Z Alusią jest tragicznie
Jest tak rozdrapana, że całą szyję naokoło ma w ranach, otworzyła się też rana na karku, która już od kilku lat była zagojona (wrócił kubraczek

) Nic nie pomagało i wczoraj trzeba było podać jej niestety steryd, mimo iż jest teraz na antybiotyku i wetka chciała odczekać. Ale Alusia strasznie miauczała, cały czas drapała się niemiłosiernie, że musiałam wyjść z pracy i pognać z nią do lecznicy.
Wciąż podejrzewam, że to jednak uczulenie na Convenię, chociaż wetka nie bardzo podziela moje zdanie. No ale też znając Alusię, nie zarzeka się. W poniedziałek miała mieć powtórzoną Convenię, ale dostanie inny antybiotyk w tabletkach. I dalej steryd
Od wczoraj Alusia lepiej je (chyba po sterydzie), ale za to cały dzień śpi w łóżku pod kołdrą albo narzutą, zakopana cała, a ja co chwilę chodzę sprawdzać, czy się nie udusiła i robię jej jakiś mały otworek, żeby miała czym oddychać. Ale ona wciąż zakopuje się głębiej. Przed chwilą dałam jej jeść pod tą kołdrą, zjadła na leżąco...