Nie lubię domków wychodzących, ale ona tylko do takiego się nadawała

Ale chyba będzie tam szczęśliwa

Ja wyczaiłam kolejne gniazdo, ale nawet nie wiem jak się za to zabrać.
Koło pijackiej kamienicy na Rzgowskiej jest dobudowana taka mała szopa, która sięga do okien kamienicy. I tam na dachu tej szopy siedzą koty. Podrostki i kilka dużych. Siedzą na parapetach tych okien i na dachu. Strasznie brudne i zabiedzone, chociaż nie widziałam ich z bliska, to to widać.
I nie wiem jak się za to zabrać, bo to jest ogrodzone podwórko, tam mieszkają sami pijacy, a od drugiej strony też jest zagrodzone i obrośnięte krzakami.
Kurcze, boje się tam iść
