Tymczasy u horacy7. wychudzona tri, sama skóra DT/szpitalik?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 22, 2012 13:00 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Słuchajcie, a czy na ogłoszeniach obiecano nagrodę tak jak pisałam na wątku Venus?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt cze 22, 2012 15:32 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Przepraszam bardzo ale Domek wcale nie powiedział, że nie przywita kotki z otwartymi ramionami! Domek po prostu wyraził swoje obawy co do tego, że ona wróci...Olsztyn to jednak duże miasto jak na tak małego kota...

duzaWenus

 
Posty: 32
Od: Pon kwi 16, 2012 10:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt cze 22, 2012 16:09 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Ale trzeba wierzyć, cuda się zdarzają, naprawdę :) Trzymam kciuki :ok:

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Nie cze 24, 2012 16:08 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

:(
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie cze 24, 2012 16:18 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

duzaWenus pisze:Przepraszam bardzo ale Domek wcale nie powiedział, że nie przywita kotki z otwartymi ramionami! Domek po prostu wyraził swoje obawy co do tego, że ona wróci...Olsztyn to jednak duże miasto jak na tak małego kota...

Szukaj tego kota, proszę. Ona nie wróci sama, nie ma co na to liczyć, skoro nie została wysterylizowana. Jest ciepło, może znalazła gdzieś karmicielki, więc ma jedzenie, pewnie też picie. Może być już w ciąży, może szuka kocura. Ona sama nie wróci. Musisz chodzić w nocy, jak wychodzą koty, a ostatnie psy już wyszły na spacer, jest ciemno i ciszej. Kiciać, wystawiać jedzenie, czekać. Ludzie szukający kotów zaginionych spędzają całe noce na ich szukaniu. Nie ma co liczyć na cud.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 24, 2012 17:28 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

raiya pisze:Ale trzeba wierzyć, cuda się zdarzają, naprawdę :) Trzymam kciuki :ok:

CUDÓW NIE MA. TRZEBA DZIAŁAĆ, NIE LICZYĆ NA CUD :evil: :evil: :evil:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 24, 2012 22:06 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

:( Ale ja nie napisałam, by siedzieć bezczynnie i czekać na cud. Ja tam w cuda mocno wierzę, bo kilku już doświadczyłam, ale nie mialam na mysli tego, żeby nic nie robić, źle mnie zrozumialyście. Wierzę po prostu, że jak ktoś mocno chce, działa i wierzy- cuda się zdarzają i koniec.

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Nie cze 24, 2012 22:07 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

I nie trzeba krzyczec :(

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Nie cze 24, 2012 22:15 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Rayia.

Gdyby Twoje stwierdzenie o cudach nie pojawiło się pod tekstem, cytuję : "Domek po prostu wyraził swoje obawy co do tego, że ona wróci...." nie byłoby pewnie problemu... ale tak zabrzmiało jakbyś namawiała do czekania na cud.... i cudowny powrót koteczki...

Ja też tak zrozumiałam... i włosy mi stanęły dęba na głowie. :(

Teraz dopiero napisałaś dłuższy komentarz i wyjaśniłaś o co ci chodzi... o aktywność i cua

Uwierz, ja też się przeraziłam twoim lakonicznym komentarzem o cudach..... :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie cze 24, 2012 23:18 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

raiya pisze:I nie trzeba krzyczec :(

Nie krzyczę na Ciebie, przepraszam.
Kotki trzeba szukać, niewysterylizowana kotka sama z siebie nie ma szans na znalezienie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 25, 2012 0:24 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Ojej, przecież mi chodziło właśnie o to, by nie tracić tej wiary i nie poddawać się, dzialac, bo cuda się zdarzają. Bo wyczulam, ze domek sie poddaje..Moj komentarz mial zachecic do dzialania, a nie odwrotnie. Jesli ktos odebral go zle- to bardzo przepraszam i jeszcze raz powtarzam: zupelnie nie mialam na mysli bezsensownego czekania na powrot kotki. Lakonicznie napisalam, to fakt, ale.. trochę wiary w ludzi dziewczyny.. czy uwazacie,ze ja moglabym zachęcac do nic nie robienia i czekania??Zreszta, mozecie tak uwazac, przeciez mnie nie znacie. Niewazne, nastepnym razem zastanowie sie po prostu dwa razy zanim cos napisze, zeby nikt nie odebral tego zle- a wrecz odwrotnie do intencji.
Matko, jak sobie pomysle, ze Wy myslalyscie, ze ja zachęcam do bezczynnosci to az mi sie robi slabo. Ale nie ja i moje uczucia sa tu wazne. Czy wiecie co z koteczka? A co u Basi??

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Pon cze 25, 2012 6:13 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Szukałam kota i wiem co to znaczy.szukałam swej tymczaski co do z DS zginęła na trzeci dzień. Pracuję,mam swoje koty i swoje dziki, mam rodzinę.Dojeżdżałam 2 razy dziennie ,często autobusem kilkanaście kilometrów by kota szukać. Byłam raniutko przed pracą (potem wprost z autobusu do biura) i po pracy. Kot znał tylko mnie bo do nowej opiekunki nie przywykł jeszcze. Dodatkowo był dzikawy więc nawet do mnie mógł nie wyjść. Cała okolica była rozwieszona ogłoszeniami,znałam każdego kota,psiarza,karmiciela...Byłam wszędzie,wszędzie pisałam ... Szukałam sama w większości,czasem pomagał TŻ. Znalazłam ją choć wielu uważało,ze to nie jest możliwe.Kotka była blisko.Nie można sie poddawać. Nie można. Trzeba ułożyć sobie plan i realizowac go. Pierwszych kilkanaście dni należy szukać mocno intensywnie.Wracać ciągle w te same miejsca, nawet w takie wydawało by się nie możliwe.Słuchać, kiciać...bo kot przestraszony może nie odezwać się nawet jak będzie blisko.
I nie można mówić,że czasu nie staje. Sama po sobie wiem,że można wszystko zorganizować choć czasem zmęczenie powala i niechęć ogarnia.
Każdy pomysł dotyczący szukania koci jest dobry.Ale trzeba poświęcić poszukiwaniom czas, choćby krótki ale trzeba.
Życze powodzenia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon cze 25, 2012 7:30 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Basiu, jak się czujesz i kiedy wracasz z wakacji? :P
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon cze 25, 2012 7:32 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Ja tylko napiszę że dzisiaj jest szansa na wyjście Basi ze szpitala.
Poproszę adres na pw gdzie dokładnie kotka zginęła i ogłoszenie jakie było wywieszone na e maila.
Dzwoniłam do schroniska jeżeli tylko taki kot do niech trafi dadzą znać.
joanna3113
 

Post » Pon cze 25, 2012 8:09 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Basia dzisiaj wychodzi, tylko nie wiadomo o której godzinie.
joanna3113
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AdsBot [Google], kasiek1510 i 1485 gości