Wczoraj nasz dom opuściły trzy koty.
Roksi zawieźliśmy do domu stałego do Oławy.
Toster i Mikser trafiły do dwóch domów tymczasowych.
Obaj są pod opieka Fundacji Kocie Zycie, za co jestem Joasi i Edycie bardzo niezmiernie wdzięczna.
Teraz intensywnie szukam domów dla Rokiego, Fredzi, Gucia i Marysi.
Nie wiem co zrobić ze Stefanem. Po powrocie z adopcji zdarza mu się nasikać poza kuwetą. Ostatnio z upodobaniem obsikuje komodę w naszej sypialni

Kto zechce szczocha?
Niestety są i gorsze wieści.
Mania ogłuchła

Kaziu jest chory. Poważnie chory.
On zawsze niedomagał, ale teraz jest z nim kiepsko.
Tak jego stan ocenił wet, który zawsze choremu kotu dawał iskierkę nadziei.
Dostaje leki, płyny, witaminy, ale jego stan się nie poprawia.
Przestał samodzielnie jeść, karmię go strzykawką.
W przyszłym tygodniu robimy badania krwi.

Kaziu skończył 4 lata.
