KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

podrzucę z rana :ok:

podrzucam koteczki z rana.
jak wygląda sytuacja ??

dwie koteczki koło NFZ jeszcze na ulicy

pozostałe kotki w trakcie leczenia :ok:

natasza jak tu zajrzy napisze więcej, o najcięższym przypadku - Dzidku. z tego co wiem miał mieć dzisiaj rtg aby zdiagnozować narośl na nosie.....

Nie mam czasu niestety wczytywać się w szczegóły, przepraszam, ale jesli te dwa pozostałe nie maja gdzie spac ( piwnica ), a idą mrozy to jako wyjscie awartjne proponuję Kąty Wrocławskie, bo koty zamarzną.
Ja właśnie sciągnęłam kolejnego z ulicy, czyli znów wyszliśmy poza 20 Ogobków w domu, więc zaden cały cZAS ZE MNIE dt

mamucik pisze:Nie mam czasu niestety wczytywać się w szczegóły, przepraszam, ale jesli te dwa pozostałe nie maja gdzie spac ( piwnica ), a idą mrozy to jako wyjscie awartjne proponuję Kąty Wrocławskie, bo koty zamarzną.
Ja właśnie sciągnęłam kolejnego z ulicy, czyli znów wyszliśmy poza 20 Ogobków w domu, więc zaden cały cZAS ZE MNIE dt

wysłałam Ci PW

Jessi, nie ma nadal kotka z ul. Dawida?

majka2222 pisze:Jessi, nie ma nadal kotka z ul. Dawida?

tego kotka nie ma

czy w poniedziałek mogłabyś przejąć do dt innego kotka, pięć kotów ma przyniesć pani do naszej zaprzyjaźnionej lecznicy, chciała zawieźć do schroniska , wet ją od tego odwiódł, nrazie nic więcej nie wiemy na temat kociaków

, wieku, płci....

zapraszam po piękne kolczyki :ok:

viewtopic.php?f=20&t=106552

natasza25 pisze:
jessi74 pisze:
jessi74 pisze:Dzidek - kot uderzony ciężkim przedmiotem, stąd ten krwiak na nosie, poza tym silny katar
pozostałe koty również mocno przeziębione

kotek w trakcie leczenia kataru, dostaje zastrzyki , narośl na nosie to nie krwiak, trzeba pobrać wycinki do badań nie mamy dla Dzidka dt nie może zostać u pani Zosi, gdyż ona nie jest w stanie wozić go na leczenie , autobusem, pani Zosia chodzi o kuli.....

W poniedziałek ma trafic do Beatki jeszcze Dzidek, u którego weci p. Zosi najpierw zdiagnozowali krwiak na nosie, potem chcieli to ciąć a teraz zdiagnozowali nowotwór bez zadnych badań. Tak więc Dzidek bedzie leczony u p. Marszalek.

Niestety nie mam dobrych wiadomości w sprawie Dzidka :cry:

Kotek był wczoraj na badaniu radiologicznym i konsultacjach u dr. Atamaniuka na na UP.
Stwierdzono że jest to osteoliza- czyli niszczenie i degradacja tkanki i struktury kości, będąca następstwem róznych chorówb kości m. in. przerzutów nowotworowych. Rozpocząc cały ten proses mogło długotrwałe i nieleczone zapalenie. (Dzidkowi leci z nosa ropna wydzielina)
Z szybkim niszczeniem kości związny jest ból i złamania kości (dlatego u Dzidka pyszczek tak wygląda jak zdeformowany ) Zaatakowane są kości pysia (czołowe i zatoki)
Aby zweryfikować czy jest to nowotwór złośliwy trzeba pobrać wycinek oraz zbadać wydzielinę z nosa. Wtedy bedzie wiadomo jakie leczenie zastosować. Jutro idziemy do p. Marszałek. Najbardziej przykre jest to że kotek cierpi ma coś w rodzaju bólów reumatycznych kości. Mam nadzieję że jeszcze uda się mu pomóć, przynajmniej zrobimy co w naszej mocy.

U Beatki jest jeszcze drugi kotek Łatek tez bardzo chory i nie ma za bardzo nadziei dla niego.
Kotek trafił do Beaty ok 2 lata temu, został pobity przz jakis gnojków kijami. Miał złamany ogon, był poobijany i z ukrycia nie wychodził przez jakis czas, gdy go wolontariuszka znalazła był długo leczony w Częstochowie a potem trafił do Beaty. Zdrowy pojechał do Niemiec do adopcji, tam się rozchorował i wrócił spoworotem do Beaty i został na stałe. Kotek ma chore nerki, wszystkie dozwolone normy w badaniach ma kilkakrotnie podwyższone. Trzeba mu jeszcze zrobić badania na Fiv i Felv. Specjalne jedzenie dla niego kosztuje ponad 200 zł miesięcznie nie licząc biegania z nim na kroplówki jak się pogarsza stan :cry:

.

Kicia_ miała kotkę z bólami reumatycznymi jesli dobrze pamiętam, może ją podpytać..?

jessi74 pisze:
majka2222 pisze:Jessi, nie ma nadal kotka z ul. Dawida?

tego kotka nie ma czy w poniedziałek mogłabyś przejąć do dt innego kotka, pięć kotów ma przyniesć pani do naszej zaprzyjaźnionej lecznicy, chciała zawieźć do schroniska , wet ją od tego odwiódł, nrazie nic więcej nie wiemy na temat kociaków , wieku, płci....

Do Beaty ma trafić piatek/sobota 5 kotków, od kobiety która je chciała do schronu zawieść.
Wszystkie są zaszczepione. Jeśli ktoś mógłby pomóc w tymczasowaniu, to bedzie to ogromna pomoc dla nas :oops:

.

[/quote]
Dla przypomnienia Dzidek to kotek, który został przygarnięty przez karmicielkę do niej do domu, miał ciepło, jedzenie i był bezpieczny, potem pani karmicielka poznała kogoś kto nie lubi zwierząt w domu, i Dzidek musiał trafić do piwnicy, potem i w piwnicy stał się niepotrzebny , więc znalazł się z powrotem na ulicy

ręce opadają !
a teraz jeszcze ta diagnoza

pomożemy Ci Dzidku, trzymaj się koteńku :!:

założyłam dla Dzidka osobny wątek, na pewno będzie potrzebne wsparcie finansowe, transportowe i moze dt lub ds? viewtopic.php?f=13&t=106560&start=0

Witam
Chciałam się dowiedzieć co z kocurkiem świerszczykiem, jestem z wrocławia i chętnie przygarnę na stałe tę bidę

natalia1001 pisze:Witam
Chciałam się dowiedzieć co z kocurkiem świerszczykiem, jestem z wrocławia i chętnie przygarnę na stałe tę bidę

zapraszam na spotkanie, poznasz kotka !

KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

Kto przegląda forum