Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 12, 2008 22:28

ja juz i tak mam stygmaty:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto sie 12, 2008 22:45

Satoru pisze:ja juz i tak mam stygmaty:)

8O - ale chyba nie od Puszkinowe 8O Poeta zdolna bestyja, ale bez przesady - via internet "zaznaczeń" nie przekazuje, CHYBA :roll: Już padam na pysk :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto sie 12, 2008 22:52

po moich siersciuchach mam:)

wczoraj robilam omlet. jako ze nie mamy w domu duzej miski wlalam mleko do gara. i patrze - wszystkie trzy mordy chłepca mleko. mowie - a trudno, najwyzej bedzie kupa, niech sie napija.

..musialam dzis kupic vanish do dywanow :roll:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto sie 12, 2008 23:05

Satoru pisze:po moich siersciuchach mam:)

wczoraj robilam omlet. jako ze nie mamy w domu duzej miski wlalam mleko do gara. i patrze - wszystkie trzy mordy chłepca mleko. mowie - a trudno, najwyzej bedzie kupa, niech sie napija.

..musialam dzis kupic vanish do dywanow :roll:


Jedno jest pewne wiecej niż jeden kot = brak dywanów w domu 8) A jak wcześniej były dywany to czekałam na wyschnięcie, ponieważ podarunek od kota wyschnięty łatwiej się sprząta niż mokre badziajstwo - dotyczy to tylko dywanów :roll: Na podłodze - odwrotnie, im bardziej "mokre" tym łatwiej zutylizować :wink:
Wcześniejsze uwagi nie dotyczą Puszkina :( Poeta niestety niewysprzątany jest :evil:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto sie 12, 2008 23:06

ja tez zawsze czekam az przyschnie - latwiej zdjac, jak strupek.

ale po tym co narobily po tym mleku to bez czyszczenia dywanow sie nie da:) serce mi zmięklo, tak pięknie pily
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto sie 12, 2008 23:11

Satoru pisze:ja tez zawsze czekam az przyschnie - latwiej zdjac, jak strupek.

ale po tym co narobily po tym mleku to bez czyszczenia dywanow sie nie da:) serce mi zmięklo, tak pięknie pily


Dywany - won 8) Mleko dla kociastych - de best :D A moje koty mleka nie lubią 8) A dywanów brak :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto sie 12, 2008 23:17

moje lubia, ale rzadko dostaja, bo mam takie przyjemnosci jak dzisiaj. ale zmieklam wczoraj, wszystkie trzy łebki w garnku i chłeptały. jak tu sie nie wzruszyć... :oops:

moj poprzedni kot pił tylko.. słodzone zagęszczone!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro sie 13, 2008 20:23

co u wojowniczego sierściucha nindża:)?!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro sie 13, 2008 20:42

Rysia kocha Puszkina, poeta Rysię olewa :roll:
Faceci są wredni :twisted: Poeta najpierw maleńką Rysię w sobie rozkochał, a potem zostawił dla "salonów" :twisted: Biedna porzucona Rysia wróciła z kuchni na sypialni łono i w samotności śpi :roll:
A Puszkin - zadowolony z siebie samiec - baluje u kotów dwóch złych i nawet burczenia żadnego nie słychać :roll:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro sie 13, 2008 21:07

Aaaaa... właśnie oplułam monitor i kwiczę na podłodze! :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Po przeczytaniu o mleku i dywanach! :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro sie 13, 2008 21:25

joshua_ada pisze:Aaaaa... właśnie oplułam monitor i kwiczę na podłodze! :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Po przeczytaniu o mleku i dywanach! :lol:


8O - a co w tym śmiesznego :? - życie moja droga, po prostu życie i problemy z nim związane :wink: A mleko i dywany są istotnymi elementami powyższego 8) W kontekście kotów oczywiście 8)

Jak to leci - nie chwal dnia przed zachodem słońca :evil: No i miałam taką bitwę w wykonaniu dwóch panów, że na "salonach" dywan mam - sztuka nówka, z kociej sierści 8O Nawet ładna kolorystycznie ta sztuka nówka: czarno-biała, na szczęście elementu kontrastowego w postaci czerwieni brak.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro sie 13, 2008 21:33

śmieszne, śmieszne :twisted:
Po powrocie z urlopu robię rekonesans w usługach prania dywanów: kłaczki naszego Kociego... :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro sie 13, 2008 21:35

joshua, jak tak wesolo, zapraszam na odrzygowywanie powierzchni płaskich :twisted:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro sie 13, 2008 22:52

A ja teraz w ramach oglądactwa sztuki nówki, czyli dywanu z kociego futra zlokalizowałam kolejne "miłe" sprawy do sprzątania - efekt wprowadzenia nowej karmy dla futer oraz barku konsekwencji w podawaniu "odkłaczacza" dla Mimi :evil:
Kto ten bajzel u mnie w mieszkaniu posprząta :twisted: Ponownie stawiam na Rysię, ja wymiatam na działkę 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro sie 13, 2008 23:15

W ramach doła jakiego załapałam po oglądzie stanu mojego mieszkania chyba na koci=łapci założę wątek - DLACZEGO JA RANO MUSZĘ WSTAWAĆ DO PRACY lub PO CHOLERĘ CZŁOWIEK SAM SOBIE WYMYŚlIŁ PRACĘ (chodzi oczywiście o godziny zmuszające do wstawania ok 7 rano) :twisted:

Puszkin chodzi po chałupie i "grucha", chyba za Ryśką która teraz poetę "olewa" - a dobrze tak facetowi :evil: Wybrał wcześniej "salony", potem dostał w skórę a teraz pocieszenia szuka - niech spada 8) Dzielna Rysia :wink:

Doła mam dalej 8) 7 godzin do pracy :twisted:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 96 gości