nerkowy Dyzio Torcik - pogorszenie wyników :( str. 87

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 18, 2013 20:11 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

dilah napisała:
"Dyzio ma w nosie zakazy i jest cfffany 8) bo te okienka, w których siatkę napoczął bardzo go interesują :roll:
to którego nie da się uszkodzić jest atrakcyjne, ale zaraz po zrobieniu obchodu, czy tamte nie są przypadkiem otwarte."

Goyka zapytała:
"Skoro Dyzio nie znaczy to może mozna spróbować nie zamknac go na jedna noc i zobaczyc co bedzie? :roll: "

i odpowiedź dilah:
"Nie można, bo Dyzio ma dietę nerkową :( bez izolacji będzie wcinał co mu sie podoba w Oskarowych miskach i na odwrót :?"

i MaPi:
"Oskar to jest jedzeniowy odkurzacz - wciągnąłby najpierw swoje, a później Dyziowe nerkowe chrupeczki :evil: zanim Dyzio zorientowałby się, że było coś w miseczce :roll:
A Dyzio rzeczywiście po wypuszczeniu z klatki zaczyna obchód - sprawdza wszystkie okienka, siatkę na drzwiach, czy przypadkiem nie ma jakiegoś nowego wyjścia,
a że nie ma, to w końcu puściły mu nerwy i zerwał kartkę z zakazem otwierania okienka :!: "
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 18, 2013 21:08 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

myślę, że Dyzio się nie obrazi,
że na jego wątku wkleję prośbę o dom tymczasowy lub stały dla tych kociaków z balkonu - Pabianice:
viewtopic.php?f=13&t=153975
proszę, zajrzyjcie, wpiszcie się jeśli macie jakiś pomysł radę, może dom tymczasowy
trzeba je szybko ratować - dziękuję - bardzo przydałby się też banerek
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 18, 2013 21:18 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

wibryska pisze:myślę, że Dyzio się nie obrazi,
że na jego wątku wkleję prośbę o dom tymczasowy lub stały dla tych kociaków z balkonu - Pabianice:
viewtopic.php?f=13&t=153975
proszę, zajrzyjcie, wpiszcie się jeśli macie jakiś pomysł radę, może dom tymczasowy
trzeba je szybko ratować - dziękuję - bardzo przydałby się też banerek

i jeszcze jeden - młodszy - z parkingu!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 18, 2013 22:21 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

Kochani, jeśli chodzi o Dyzia i jego dt u mnie po rozmowie z Weterynarz moich zwierzaków: Pani doktor powiedziała, ze Dyzio wygląda dobrze, badania też niezłe, ale jeśli podejmę taką decyzję, to naprawdę ze swiadomoscią, że wszystko może się wydarzyć: zarówno dobre jak i złe. Mam to dobrze przemyśleć, bo dla kota warto na pewno,ale może być to duże wyzwanie emocjonalne dla mnie.
Pani Doktor przeszkoliłaby mnie jeśli byłby potrzebne kroplówki, zastrzyki.
Pewnie już bym podjęła decyzję tylko waham się ze względu na te moje wyjazdy wakacyjne i pozostawienie kociaka w nowym domu, z nowymi zwierzakami. Nie bardzo też chciałabym brać kociaka a za 2 tygodnie zostawić go w domu pod opieką ludzi, których nie zna(bo zakładam, że ze mną już by się zaprzyjaźnił:). Nie mogę zrezygnować z wyjazdu, ponieważ jadę z dzieckiem i on bardzo czeka . Mam potworny dylemat.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Wto cze 18, 2013 22:27 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

Kasiu, bardzo trzymam kciuki za Twój wybór, wierzę, że będzie dobry.
Tylko cicho napiszę, że nigdy nie wiadomo, co się stanie - nawet, jeśli się bierze najzdrowszego kota lub wiąże życie ze zdrowym człowiekiem w pełni sił.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto cze 18, 2013 22:33 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

MalgWroclaw pisze:Kasiu, bardzo trzymam kciuki za Twój wybór, wierzę, że będzie dobry.
Tylko cicho napiszę, że nigdy nie wiadomo, co się stanie - nawet, jeśli się bierze najzdrowszego kota lub wiąże życie ze zdrowym człowiekiem w pełni sił.


Tak oczywiście, tu już nawet nie chodzi moje emocje tylko o to, ze jeśli wyjadę i go zostawię w domku to bardzo będę się martwiła jak Dyzio się czuje i czy kolegują się z Tonią i Mańkiem bo psa Kacperka zabieram ze sobą. Zabrać jest bardzo łatwo, tylko On musi być dopilnowany i pewnie byłby . Napisałam Reni, ze osoba,z którą by został jest bardzo odpowiedzialna i sama odchowała kilka kociaków masując im brzuszki i karmiąc butelką i też ma 4 koty. Mam nadzieję, ze rozumiecie moje wątpliwości :1luvu: :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Wto cze 18, 2013 22:35 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

Odpowiem za siebie, że rozumiem. Gdybym musiała zostawić tak kota, to chyba postarałabym się go odseparować na czas mojego wyjazdu od reszty towarzystwa (ale nie w klatce, tylko w osobnym pokoju).
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro cze 19, 2013 6:27 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

Jestem tego samego zdania :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro cze 19, 2013 7:27 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

Kasia z powodu wcześniej zaplanowanych wakacyjnych wyjazdów
zastanawia się nad wzięciem Dyzia w sierpniu (byłby to dom tymczasowy)

Dyzio jest kotem specjalnej troski i rozumiem Kasię
martwi się czy podczas jej nieobecności wszystko bedzie w porządku

mnie martwią też niezabezpieczone okna

czyli do czasu decyzji Kasi nadal szukamy dla Dyzia domu tymczasowego lub stałego

- - -

a u nas nawet dom tymczasowy nie jest możliwy, bo przy 3 psach i 7 kotach w mieszkaniu w bloku
Dyzio mógłby być wystraszony, zestresowany i np. schować się za kanapę i nie jeść,
nie wiem jak zareagowałyby nasze zwierzaki na nowego dorosłego kota
poza tym sucha karma dla kotów jest zawsze w miskach, byłby problem z jego dietą
boję się że wtedy stan Dyzia mógłby się pogorszyć - on potrzebuje spokojniejszego domu tymczasowego niż nasz
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 19, 2013 7:46 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

Erin tak myślę, może lepiej zmienić tytuł na wydarzeniu Dyzia ?
może np. na taki:
słodki Dyzio Torcik - odratowany po otruciu - ponad 2 miesiące w klatce - prosi o dom

a to, że jest nerkowy można wpisać w pierwszym poście
pomyślę jak można krótko zaktualizować tekst (ten od razu widoczny)

na zdjęciach zazwyczaj Dyzio jest poza klatką, można będzie dopisać, że jest wypuszczany na godzinkę

dziękuję Kochana :1luvu:

a tu wydarzenie Dyzia na facebooku - udostępniajcie proszę - dziękujemy
https://www.facebook.com/events/5199348 ... xt=create#
Ostatnio edytowano Śro cze 19, 2013 7:47 przez wibryska, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 19, 2013 7:47 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

moim zdaniem u Kasi Dyziulek miałby super, tym bardziej, że do sierpnia jeszcze cały miesiąc i zdążyłby się zaklimatyzować. W tej chwili opiekuje się nim kilka osób różnych i jest bardzo otwarty napewno więc łatwiej byłoby mu zaakceptować sytuację gdy Kasia by wyjechała niż kotom które mają na stałe swoich 2 opiekunów i mieszkają w mieszkaniu. Wiem, że są różne wątpliwości ,ale w mojej ocenie każdy dzień spędzony w klatce to dla Dyzia męczarnia i przy tym wyjazd wakacyjny to pikuś...
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro cze 19, 2013 7:50 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

Kasia wyjeżdża na tydzień pod koniec lipca i potem w połowie sierpnia.

ja też bardzo bym chciała, żeby Dyzio już był w domu tymczasowym
Ostatnio edytowano Śro cze 19, 2013 7:52 przez wibryska, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 19, 2013 7:51 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

wibryska pisze:Kasia z powodu wcześniej zaplanowanych wakacyjnych wyjazdów
zastanawia się nad wzięciem Dyzia w sierpniu (byłby to dom tymczasowy)

Dyzio jest kotem specjalnej troski i rozumiem Kasię
martwi się czy podczas jej nieobecności wszystko bedzie w porządku

mnie martwią też niezabezpieczone okna

czyli do czasu decyzji Kasi nadal szukamy dla Dyzia domu tymczasowego lub stałego

- - -

a u nas nawet dom tymczasowy nie jest możliwy, bo przy 3 psach i 7 kotach w mieszkaniu w bloku
Dyzio mógłby być wystraszony, zestresowany i np. schować się za kanapę i nie jeść,
nie wiem jak zareagowałyby nasze zwierzaki na nowego dorosłego kota
poza tym sucha karma dla kotów jest zawsze w miskach, byłby problem z jego dietą
boję się że wtedy stan Dyzia mógłby się pogorszyć - on potrzebuje spokojniejszego domu tymczasowego niż nasz

Renatko o okna sie nie martw, zanim wezmę Dyzia napewno je zabezpieczę (moje koty nie próbują i nie próbowały wychodzić, ale rozumiem Twoje obawy). Przez tego rozrabiakę (ostatnio :D ) Dyzia nie mogę spać ale jednak poczekam do sierpnia i jeśli do czasu zakończenia moich planów wyjazdowych nie znajdzie się nikt kto zaadoptuje Dyzia to wezmę go w sierpniu,. Tymbardziej, że ostatnio jak częściej wychodzi z klatki to jest spokojniejszy a nie chcę na razie nikogo obciążać chorym kociakiem. Zaproponowałam DT ale wcale niewykluczone, że Dyzio zostanie z nami na zawsze. DT dlatego, że gdyby była taka sytuacja, że nie zaakceptowałyby się zwierzaki to zawsze można szukać domku bez zwierzaków (ale to tylko gdybanie, wierzą,że się zaprzyjaźnią :ok: ). U mnie też są 4 zwierzaki i tzreba dopilnować,żeby Dyzio nie jadł z ich misek, na to wszystko potrzeba czasu i organizacji- dlatego powinnam być. Za rok na wakacje Dyzio już będzie znał domek, kolegów (psa i kota) i koleżanki (kotka i świnka) oraz osoby, które zaopiekują się nimi w czasie mojego wyjazdu :1luvu: :kotek: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Śro cze 19, 2013 7:55 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

Kasiu jesteś kochana :1luvu: dziękuję za obietnicę zabezpieczenia okien

tak pięknie piszesz, że już widzę Dyzia szczęśliwego zaprzyjaźnionego z Twoimi zwierzakami :)

do sierpnia jest jeszcze 40 dni :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 19, 2013 7:59 Re: Nerkowy Dyzio Torcik 2 mce męczy się w klatce, BŁAGAM o

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: cudowne wieści, domku można szukać, a nawet jeśli się nie znajdzie to 40 dni zleci jak z bicza strzelił ,niech już Dyzio powoli wyrywa kartki z kalendarza :piwa:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1194 gości