Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 27, 2011 9:37 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Nie mam nic takiego wartościowego żeby wystawić Bazarek. Poprzednie nasze bazarki jak na złość nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem. Stado to ogromne dzienne koszty.Brak mi już pomysłów. Czuję się zmęczona.Ciągły stres jak przetrwać i wykarmić kolejny dzień kociaki.Obawa będzie ryba czy nie będzie.Na koniec taszczenie ze sklepu kilogramów mięsa.....dobrze jeśli jeszcze jest za co kupić....Czasem mnie to przerasta. :|
Do tego takie sytuacje jak wczoraj.I jeszcze maluchy od kici czarnej też nieciekawe. Teraz żeby kupic lek, krople, bo przecież nie zabiorę kropli naszym Zuszkom, bo jeszcze im zakraplam, to znowu wydatek rzędu 40 zł.Tu trzeba wydać, tam wydać. Wszystko się obraca w setki złotych....I jak potem jeszcze przeczytam że Ktoś napisze że mogę mieć w tym wszystkim "ukryte intencje" to normalnie ręce i nogi opadają..... :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 27, 2011 9:42 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Muszę iść dzisiaj zakopać Martinka[*]. Nie chce żeby jego ciałko zjadły lisy czy zbeszcześciły dziki. Kawał drogi trzeba iść ze szpadlem.Pochowam go w jego terenie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 27, 2011 9:45 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

iza71koty pisze:Muszę iść dzisiaj zakopać Martinka[*]. Nie chce żeby jego ciałko zjadły lisy czy zbeszcześciły dziki. Kawał drogi trzeba iść ze szpadlem.Pochowam go w jego terenie.

Iza trzymaj się tam Kochana..
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 27, 2011 9:48 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

iza71koty pisze:Nie mam nic takiego wartościowego żeby wystawić Bazarek. Poprzednie nasze bazarki jak na złość nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem. Stado to ogromne dzienne koszty.Brak mi już pomysłów. Czuję się zmęczona.Ciągły stres jak przetrwać i wykarmić kolejny dzień kociaki.Obawa będzie ryba czy nie będzie.Na koniec taszczenie ze sklepu kilogramów mięsa.....dobrze jeśli jeszcze jest za co kupić....Czasem mnie to przerasta. :|
Do tego takie sytuacje jak wczoraj.I jeszcze maluchy od kici czarnej też nieciekawe. Teraz żeby kupic lek, krople, bo przecież nie zabiorę kropli naszym Zuszkom, bo jeszcze im zakraplam, to znowu wydatek rzędu 40 zł.Tu trzeba wydać, tam wydać. Wszystko się obraca w setki złotych....I jak potem jeszcze przeczytam że Ktoś napisze że mogę mieć w tym wszystkim "ukryte intencje" to normalnie ręce i nogi opadają..... :|

Kochani może ktoś jest wstanie wspomóc zakup kropli
dla kociaków od czarnej kici :oops: bardzo prosimy, o pomoc :kotek: :kotek: :kotek:
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 27, 2011 11:39 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Martinek :placz: moja mordka :cry: :cry: :cry:
Bliski mi był... właśnie przez Pysiolka :placz:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon cze 27, 2011 13:07 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

skarbonka pisze:
iza71koty pisze:Nie mam nic takiego wartościowego żeby wystawić Bazarek. Poprzednie nasze bazarki jak na złość nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem. Stado to ogromne dzienne koszty.Brak mi już pomysłów. Czuję się zmęczona.Ciągły stres jak przetrwać i wykarmić kolejny dzień kociaki.Obawa będzie ryba czy nie będzie.Na koniec taszczenie ze sklepu kilogramów mięsa.....dobrze jeśli jeszcze jest za co kupić....Czasem mnie to przerasta. :|
Do tego takie sytuacje jak wczoraj.I jeszcze maluchy od kici czarnej też nieciekawe. Teraz żeby kupic lek, krople, bo przecież nie zabiorę kropli naszym Zuszkom, bo jeszcze im zakraplam, to znowu wydatek rzędu 40 zł.Tu trzeba wydać, tam wydać. Wszystko się obraca w setki złotych....I jak potem jeszcze przeczytam że Ktoś napisze że mogę mieć w tym wszystkim "ukryte intencje" to normalnie ręce i nogi opadają..... :|

Kochani może ktoś jest wstanie wspomóc zakup kropli
dla kociaków od czarnej kici :oops: bardzo prosimy, o pomoc :kotek: :kotek: :kotek:



Kochani przyłączam się Gorąco do prośby. Ania przelała mi wczoraj 45 zł z Bazarku. To miały być pieniążki na jedzenie dla kociaków. Za chwilkę idę do Apteki kupić leki dla kociaków od Czarnej kici. Wrócę i niewiele mi zostanie w kieszeni. Sam Unidox i chociaż jedne krople, bo myślę tutaj o Tobrosopcie, to krople bazowe oraz kilka fiolek soli fizjologicznej, to wydatek rzędu około 30 zł. Proszę o Wsparcie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 27, 2011 13:07 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

wiora pisze:Martinek :placz: moja mordka :cry: :cry: :cry:
Bliski mi był... właśnie przez Pysiolka :placz:


Wiem Wiora :(
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 27, 2011 16:50 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Kupiłam leki. Podałam. Dzisiaj kotki miały trochę większy apetyt.Wszystkim podałam po ćwiartce Unidoxu do pysia.Wszystkim przemyłam oczka i noski solą fizjologiczną. Jednemu zakropliłam oczka Tobrosoptem.W aptece wydałam bez kilku groszy prawie 30 zł.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 27, 2011 21:12 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Wróciłam z urlopu i od razu startuję z bazarkiem, bo widzę kłopoty nowe... :?
viewtopic.php?f=20&t=129619

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 28, 2011 0:58 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Dziękujemy Megana :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto cze 28, 2011 1:03 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Dziewczyny jestem skonana. :| Nie dam rady zrobić dzisiaj tego zestawienia. Muszę się położyć. Nie dawno skończyłam sprzątać.Jutro kolejny ciężki dzień i mam jeszcze kilka spraw dodatkowo.Dowiedziałam sie tez dzisiaj o kilku dość nieprzyjemnych sprawach związanych z kotami.Wczoraj Martinek [*] Trochę mnie to rozbiło. Postaram się to zrobić w wolnej chwili. Ostatnio nie daję rady. Wczoraj prawie zasnęłam na krześle przed komputerem. Dzisiaj na działce przysnęłam, bo patrzałam jak Zuszki biegają. Obudził mnie tupot małych nóżek. Dobranoc.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto cze 28, 2011 7:51 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

witam z rana :lol:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Wto cze 28, 2011 10:10 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 28, 2011 11:28 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

panikota pisze:Zapraszam na bazarek :arrow: viewtopic.php?f=20&t=129632&start=0


:D Panikota. Dziękuję Ci Pięknie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto cze 28, 2011 11:51 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Jesienią zaginał mi kocurek. Dominik. To były jeszcze cieple dni. Dominik wczesną wiosna sprowadził się na Tęcze. Był ostatnim kocurkiem, który przeżył z mojego starego terenu za Tęczą.Kiedyś póki były tam działki rekreacyjne tych kocurków było kilka. Była też siostra Dominika.Z czasem koty zaczęły ginąć. Podejrzewam że facet który miał w pobliżu ośrodek harcerki spuszczał na nie psy.Na moich oczach wyrzucił jedzenie z talerzyka na ulice.Nie wiedział że to widzę. Wywiązała się wtedy miedzy nami kłótnia. Zostałam wyzwana. Facet mnie straszył a nawet rzucił się do bicia.Na drugi dzień była u mnie w domu Straż Miejska i straszyła mandatem 500 zł.za karmienie kotów. To wszystko Wam pisałam. Nie wiedziałam wtedy ze facet ma problemy psychiczne ze zdrowiem ale nie zmienia to faktu ze bardzo kochał przyrode. Miał kilka bardzo ostrych psów, które puszczał luzem o zmroku i przechodzil z nimi wzdłuż opuszczonych działek rekreacyjnych. Podobno ich pilnował. Jaka była prawda nie wiem. Wiem ze doprowadził do tego że zginęły praktycznie wszystkie koty.Niektóre skonczyły wypłoszone pod kołami samochodów. Ocalały do dzisiaj tylko dwie wysterylizowane kotki.Do tych kotek dołączył właśnie Dominik ostatni ocalały kocurek, póki od innej babki która ma w poblizu koty nie sprowadziło się 5 kocurków i kotka.Tutaj wielkie ukłony w stosunku do NOT, która zaproponowała karmienie kotów tej babce , byle jaką najtańszą karmą. Dzięki temu koty miały w nosie byle jakie jedzenie i sprowadzily sie na stołówkę naszych kotow, nie dosć ze zostały dodatkowymi kotami na utrzymaniu do dnia dzisiejszego to jeszcze jeden z kocurów był bardzo agresywny i podejrzewam ze to własnie on spowodował najpierw śmierć Dominika, który bardzo sie go bał i nawet często przy mnie uciekał przed nim , na trasę szybkiego ruchu.
Z tych kotów do dnia dzisiejszego karmie 4.I niestety z jednym jest dość spory kłopot. Wyczuł że nadchodzę od strony Tęczy i od kilku dni zamiast czekać po swojej stronie, przebiega ulice i czeka na mnie na wlocie Tęczy.Kiedy go pierwszy raz zobaczyłam nie wiedziałam co robić. Karmie go już długo ale miałam wielki problem. Od strony Tęczy szedł już po posiłku w tym kierunku Martinek[*] Dostrzegł kota i pewne było ze go wypędzi.Wprost na ulicę.Musiałam kota zaciagnąć na bok dac jedzenia i czekać aż samochody przestana jechać. Potem zdjęłam polarowa bluzę owinęłam kota pod pachę i na druga stronę.I teraz ten kot robi mi to codziennie. Kilka razy wyszłam specjalnie wczesniej. Wczoraj tez. Nic z tego. Kot siedział na parkingu na Tęczy. Co dzień przemierza trasę szybkiego ruchu, tylko po to żebym wzieła go na ręce przeniosła na jego stronę i poszła z nim na jego stołówkę.
Domyślam się ze kotkiem znalezionym przez znajomą był niestety Dominik. Wypytałam o wiele szczegółów czyli miejsce, wygląd kota .Wszystko się zgadza. W tym miejscu zaginęły mi dwa koty. Dominik i właśnie ten agresywny kocurek. Ale Dominik został znaleziony wczesną jesienią czyli fakty sie zgadzają. Zaś kocurek ten drugi, zaginął mi dopiero zimą i pamiętam ze złapał jakiegoś dość ostrego wirusa, bo wyglądał bardzo żle.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], noora, puszatek, Zeeni i 267 gości