To znaczy, ona nie lubi ogólnie dotykania, a jesli juz to na jej warunkach.
Np. przychodzi rano do córki do łóżka witać się, a gdy ja podchodzę, po przeleceniu stada do niej, to wieje.
Ale czesania nie lubi.
Dziś zmierzę długość futra w paru miejsca.
Len mogę spróbować podawać, choć sądzę, że jest on dodatkiem do karmy royala, a ona dostaje royala dla długowłosych. Masakra!
O pudrze nie pomyślałam.
Przyznam, że gdy ją przywoziłam do siebie, to myślałam tylko o tym, aby było im dobrze, aby bezpiecznie dzieci wychowały ...
nie liczyłam się z problemem długiego futra
Doświadczenia nie mam, tylko nasza sunia miała takie futerko, że trzeba ją było 2-3 razy w roku strzyc. Wiozła do fryzjera i po bólu. Ale kot?