Ojojoj, co ja tu czytam?
Kogoś mi to przypomina ... tzn. mojego Pixelka z wiecznym glutem.
Na początku kichał ropno-krwistymi glutami, długości nawet kilku cm
Po miesiącu antybiotykoterapii, nie bardzo przynoszącej efekty, zrobiono badanie wydzieliny.
Okazało się m.in., że jest odporny na większość antybiotyków ... i ma e.coli

Antybiotyk zmieniono, zaczęłam podawać beta glukan - trochę się polepszyło.
Po 2 miesiącach wyczułam w tylnych łapkach węzły jak grochy

Po przejściach z Psotusiem [*] nastawiałam się tylko na jedno
Był testowany razem z siostrą Partycją - jak zadzwoniłam i wetka powiedziała: 2 minusy, to pomimo tego, że słyszałam, co do mnie mówi, zapytałam: a Pixelek?
Ostatnio ustaliłam z wetami, że też podamy zylexis - więc od razu o tym pomyślałam, kiedy przeczytałam Twój post.
Ja, z zalecenia weta, kupiłam też inhalator i robiłam Pixiowi inhalacje, ale w przypadku Mikuni to raczej niemożliwe.
Ale będzie dobrze
