Wyłapywanie kotek do kastracji- koncertowo spieprz łapankę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 04, 2024 9:59 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Jutro dzień 15 więc skoro nikt się nie zainteresował to oceniam że kot jest bezobjawowy i koniec obserwacji. Wetke mimo wszystko zdecydowałam się o tym fakcie jutro
powiado kotmić.


To DZISIAJ :ok:

Oczekuję relacji :regulamin: :D

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4906
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon mar 04, 2024 10:07 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Z tym odrobaczaniem się to chyba trochę jak z kwestią, co było pierwsze, jajo czy kura. Dawno temu, moja ówczesna lekarka przepisała mi środek na pasożyty. W sumie dwukrotnie się odrobaczałam. Teraz pytałam o sens odrobaczania mojego obecnego lekarza i odradził mi przyjmowanie czegokolwiek. Mój wujek, który był weterynarzem zaraził się tasiemcem. Zjadł kilogram zmielonych pestek dyni i po kłopocie. Mógł zarazić się od zwierząt, ale z kolei mój kolega, nigdy nie miał zwierząt, nie miał z nimi do czynienia i tasiemca wyhodował. Cała rodzina sąsiadów odrobaczała się, bo dzieci coś przyniosły z przedszkola ( chyba). W domu nie mają żadnego zwierzęcia. Podsumowując, nie ma niepokojących objawów, nie odrobaczam się. To moje zdanie i mojego lekarza.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 04, 2024 11:39 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Być może jestem przewrażliwiona. 10 lat temu, jak wzięłam kocurka z tarasu, gdy był małym kotkiem, to gubił segmenty tasiemca. Takie małe, białe wyglądające jak ziarenko ryżu, tylko pełzające. Okropne. Przeraziłam się bardzo, bo w domu dzieci w wieku szkolnym. Kot został odrobaczony i my też. Od tamtej pory się odrobaczam, być może na zapas i niepotrzebnie. Przemyślę to. Dobrze, że temat został poruszony :)

Kocilla de Mru

Avatar użytkownika
 
Posty: 135
Od: Nie paź 01, 2023 18:58

Post » Pon mar 04, 2024 13:04 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Miałam koty zarobaczone tasiemcem i nie zaraziłam się. Toksoplazmozę też "przerabiałam" ,pozostałe koty nie były izolowane i ani one, ani ja się nie zaraziłyśmy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 04, 2024 13:32 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Zderzyłam się z lekarką onkologiem, która stwierdziła, że jak mam koty w domu i jeszcze pomagam kotom bezdomnym to musiałam mieć kontakt z toksoplazmozą :roll:
Karnie zrobiłam badania
Toksoplazmoza ujemna.

I jak opierać się na opinii lekarzy specjalistów?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13660
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon mar 04, 2024 14:02 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

No właśnie. Mnie bardziej zastanawia czyszczenie kuwety. Ja to oczywiście robię w rękawicach ale używam piasku i lub żwirku drewnianego. On dość mocno pyli. Pytanie czy ja sobie czegoś nie instaluje przy okazji?
Niech się osoby z doświadczeniem wypowiedzą.

avinnion

 
Posty: 639
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon mar 04, 2024 14:22 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Onyx tylko smyrgnal z transportera ledwie go wystawiłam na dwór. Po dziesięciu metrach zatrzymał się i spojrzał na mnie, jak mi się wydawało nieco tęsknie. Mąż uznał, że patrzył czy nikt go nie goni. Mam nadzieję że będzie przychodził na jedzenie. Jakoś mi smutno bez niego.
Wetke poinformowałam SMS, ona oddzwoniła mega zaskoczona, że przecież obserwacja miała być 21 dni i komisyjne wypuszczenie kota. Powiedziałam jej, że ja nic o tym nie wiem i że skoro ona się nie stawiała na obserwację a w dniu 15 nie ma objawów to wzięłam to na siebie i kota wypuściłam, dokładnie tak jak powiedziała mi inspektor. To że ona się nie stawiała na obserwację to uznałam że ja kwestia nie interesuje. Uslyszalam, że miałam filmiki wysyłać, a ja wysłałam tylko raz bo potem nie było żadnego odzewu, a tego że wetka miała w środę przyjechać to w ogóle nie pamiętała. Co prawda powiedziała że jej auto ukradli i musiałaby taxi przyjechać w tym 21 dniu ale ogólnie powiedziałam jej, że dla mnie jest koniec obserwacji i tematu. Niesmak pozostaje.
Nadal mam ją informować jeśli kot się stawi na jedzenie.

avinnion

 
Posty: 639
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon mar 04, 2024 14:51 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

andorka pisze:Zderzyłam się z lekarką onkologiem, która stwierdziła, że jak mam koty w domu i jeszcze pomagam kotom bezdomnym to musiałam mieć kontakt z toksoplazmozą :roll:
Karnie zrobiłam badania
Toksoplazmoza ujemna.

I jak opierać się na opinii lekarzy specjalistów?

Moja była uczennica, która jest wetem, przez kilka lat pracowała w schronisku. Kiedy zaszła w ciążę, bała się toksoplazmozy, ale powiedziano jej, że na pewno miała z nią kontakt. Pewno miała, ale też okazała się ujemna. Nie ma reguł.
avinnion pisze:No właśnie. Mnie bardziej zastanawia czyszczenie kuwety. Ja to oczywiście robię w rękawicach ale używam piasku i lub żwirku drewnianego. On dość mocno pyli. Pytanie czy ja sobie czegoś nie instaluje przy okazji?
Niech się osoby z doświadczeniem wypowiedzą.

Używam żwirku drewnianego, nie używam rękawiczek, oczywiście używam łopatki i ręce po tym myję. Tyle lat to robię, głaszczę koty bezdomne, te, które się dadzą i nie zauważyłam u siebie żadnych niepokojących objawów.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 04, 2024 14:57 Re: Wyłapanie kotek i kotów do kastracji

Dziwna osoba (wetka) :?

Za Onyxa na wolności :ok:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10893
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon mar 04, 2024 18:48 Re: Wyłapanie kotek i kotów do kastracji

Ufff, dobrze, że Onyks wreszcie na wolności. Oby nie tęsknił :D :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69214
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 04, 2024 19:39 Re: Wyłapanie kotek i kotów do kastracji

O wetce wypowiadać się nie będę :strach: .

Ciekawa jestem czy Onyks się jeszcze pojawi :201461 .

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4906
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon mar 04, 2024 19:44 Re: Wyłapanie kotek i kotów do kastracji

avinnion, w świetle tego co piszesz o wetce tym bardziej poszła bym drogą oficjalnych pism
Obrazek

andorka

 
Posty: 13660
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon mar 04, 2024 20:31 Re: Wyłapanie kotek i kotów do kastracji

Ja tam myślę że będzie miał przez jakiś czas traumę przez to zamknięcie, ale jak mu przejdzie to wróci po łupy tj. smakołyki jakie może dostać u avinnion. Może jak się zrobi zimno przypomni sobie jak było u niej ciepło, poza tym jak dostał różne pyszności to na pewno zapamiętał te wszystkie smaki.

Do mnie zaczęły przychodzić koty wolno żyjące od sąsiada, ponieważ uznały że ja im daję lepsze jedzenie.

Zdziwiłabym się gdyby nie wrócił. Pewnie będzie uciekał na widok człowieka, ale po jedzenie przyjdzie.

Do mnie przychodzą takie koty które jedzą chętnie, ale jak się do nich zbliżam to natychmiast uciekają, a niektóre ostrzegają żeby się do nich nie zbliżać bo ugryzą. Jedna kotka daje mi nawet w rękę którą wyciągam w jej kierunku takie uderzenie jakby przybijała piątkę, bo chce żebym odeszła bo dla niej jestem za blisko.

Szkoda że mamy takich nieodpowiedzialnych weterynarzy w kraju jak ta Pani która najpierw narobiła komuś strachu, jak to avinnion będzie miała kłopoty jakby była jakimś przestępcą, a sama potem zbimbała sprawę, i jeszcze ma pretensje że kot został wypuszczony zgodnie z upływem czasu jaki rutynowo jest wskazany przy obserwacji. Jeszcze zabawiała się przy tym w funkcjonariusza publicznego jakim jest inspektor weterynarii, dając nakaz jak to kot ma być więziony 21 dni. Nie podała nawet podstawy uzasadniającej dlaczego aż tyle.

Co za koszmar. Nie dziwię się że avinnion nie chce teraz mieć żadnych relacji z takim weterynarzem.Nie wiadomo czego się spodziewać po takiej osobie.

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon mar 04, 2024 21:58 Re: Wyłapanie kotek i kotów do kastracji

Onyx wróci i to z walizkami, najdalej pojutrze. Do mnie tak wrócili Pasio, Bratu i Manulka. Powoli wprowadzali się do ogrodu, potem na taras, do piwnicy, przedpokoju, a potem...poszło z górki i rozpakowali walizki na długie lata :ryk:
On wyszedł tylko na chwilę, musi wszystko przemyśleć i sobie poukładać :P .
Bardzo się cieszę, że wszystko skończyło się szczęśliwie. Oczywiście na tym na razie etapie 8) .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19071
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon mar 04, 2024 22:26 Re: Wyłapanie kotek i kotów do kastracji

Wszystkiego najlepszego chłopaku.

aania

 
Posty: 3247
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sherab, Silverblue i 108 gości