Dostałam dzis dość dramatyczny telefon i maila...
Pani dzwoniła jakiś czas temu, że ma bardzo trudną sytuację rodzinna i finansową i nie może już dłużej opiekować się swoją 8-letnią kotką - miała rozeznać się w sytuacji i próbować poszukac jej domu wśród znajomych.
Dziś zadzwoniła ponownie, że nic nie udało jej się załatwić i kotki zatrzymać nie może. Nie ma też pieniędzy na jej leczenie, a kotka ma problemy z pęcherzem. Pani ma malutkie dziecko i bardzo trudną sytuację rodzinną... Kicia potrzebuje domu...
Wygląda tak:

A tak ją opisuje jej opiekunka:
"Jakiś czs temu rozmawiałysmy przez telefon o mojej kotce
chciała bym znaleść jej dobry dom
bardzo proszę o pomoc
ma osiem lat jest łagodna i cały czas mruczy jest wspaniałym kotkiem ale nie nadaje się do domu gdzie są małe dzieci
ja mam córkę i nie za bardzo się dogadują ."