Wygłaskałam co się nawinęło pod rękę.
Nawet Płową udało mi się dwa razy głasnąć.
W końcu i tak w czwartek znajdę się pod nożem chirurgów, więc zaryzykowałam.
Siedziałam z Kiciem pod kroplówką, Dodek był zazdrosny...
Doszła nam nowa kotka, cała zawszona i z dziwnie wyłysiałymi bokami.
Boi się biedulka...