Siostrzyczka i Fuczek - już u siebie!!! :))))

Też mam takie wrazenie... Obrazek

ojć, tutaj nie wspominałam :oops:

u małej pojawiła się nadżerka w pysiu (na języku). Na wiadomość o tym, dwie osoby, z którymi gadałam i które mają duże doświadczenie orzekły jednoznacznie - kaliciwiroza

Aha, u naszej Jaśki też jeden wet wypatrzył nadżerkę w pysiu. Poszłyśmy do dr. Ewy i okazało się że to żadna nadżerka, tylko zwykła pigmentacja. Bo Jaśka jest groźna i ma ciemne plamy na języku :ryk:

Na dziąsłach :ryk:

Jak pies

kiche_wilczyca pisze:ojć, tutaj nie wspominałam u małej pojawiła się nadżerka w pysiu (na języku). Na wiadomość o tym, dwie osoby, z którymi gadałam i które mają duże doświadczenie orzekły jednoznacznie - kaliciwiroza

No to wszystko jasne!!-kalici jak byk!
Ale wszystko będzie dobrze!-najważniejsze,że gorączki nie ma,leki działają,więc szybko wróci di formy!!!

To u nas najgroźniejszy Hans :ryk:

u małej jest na języczku, i to chyba w dwóch miejscach i to całkiem spora. Ale je, dostaje mus, nie musi go zbytnio gryźć, czy jęzorem rozpracowywać, więc daje radę

Właśnie!-ja też w takich sytuacjach podaje musy,najłatwiejsze do zjedzenia,przy obolałym pysiu!

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

oj jak się cieszę z dobrych wieści! Martuś! wygłaszcz stado ode mnie, a w szczególności wyślimtaj gnojce! :ok:

Liczyłam na takie wieści i dzięki za nie

Nadal nieustające :ok:

i miziaki też

Ufff to dużo lepsza opcja niż pozostałe, którymi się martwilismy. Kalici miał mój Cypus jak był mały, tylko bez nadzerek w pysiu, jemu rzuciło się na stawy i kulal.