S.K.Niekochane XIX-zapraszamy na bazarek do naszego marketu

witam i pozdrawiam bardzo
Teodor i Bruno także pozdrawiają. Teodorek ma wspaniały apetyt, je dużo, wszystko i chętnie ale wydaje się, że wiek zaczyna dawać znak o sobie - jest nieco mniej energiczny, dużo śpi. Ake szelest jakiegokolwiek jedzenia budzi go natychmiast. No ale nie ma takiej potrzeby zabawy, biegania. Bruno (niestety) bez zmian.

Pozwoliłam sobie zacytować Anetę Motak - Fundacja S.O.S. dla Zwierząt + filmik

Proszę Was o rozpropagowanie filmu dotyczącego kampanii 1 % Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego, w którym nasza organizacja jako jedna z czterech została wyróżniona. Cieszę się, że nas wybrano i doceniono.
Jako ostatni w filmiku w występuje Brutusek, który nie chodził, ciągnął dupkę a teraz człapie a nawet od kilku dni rusza ogonkiem.

http://www.youtube.com/UMWSla#p/u/0/x0xQEQbWtRY

ale fajnie

udostepnie linka

Ewaa06- tez pozdrawiamy wasza rodzinkę

sandreku- to stary filmik bardzo, kicio zaoopiekowany był, jesli się nie myle to były dwa takie razem-oba mieszkaja w Warszawie
teraz u Boeny mamy podobnego biedaka w DT
viewtopic.php?f=1&t=137887
w przyszłym tyg będziemy pobierac krew na badanie na toxo

Zgłaszam ,że awaria została usunieta :wink:

będzie co pic i czym myć :wink:

ale były młoty , kucie, świdrowanie, brrrrrrr

Z ostatnich adoptusiów dzwoniłam do
Kreski- wszystko u niej gra, czasem jeszcze się chowa pod łózko przy szybszym ruchu, ale duzi nowi maja cierpliwość. W kazdym razie je, pije i ładnie kuwetkuje
Blu tez ładnie się zaaklimatyzowała, tez je, kuwetkuje, tylko w nocy jeszcze troche popłakuje

Czy to prawda że od Marca koty ze schroniska nie będą jeździły na akcje..?

Jetrel pisze:Czy to prawda że od Marca koty ze schroniska nie będą jeździły na akcje..?

tak, możliwe że tak będzie, że Silesia zostanie dla zwierząt fundacyjnych, których jest coraz więcej
a my myślimy nad akcją typowo schroniskową

może macie pomysły?

Może by stale coś z pogorią wykombinować?

jesteśmy z Katowckiego schroniska i na Katowice raczej stawiamy :wink:

W Pogorii zresztą są już akcje dąbrowskiego oddziału fundacji, więc odpada całkowicie.
Na razie to tylko luźno rzucona myśl, ale myślcie, w kupie siła :kotek:

Sandrek jakie cudne zdjęcia. Takie zdjęcia bardzo poprawiają mi humor :kotek:

sandrek pisze:Witajcie po rocznej przerwie.
Poznajecie?

Jak miło widzieć Bączka

Pozdrawiamy

Nie tak dawno mieliśmy w schronisku kocurka,który mi bardzo Bączka przypominał.
Mówiłam na Niego Bączuś,mimo że miał inne imię.

sisay pisze:Jak miło, że po tak długim czasie od adopcji ludzie pamiętają jeszcze i mają ochotę dzielić się wieściami

Nasza Maleńka to tez schroniskowa koteczka. Tylko ona z zamierzchłych czasów 1998 rok.
Dlatego tu przyszłam sie pożalić i poprosic o kciuki.
Jest w miarę ok choc noc była koszmarna. Nie zmruzyłam oka:(

JOMA pisze:Pozwoliłam sobie zacytować Anetę Motak - Fundacja S.O.S. dla Zwierząt + filmik

Proszę Was o rozpropagowanie filmu dotyczącego kampanii 1 % Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego, w którym nasza organizacja jako jedna z czterech została wyróżniona. Cieszę się, że nas wybrano i doceniono.
Jako ostatni w filmiku w występuje Brutusek, który nie chodził, ciągnął dupkę a teraz człapie a nawet od kilku dni rusza ogonkiem.

http://www.youtube.com/UMWSla#p/u/0/x0xQEQbWtRY

udostępnię i zacytuję dzięki

Mała na razie nic mi nie przychodzi do głowy konkretnego..

Lidka, widzę, ze obie walczymy z kocimi łapkami

nasza Tuńka po operacji nadal czuje bardzo źle,
a jej nawet łapy nie można amputować, bo obie tylne ma chore :roll:

U nas ta wczorajsza noc była koszmarna. Maleńka zrywała sie z krzykiem, próbowała gryźć, to co z łapki zostało, a jak było bliżej, to moje ręce. Drapała i gryzła. Wet powiedział, że tak na narkozę reaguje ale to nie tylko to. Dzis dostała wieksza dawkę przeciwbólowego i na wynos też. Ja wiem, że narkoze będzie nawet i 3 dni matabolizowac ale wygladało to strasznie jak nie potrafiła złapać równowagi bez tej łapki:(
Szwy dopiero za 2 tygodnie mamy wyciągać.
No i o te nerki sie boję:(
Ale dopiero za jakis czas powtórzymy badania.

Trzymam kciuki za szczęśliwców w domkach.
No i dobrze, że z wodą sie już udało zrobić. Bo to jest straszne jak trzeba w murach pruć i w ziemi szaleć. Dobrze, że choc nie ma takich mrozów.

i jak tam Wasze ,,łapkowce,,?

ja przyszłam tu zgłosic ,ze dzis do domku pojechała trikolorka Roksolana
z tego co słyszałam to trafił jej sie bardzo dobry dom :ok:

Bardzo sie ciesze z nowych domów:)

Ale ja monotematyczna.
Maleńka cierpi.
Brzuszek troszke lepszy, juz tak nie widac tego odparzenia ale jeszcze nie jest fajnie.
Dobrze, że choć apetyt ma i z kuweta też jakoś.

S.K.Niekochane XIX-zapraszamy na bazarek do naszego marketu

Kto przegląda forum