Tweety, bylam na Kocimskiej wczoraj i zabralam odsmierdzacz, kalendarz oraz puszki (12 sztuk, 3 animondy i 9 feliksow). To malutkie czarne w klatce (prawa dolna od strony drzwi), z chudziutkim dlugim ogonkiem jest cudne

szoł jaki dalo w klatce polujac na groszki karmy bylo niesamowite - co to za stworek? Slodzizna
Z cat roomu dobiegaly dzwieki swiadczace o tym ze AFN ma na stanie wscieklego tygrysa

Bylam wczoraj u dr R., Pipi ma podejrzenie choroby serca - doktor wysluchal brak prawidlowych odstepow miedzy uderzeniami przedsionek-komora. Rytm jest szybki i nieprawidlowy. Pytal o jej zachowanie i po wywiadzie stwiedzil ze wstepnie moze potwierdzic podejrzenie zaburzen kardiologicznych - m.in.Pipi jest drobnej budowy ciala, ma juz poltora roku a jest najmniejsza ze stada, najmniej aktywna, najwiecej spi, najczesciej wybiera cieple miejsca do spania mimo ze reszta kotow np wychodzi na przedpokoj gdzie jest chlodniej. Jej lękliwe zachowania tez moga swiadczyc o problemach z ukladem krazenia a nie o dzikosci. Na razie dostala tabletki (Fortekor 5), na nadcisnienie. Czy ktos mial kota z chorym sercem i wie na co zwracac szczegolna uwage? Bede wdzieczna z kazda taka wskazowke, bo nigdy nie mialam doczynienia z kotem chorym na uklad krazenia.
Czy ktos wie takze cos wiecej na temat miotu z ktorego jest Pipi? Doktor pytal tez o inne koty, czy wiadomo jak sie rozwijaly? Jakiej byly wielkosci? Jesli ktos ma jakies informacje na jej temat, bede wdzieczna za kazda.
Jak tak sie zastanawiam to by sie zgadzalo - Pipi od samego poczatku miala takie wlasnie zachowanie dzikiego (znerwicowanego)kota. Robienie jej zastrzykow na Kocimskiej to byla czysta przyjemnosc

Doktor R. powiedzial ze to co bralismy wszyscy na poczatku za dzikosc moglo wynikac ze schorzenia - sercowcy sa nerwicowi, bardziej przezywaja, co wplywa na funkcjonowanie calego organizmu. U weta Pipi byla bardzo bardzo grzeczna. W zyciu tak grzecznego kota nie widzialam - przytulila sie nawet do mnie, a jak doktor ja poglaskal to zaczela cichutko mruczec...

Byla ogromnie przerazona i w kontenerku jechala w pozycji "na bardzo plaskaty dywanik".
Na razie mamy ja obserwowac, ale trzeba zalatwic jej konsultacje kardiologiczna i badania ogolne krwi (takze pod katem pracy tarczycy) - generalnie wszystko inne w normie, temp w normie, wyglada na to ze oprocz drobnej budowy ciala i tego serca kotce nic nie domaga wiecej.