie sie poryczałam, mientka dzis jestem

Wy mi lepiej chłopa podeslijcie

no to mam problem, stara baba jestem, młode podpowiedzcie, jak się teraz podrywa facetów, bo ja już zapomniałam, bo to i wzrok nie ten i skleroza dokucza :oops:

» Wto paź 07, 2008 12:14

jeszcze przypomne

nowy kotek, siedzi sam [i]

bura mamuśka z pasiastymi maleństwami [i]

» Wto paź 07, 2008 12:19

-------
e tam ,bez sensu Lola
nie wiesz ,ze z chłopami same kłopoty :wink:

Panowie, nie obraźcie sie -żart

wet juz powiadomiony jak dotychczas szejk był leczony
Musimy mu fundnac badanie krwi kompletne, kału, nie wiem czy potem nie trzeba bedzie lamblii zrobić.
Kroplówka z kotletami,antybiotyk, dopyszcznie conwalescens myslę.
I trzymajmy mocno kciuki, mocno,mocno
Szejkuniu daj radeeeeeeee

Mam jeszcze dobre dwie wiesci
jeśli połamana koteczka bedzie sie kwalifikowała na leczenie-tzn gips itd, to byc moze mamy dla niej na miesiąc tymczas dzieki ko_dzie :love:

u kogo dokładnie to potem koda zda relacje.
Tylko najpierw wterynarska diuagnoza musi być.

No i wyobrazcie sobie ,ze rozmawiałam z domkiem w/g mnie Lotty

pamietacie ją?wróciła z adopcjii w maju.
Pewna pani zadzwoniła że chca \z siostrą(tzn dla siostry) kota.
Mówiła,ze ona ma juz kicie ze schronu, biało-czarna-w maju adoptowała.
Wychodzi mi ,ze Lotta

Bo ona była wydana jak mnie nie było.
Kicia tłusta i szczesliwa.
Beda fotki-to porównamy :wink:

i moze4 dzis znów jakis kot bedzie miał szczęscie :wink:

to straszne jak smutek w schronisku przeplata sie z radoscia.
mozna emocjonalnie sie rozpaść :roll:

dzieki lola za te fotki [i][i]

» Wto paź 07, 2008 12:26

Lola_ pisze:jeszcze przypomne

nowy kotek, siedzi sam [i]

bura mamuśka z pasiastymi maleństwami [i]

[*] [*]

to ja napisze w sprawie połamańca ....... mam ciocie fajną :wink:

która jest w tej chwili "samotna" sprawy - życiowe

ma 2 pokoje kuchnie, łazienke i ogromne chęci by pomoc jednemu z naszych kociatych , bardzo chciałą dwa ale .........
w jej sytuacji jest tak ,że jest 2 miesiące w polsce a 2 w niemczech, tak pracuje jeszcze przez conajmniej rok :roll:

więc tymczas którego wezmie musi albo znalesc dom w tym czasie, albo kolejny tymczas, albo wraca do schronu

i strasznie sie bałam podjądź taką decyzje bo ja nie moge teraz przejąc takiego tymczasa przez conajmniej 3-4 miesiące

a powrót do schronu jest strasznym okrócienstwem :cry:

no i dowiedziałam sie o połamańcu który bez tymczasu moze liczyć tylko na .........

odruchowo zadzwoniłąm do cioci no i wezmie :wink:

musimy tylko skołować kuwete i żwirek a jedzenie sobie sama poradzi , najgorsze jest to że ciocia potrzebuje pomocy transportwoych w razie nie daj panie leczenia :roll:

ale o to już poprosiłam Lole która mieszka nie daleko , no i czas ....kicia moze tam być miesiąc i 10 dni licząc od dziś

» Wto paź 07, 2008 12:29

biedna bura mamusia:( a jak jej dzieci?

» Wto paź 07, 2008 12:29

Lola za szejka :1luvu:

» Wto paź 07, 2008 12:34

mika_xx pisze:biedna bura mamusia:( a jak jej dzieci?

mika-dzieci nienajgorzej, ale jak z nimi bedzie-co Ci mam pisać, na razie maja przeciwciała, bo pewnie umarłyby pierwsze.
ale w schronisku pewnie nie przezyja-małe są

» Wto paź 07, 2008 15:38

[*] [*] już nie cierpią za TM
Szejkuś, ty sie chłopie zbieraj, dano ci szansę!
Sprawozdanie z życia maluchów już na naszym wątku...

» Wto paź 07, 2008 16:16

Lola_ pisze:Szejk jedzie dziś do mnie
jakoś to będzie
najpierw pojedzie na kroplowke a potem bedzie mial juz cieplo i bezpiecznie w domu
zeby tylko zechciał żyć

wieczorem jak juz bedziemy w domu zaloze mu watek

Lola-ja też Cię kocham za tą decyzję :oops:

dołożę się finansowo na potrzeby i leczenie Szejka,jedynie tak mogę pomóc.

» Wto paź 07, 2008 16:24

Lola_ pisze:jeszcze przypomne

nowy kotek, siedzi sam [i]

bura mamuśka z pasiastymi maleństwami [i]

Bura mama była taka piękna i tak czule opiekowała się swoimi dziećmi,co teraz z nimi będzie :cry:

[*] [*]

» Wto paź 07, 2008 16:28

biedactwa... ile one mają? :cry:

» Wto paź 07, 2008 16:35

halbina pisze:biedactwa... ile one mają?

One są ciut mniejsze od tych,które zabrałaś

piękne jak ich mama :cry:

» Wto paź 07, 2008 18:18

jeszcze mniejsze?... o rany!... :cry:

» Wto paź 07, 2008 18:31

wiec Lola pojechała z szejkiem do weta-z niecierpliwoscia czekam na wieści, bardzo sie martwie.

Malce nie przezyja, wszystkie z duzej klatki odejda, nie ma co liczyc na cud.
jedno dziecko burej mamy teraz juz nie zyło [i]

Szanse ma dymny kociak-jest totalnie osobno, no i podrostki.

dzis odbyła się bardzo dokładna dezynfekcja klatek.

Co na kociarni, nie wiem.

Pani od lotty jednak zrezygnowała z akcjii adopcyjnej-szkoda

Szejku-daj rade.

S.K.NIEKOCHANE VIII-czekaja i wciąz przybywają

Kto przegląda forum