W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 09, 2012 22:10 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

olafen pisze:No to szansa na złapanie :1luvu:

Zabrali jedną przyczepę a tam dostawała ostatnio jeść i dlatego tak blisko się trzyma. Jutro sprawdzę jak miauczy. :roll:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro lip 11, 2012 20:02 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

I jak Pani Jasiu kotka miauczy?

Ja mam znów dylemat bo mój narzeczony namawia mnie, żeby wziąść kotka małego bo na zakładzie u niego w pracy leżą w krzakach dwa małe kotki a matka gdzieś zaginęła i miauczą :( niby drugiego chce wziąść ochroniarz - więc jak je złapią to jednego przyniesie i zobaczymy jak zareaguje dziunia, ale boję się bo my teraz mało w domu jestesmy i niewiem czy sobie malenstwo poradzi :/ 8O

ewik85

 
Posty: 303
Od: Śro kwi 18, 2012 7:50

Post » Śro lip 11, 2012 20:40 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Dziunia się nim zaopiekuje na pewno. Kiciunia bardzo cicho miauczy, ale ona tak zawsze chyba robiła. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Czw lip 12, 2012 7:49 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

zapraszam na bazarki dla olafen na sterylki działkowych kotek :ok:
viewtopic.php?f=20&t=144017
viewtopic.php?f=20&t=144020
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob lip 14, 2012 13:21 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

ewik85 pisze:I jak Pani Jasiu kotka miauczy?

Ja mam znów dylemat bo mój narzeczony namawia mnie, żeby wziąść kotka małego bo na zakładzie u niego w pracy leżą w krzakach dwa małe kotki a matka gdzieś zaginęła i miauczą :( niby drugiego chce wziąść ochroniarz - więc jak je złapią to jednego przyniesie i zobaczymy jak zareaguje dziunia, ale boję się bo my teraz mało w domu jestesmy i niewiem czy sobie malenstwo poradzi :/ 8O


Ewik, i wzięłaś te kotki stamtąd?
Kotka może na początku syczeć, ale potem jej przejdzie. Na 100 %.
Moja Citka cycka swojego nadstawiała kiedyś małej Fionce. Ale Fionka już dawno nie żyje, a ja sprawię Citce na pewno jakiegoś kotka :)
Może to będzie Kiciunia, może Elza a może Lusi , zobaczymy :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob lip 14, 2012 14:59 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Dzisiaj byłam u Kiciuniu, padał troszkę deszcz a ona leżała w trawie wysoko na murze. Jak zawołałam do michy to zaraz przyszła. Dając jej jeść zauważyłam jak spod samochodu wyszedł kotek burasek z białymi skarpetkami i krawacikiem. Dokarmiał się suchą karmą.

Natomiast jak wróciłam chyba po 2-3 godzinach to Kiciunia weszła pod auto w pobliżu portierni, właśnie tam skryła się przed ulewą. Zauważyłam ją tam i zawołałam a ona cicho mi odpowiedziała pokazując śliczne białe ząbki. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Sob lip 14, 2012 17:04 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

A jak idzie oswajanie Kiciuni?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob lip 14, 2012 17:26 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Broszka pisze:A jak idzie oswajanie Kiciuni?

Pomalutku. Żeby dała się pogłaskać. A ona na odległość tylko, nawet nieraz do 1/2 metra. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Nie lip 15, 2012 11:05 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Nie mamy tych kotków bo nie dało się ich złapać, dzikuski uciekają. Tam jest chyba na zakładzie pracy jest chyba ze 30 kotów :/ wszystkie takie same 8O ale jeść co mają bo każdy coś przynosi, a z kotkami to zobaczymy - jak złapie to weźmiemy :)

Ciekawe co to za kotek co przychodzi do Kiciuni :1luvu:

ewik85

 
Posty: 303
Od: Śro kwi 18, 2012 7:50

Post » Nie lip 15, 2012 11:12 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Nie mam pojęcia, może znowu ktoś go porzucił a Kiciunia ma zawsze suchą karmę w zapasie. Mógł się pożywić troszkę. Mokre jak Kiciuni przynoszę to ona zawsze wszystko zjada, nie raz mleczko nie wszystko zdąży wypić, to takie biedy mogą się choć troszeczkę posilić. Ewik85 piszesz, że dużo jest dzikusków, to prawda. Niesterylizowane kotki mnożą się na potęgę.U nas na parkingu jakoś nowych miotów nie ma i to bardzo dobrze. :lol:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Nie lip 15, 2012 12:02 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

I oby tak zostało :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie lip 15, 2012 12:07 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

olafen pisze:I oby tak zostało :ok: :ok: :ok:

no właśnie :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lip 16, 2012 13:59 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Śro lip 18, 2012 17:10 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

no i cisza 8-O

beateczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1545
Od: Nie lut 07, 2010 21:30
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 18, 2012 18:11 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

no właśnie
Jasiu co tam słychać na parkingu?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue i 53 gości