Puchatkowo cyklicznie przechodzi przez kryzysy rożnej natury...
Osoby najbardziej zaangażowane najbardziej też są obarczone efektami tych kryzysów....
Myślę, że jedynie mądre odbarczenie może tu pomóc...
istnieje na miau opinia, którą znamy, że tzw rasowe to fanaberia, a domy ustawiają się po nie w kolejki...
wiadomym nam jest to JAK JEST, nie będę więc gadać po próżnicy o oczywistościach...
Być może czas, żeby założyć podklejony wątek, o tym JAK JEST NA PRAWDĘ z tzw. rasowymi w naturze, w schronie etc.
Po co?
Ano po to, żeby to co dla nas oczywiste, przekazać innym; dla świadomości społecznej społeczności miau.........
Może rzetelna wiedza otworzy wiecej oczu, a tym samym przyczyni się do wyjścia Puchatkowa z impasu.......
