Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 06, 2010 14:05 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, czwórka do brydża ...

Wygłaskana i wywietrzona :mrgreen: .
Kociska korzystają z balkonu, chociaż Gołąbeczka na razie tylko ostrożnie zagląda, chyba nie jest przyzwyczajona do takiej przestrzeni. Gołąbeczka dalej świszcze, ale chyba ciszej i kicha glutem, mam nadzieję, że to dobry objaw.Apetyt ma kolosalny :mrgreen: . Śpi na łóżku, CDT już powoli przywykają do niej, nawet Bandido bardziej obwąchuje niż fuka. Chyba spał mi dziś w nogach, przepisowo :1luvu: .
Ogólnie uznaję następujące stadia zadomawiania tymczasa:
Stan 0 - obcy w zamkniętej kuchni.
Etap 1 - obcy na wolności, w mojej obecności.
Etap 2, często razem z 3 - obcy na wolności pod moją nieobecność.
Etap 3 - obcy w moim łóżku :twisted: .
Etap 4 - obcy i CDT w moim łóżku, każdy w swoim rejonie :mrgreen: .
Etap 5, finalny - obcy kradnie jedzenie z mojego talerza.
A oto CDT w słońcu: higiena to ważna sprawa:

Obrazek Obrazek Obrazek

A oto Memeczka Dostojna:

Obrazek Obrazek Obrazek

I Gołąbeczka oraz zdjęcie rodzinne :mrgreen: :

Obrazek Obrazek Obrazek

Tak dla uściślenia, te dwie szare kotki to nie matka i córka, to Memka i Gołąbka, mniej więcej rówieśnice :evil: . I tzw. człowiek to sprawił :evil: . Gołąbeczka natomiast nie jest w ciąży, zagustowała w moje kuchni i w zasadzie nie odchodzi za daleko od miski :twisted: . Ponieważ ta karma pobudza pragnienie, nie odchodzi za daleko od wody a następnie od kuwety :twisted: , także przemianę materii ma, perełka, zdrową :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto cze 08, 2010 7:08 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Gołąbek leeejeee ...

Miałam szczery zamiar napisać wczoraj i padłam :mrgreen: .
Zaniepokojona nieustającym świstem&glutem Gołąbki podeszłam do moich Nadwornych Vetów. Trafiłam na Panią Vet, specjalistkę od moich tymczasów :wink: . Obadała bardzo starannie zjawisko, które jej przyniosłam. Kicia nie ma gorączki, jak też sądziłam, osłuchowo jest nierewelacyjnie, aczkolwiek trudno mówić o szczegółach, ponieważ nos świszcze tak mocno, że trudno ocenić dokładnie, co jest dalej. Generalnie nie bardzo źle, ale i nie bardzo dobrze. Najbardziej niepokojący jest brak poprawy przy tak długim stosowaniu antybiotyku - ponieważ jednak stwierdziłam, że przez tych kilka dni u mnie poprawę widzę (i słyszę :twisted: ), trzymamy się Sumamedu do piątku. Wtedy idę na kontrolę i decydujemy, co dalej - gdyby nie było poprawy, Vet sugerowała wymaz z nosa i RTG płuc. Zobaczymy, dziś widzę dalszą poprawę, więc może się bez tego obejdzie. Oprócz tego mam kontynuować JuvitC, do uszu Oridermyl, na wszelki wypadek, bo zawartość w/w organów nie przypadła Vet do gustu :twisted: i profilaktycznie oczywiście podać coś na odporność reszcie.
Niestety, wieczorem czekała mnie przykra niespodzianka - Gołąbka zasikała mi kołdrę :? . W związku z tym kołdra poszła do prania, Gołąbka do kuchni na noc. W nocy sioo w kuwecie, nawet 2 :twisted: . Rano dwie próby nasikania na łózko i znów izolatka na dzień :evil: - nie jestem szczęśliwa, ponieważ w kuchni jest zabezpieczone okno, z którego lubią korzystać wszystkie koty. Mam tylko nadzieję, że po upraniu wszystkiego, co mogło być podlane, kota straci chęć robienia z łóżka kuwety - nie mam pojęcia, co jej strzeliło do głowy, od początku ładnie kuwetowała. Może boi się CDT jak zostają same??
No i w kwestii formalnej: od DORA66, nowej Mamy Woalki, otrzymałam 100 zł jak adopcyjne, za co oooogromnmie dziękuje :1luvu: . W porozumieniu z _kathrin zatrzymałam tę kwotę a konto wydatków na następnego tymczasa. Jak dotąd wydałam: w piątek w aptece ok. 40 zł (Sumamed i JuvitC, :oops: niestety, nie zachowałam paragonu, ale z dokładnością do 2 zł tyle) i wczoraj w przychodni 60 zł (30 wizyta, 5 książeczka, 25 Biocośtam na odporność).
Oczywiście ciąg dalszy nastąpi :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto cze 08, 2010 10:55 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Gołąbek leeejeee ...

Może jej się coś z sikaniem spsuło? (oby nie!) Jak kot leje po za kuwetą to mogą być problemy zdrowotne.

Po za tym czarne z burym bardzo ładnie się komponuje :kotek:

Kasia od Behemotha

 
Posty: 1654
Od: Śro wrz 09, 2009 21:04
Lokalizacja: Leszno/Wrocław

Post » Wto cze 08, 2010 12:00 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Gołąbek leeejeee ...

Pierwsze co się nasuwa na myśl, to problemy zdrowotne. :? (ona do świeżego powietrza nie była zbyt przyzwyczajona, może się podziębiła?)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto cze 08, 2010 12:41 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Gołąbek leeejeee ...

Też mi to przyszło do głowy, w piątek rano wybieram się do Boliłapki (jak ktoś chętny podwieźć to zapraszam :mrgreen: ) i obadamy zagadnienie ... Na świeżym powietrzu wiele nie była, na balkon nawet nie wyszła, ale zawsze mogło ją przewiać, takiej pewności nie ma ... Ale apetyt ma niezmienny :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto cze 08, 2010 13:03 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Gołąbek leeejeee ...

Ja póki co na zastrzyki jeżdżę autobusem, co by w korkach nie nadwyrężać ramienia na kierownicy. :oops: Dam znać, jak się u mnie zmieni.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto cze 08, 2010 13:16 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Gołąbek leeejeee ...

Spoko, Aga, wykuruj się ... może pomoże mi kolega, a jak nie, to sobie poradzę :mrgreen: ... ale najlepiej, żeby mała wydobrzała do piątku, tak mi przykro trzymać ją zamkniętą, tym bardziej, że nocy słodko się przytulała i gruchała ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto cze 08, 2010 13:47 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Gołąbek leeejeee ...

A dałoby radę jej złapać siuśki spod kuperka? Może od razu coś się wykluje?

Trzymam kciuki żeby to tylko wynik stresu był :ok:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 13:52 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Gołąbek leeejeee ...

No właśnie nie, przestaje sioosiać, jak mnie widzi :?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto cze 08, 2010 14:04 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Gołąbek leeejeee ...

no... to masz "niezbity" dowód na to, że panna sika ze strachu jak znikasz :twisted:

Wiem coś o tym zatykaniu korków na widok pojemniczka do badań. Cały dzień mogę polować. I nic. Ale wystarczy że na 5 minut zejdę z posterunku i kuweta zasikana po brzegi...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 09, 2010 8:06 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Gołąbek leeejeee ...

To chyba jest behawioralne ... a już wczoraj było prawie dobrze, nasiusiała na szmatę w łazience, to bardziej znośne niż na pościel ... niestety, kiedy się kąpałam, siknęła na letnią kołdrę ... w nocy pozwoliłam jej spać na poduszce, przytula się, mruczy i grucha ... a ona nasioosiała na kołdrę pod która spałam :crying: ! Świeżo wypraną!
Za to rano próbowała raz jeszcze złapałam ją za wsiarz i zaniosłam do łazienki, na szmatę, skoro z kuwety uciekała a ona ... zrobiła sioo ... do kuwety! Ale była sama, w prawie zamkniętej łazience ... A że widziałam, jak Bandido ja w nocy pogonił, to chyba ona się go boi ...
Ech, i nie wiem, co robić, jak mała śpi ze mną, to CDT są obrażone. Szkoda mi jej zostawiać samej w nocy, tak potrzebuje człowieka. Może kupię malutką kuwetkę, postawię w nogach łóżka? CDT się powoli przyzwyczają, może ona też ... był czas, kiedy Malinkę zamykałam samą na kuwecie, ale ona tyle nie jadła, nie piła a w konsekwencji nie sioosiała ...
A w niedzielę wyjeżdżam na 3 dni na szkolenie i z kotami zostaje moja Siostra. Będzie bardzo szczęśliwa :roll:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro cze 09, 2010 9:43 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Gołąbek leeejeee ...

Może postaw jej kuwetę koło łóżka. U mnie Menażka pierwszego dnia nasikała do łóżka, bo zwyczajnie bała się wyjść z pokoju, żeby iść do kuwety (bo musiałaby przejść koło mnie a ja przecież jestem straszna ;) ) a łóżko było miękkie i od biedy się nadawało :D

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw cze 10, 2010 9:15 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, czyżby lepiej?

No coś chyba takiego jest ...
Wczoraj Gołąbek w dzień była zamknięta w łazience i wzorowo skorzystała z kuwety, nie ze szmaty. Ze szmaty skorzystała później :twisted: ale to i tak lepiej niż z pościeli :twisted: :twisted: :twisted: . Kupiłam małą kuwetkę i postawiłam w nogach łóżka, w nocy bardzo grzecznie z niej skorzystała :roll: . Dzisiaj jest na wolności, calutki dzień, bo wracam po 20 i zobaczymy, co będzie. Wydaje mi się, że ją deprymuje Bandido, który potrafi ją pogonić albo trzepnąć łapa po głowie :roll: . Mama nadzieję, że zwierzaki się pomału dotrą. Jeśli jutrzejsze badania nie wykażą fizycznej przyczyny takich zachowań, to poproszę o hydroksyzynę, żeby doraźnie ją uspokoić. Natomiast oddycha lepiej, chociaż dalej ciężko no i już nie jest taka zaglucona.
Reszta kotów ok, poza tym, że CDT obrażone i nie śpią w łóżku (ze mną i Gołąbkiem na poduszce). W dzień nieżywe, w nocy buszują po balkonie, trenując ogrodnictwo ekstremalne :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt cze 11, 2010 13:27 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, czyżby lepiej?

Uf, jak gorąco ...
Wczoraj wieczorem nie było za wesoło - jak wróciłam do domu, na na łóżku kocu był qupal i sioo :crying: a kuwetka w rogu nietknięta :crying: . Nie było mnie 14 godzin i naprawdę miałam trochę dosyć :? . Z
Za to dzisiejsza wyprawa okazała się niemal w 100% owocna: co najważniejsze, testy FIV/Felv dla obu CDT SĄ UJEMNE :dance: :dance2: :dance: . Od razu załatwiłam sprawę badań krwi, o dziwo bardziej przy pobieraniu szalał Bandido 8O . Na szczęście kolega, który był tak uprzejmy, że mnie podwiózł, dzielnie pomagał trzymać szalejące demony :twisted: . Memka została zaszczepiona i oficjalnie możemy uznać ją za w pełni gotową do adopcji (już prosiłam Ciocię Alebę o ogłoszenia :oops: ).
Z Gołąbkiem ogólnie jest lepiej, ale nadal nie rewelacyjnie. Infekcja nie ustępuje, więc antybiotyk potrzebny nadal. Czekam na maila z wynikami (krew i mocz) i wtedy okaże się co dalej w kwestii posikiwania i jaki jest ogólny stan kotki. Na pewno tak długa infekcja nie służy mini-kici.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt cze 11, 2010 14:25 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, czyżby lepiej?

alix76 pisze: Mama nadzieję, że zwierzaki się pomału dotrą. Jeśli jutrzejsze badania nie wykażą fizycznej przyczyny takich zachowań, to poproszę o hydroksyzynę, żeby doraźnie ją uspokoić. Natomiast oddycha lepiej, chociaż dalej ciężko no i już nie jest taka zaglucona.
Reszta kotów ok, poza tym, że CDT obrażone i nie śpią w łóżku (ze mną i Gołąbkiem na poduszce). W dzień nieżywe, w nocy buszują po balkonie, trenując ogrodnictwo ekstremalne :lol:

Alix hydrokscyzynę, to bym odpuściła. Po kuracji antybiotykami to ona mi i tak zrąbaną wątrobę.
Ja się autentycznie o nerki boję :(

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 64 gości