Moderator: Estraven
anulka111 pisze:poki kot a nie czlowiek ,to ok
Bo to buzka usmiechnieta miala byc z przymruzeniem oka w kontekscie lapania kotów na odjajczeniejaaana pisze:anulka111 pisze:poki kot a nie czlowiek ,to ok
Chyba nie rozumiem.
Że niby człowieka mam nie trzymać w klatce?
Czy żeby oborowego nie karmić?
jaaana pisze:A, rozumiem![]()
Nie, żaden facet nie podpadł mi aż tak, żebym miała go męskości pozbawiać.
Dzis akurat mi brat pomogl,wiec zamachu nie bedzie caldien pisze:Przypomniało mi się, jak kastrowałam kocura od taty. Zabieg został wykonany w walentynki, przez weterynarza płci męskiej, który popatrzył na mnie ze sporym popłochem, kiedy przy odbieraniu Milusia oświadczyłam "No, Miluś, wspaniały prezent na walentynki Ci sprawiłam"

, czy jak on się tam odmienia
ludzi, których nie przeraziło, że jest początkowo kotem podtapczanowym i nawet do kuwety za pierwszym razem nie doszedł (niegrzeczny chłopak, bardzo niegrzeczny).

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 27 gości