Jeszcze i jeszcze. Zamykamy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 12, 2008 21:12

Kciuki trzymam...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto sie 12, 2008 21:15

nas tez chca wpedzic do grobu chyba, bo ja mam tak :strach: :strach: :strach:

Aga, a nie czyscilas mu czyms uszu? profilaktycznie? a moze w lecznicy czyscili?
bo niektore plyny (jak pewnie wiesz :wink:), wydawaloby sie najzupelniej neutralne, moga miec wlasnie takie objawy przy uczuleniu na nie...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto sie 12, 2008 21:34

Beata pisze:nas tez chca wpedzic do grobu chyba, bo ja mam tak :strach: :strach: :strach:

Aga, a nie czyscilas mu czyms uszu? profilaktycznie? a moze w lecznicy czyscili?
bo niektore plyny (jak pewnie wiesz :wink:), wydawaloby sie najzupelniej neutralne, moga miec wlasnie takie objawy przy uczuleniu na nie...


No właśnie nie. Wsadziłam czysty patyczek, żeby zobaczyć, co na nim wyjdzie. W lecznicy wet zrobił to samo, też w tym samym celu. [Cały czas miałam małego na reku, bo miał taką kręciołę, że płakał, a postawiony na stole zawodził wręcz.]

Cały czas rozglądam się, co on mógł `napocząć`, bo objawy są zatruciowe wg mnie. On nie dostawał żadnych leków teraz.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 12, 2008 21:49

no to faktycznie :(
mogl cos liznac? moze niekoniecznie lekarstwa akurat? nie wiem :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto sie 12, 2008 21:53

Podałam mu 20ml PWE.
Cały czas ma przyspieszony oddech. Leży w pozycji mostkowej, a główkę chowa w podwinięte łapki.

Just shot me...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 12, 2008 22:02

Agn przetrwaj
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 12, 2008 22:16

Agn...ciepłe myśli posyłam i kciuki trzymam :ok:

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Śro sie 13, 2008 6:43

Jak po nocce?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro sie 13, 2008 8:12

Halo, co słychac?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sie 13, 2008 8:26

Agn?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro sie 13, 2008 9:36

Dopiero teraz doczytałam :( . Uprzejmie donosze, że Agn przetrwała noc :wink: . Nieświadoma tego , co się u niej dzieje, rozmawiałam z nią dzis rano w innej sprawie na pw :oops:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 13, 2008 9:46

Dzięki, Tosza. :D

Przetrwałam. ToTen również.
Jednak widać po nim, że bardzo źle się czuje. Na szczęście zjadł. I na szczęście chodzi do kuwety. W nocy było to szczególnie rozczulające - schodził z łóżka, szybciutko szedł siusiu i równie szybciutko wracał położyć się obok mnie.
Czuje się na tyle źle, że warczy na zaczepiającego go Chudego. Nie ma już zawrotów głowy i oczopląsu. Oddycha też spokojniej.

Aż mi się wydaje niemożliwe, żeby to od ucha było...

Dlaczego takie `przypadki` trafiają sie wtedy, gdy Doc ma urlop??? :crying:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 13, 2008 10:02

Agn pisze:
Dlaczego takie 'przypadki' trafiają sie wtedy, gdy Doc ma urlop??? :crying:


U mnie jest podobnie. Futra chorują jak go nie ma. A do kogoś innego strach iść.
Trzymam kciuki za zdrowie futer.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 13, 2008 10:08

agatka84 pisze:
Agn pisze:
Dlaczego takie `przypadki` trafiają sie wtedy, gdy Doc ma urlop??? :crying:


U mnie jest podobnie. Futra chorują jak go nie ma. A do kogoś innego strach iść.
Trzymam kciuki za zdrowie futer.


No wczoraj to musiałam do kogoś iść. ToTen płakał - nie wiem, czy z bólu, czy ze strachu z powodu tego, co się z nim działo ale sama nie dałabym rady mu pomóc.
W razie takich sytuacji korzystam z Salusa przy Bumarze - mają zaplecze diagnostyczne, jak klinika na Kościuszki.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 13, 2008 17:34

Dziewczyny po sterylce czują się dobrze.

ToTen też jakby lepiej. Pobawił się z Czaj `w łapki`.

A Czaj w końcu przekonała się do jedzenia z miski. Co prawda na razie tylko RC Conv. , ale mam nadzieję, że w końcu dojdziemy do jedzenia i innych potraw.

Reszta w normie. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 57 gości