Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 07, 2019 18:43 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

kwinta pisze:Blue, a powodem tak dużego stanu zapalnego przewodu pokarmowego, jest właśnie rzęsistek ?
Tola może go mieć od 6 miesięcy ?
Czytałam opis ale Twoje tłumaczenie dało mi jasność wyniku badania :D :ok:


Z tego co "wyrozumiałam" - Tola wyniosła rzęsistka z hodowli. Czyli niszczy jej jelitka od samego startu. :evil:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16655
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 07, 2019 18:52 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

gusiek1 Nie pogardzę nową paczką podkładów. Co prawda z Coraz Mniej Łysej Zmory Mej Codzienności leje się już znacznie mniej, jednak podkłady są nadal niezbędne chociażby do zawijania, czy wykładania klatki. Kupy robi już ładniejsze... Ale czemu uparcie obok, a nie do kuwety? Do nas już naprawdę dotarło, że jest problem...

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Pon sty 07, 2019 18:53 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

No to ufff....coraz większe szanse że Tola będzie zdrowa :) super :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2019 18:55 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaspis pisze:gusiek1 Nie pogardzę nową paczką podkładów. Co prawda z Coraz Mniej Łysej Zmory Mej Codzienności leje się już znacznie mniej, jednak podkłady są nadal niezbędne chociażby do zawijania, czy wykładania klatki. Kupy robi już ładniejsze... Ale czemu uparcie obok, a nie do kuwety? Do nas już naprawdę dotarło, że jest problem...

Prawdopodobnie kojarzy kuwetę z bólem :( . A próbowałyście na cwaniaka przykryć kuwetę podkładem ... ?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon sty 07, 2019 18:57 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Sika tam. I czasem kupnie. Ale nie raczy jak na razie zaprzestać kupania też w innych miejscach.

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Pon sty 07, 2019 18:57 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

izka53 pisze:
kwinta pisze:Blue, a powodem tak dużego stanu zapalnego przewodu pokarmowego, jest właśnie rzęsistek ?
Tola może go mieć od 6 miesięcy ?
Czytałam opis ale Twoje tłumaczenie dało mi jasność wyniku badania :D :ok:


Z tego co "wyrozumiałam" - Tola wyniosła rzęsistka z hodowli. Czyli niszczy jej jelitka od samego startu. :evil:

Też tak zrozumiałam. Ciekawe jak reszta rodzeństwa i stada. Strach pomyśleć ile cierpienia przeszło to małe ciałko. Co musiało znosić.Od maleńkości. Nie dziwne ,że kuweta to samo zło.
Kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56043
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon sty 07, 2019 19:06 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Z tego co wyczytałam w mądrych artykułach, przy silnych infekcjach rzęsistkiem charakterystyczne jest załatwianie się poza kuwetą - oddawanie kału w chwili rozluźnienia, ekscytacji, snu. Pewnie w jakiś sposób poraża czuciowo końcowy odcinek jelita grubego. I być może dlatego Tola nie zwija się z bólu.
Plus to co pisze alix76 - Toli kuweta kojarzy się z dyskomfortem podczas defekacji.
Oraz rzadko miała okazję do niej trafiać ostatnio bo leciało z niej cały czas poza jej kontrolą.
Byłabym dobrej myśli.
Jesli uda się te jelita wygoić - myślę że będzie dobrze :)

Blue

 
Posty: 23940
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 07, 2019 19:08 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Nasze doświadczenia mówią, że właścicielka podleczonych jelitek na nowo odnalazła przyjemność z korzystania z kuwety.

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2019 19:26 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaspis pisze:Maty grzewczej nie trzeba, KotwKratkę wysłał nam już jedną, na dniach powinna dojść. Oprócz tego mamy całą masę świetnych ogrzewaczy! Dziękujemy, ewar!
Właśnie wróciłyśmy z USG. Jakimś cudem obyło się bez ran szarpanych, Tola wykonała tylko jedną próbę ucieczki. Darła się oczywiście, ale czy ona kiedyś milczy? Mamy już wyniki - dodałam do pierwszej strony.
Ja rozumiem z tych wyników niewiele, ale Blue mówi, że organy wewnętrzne są w porządku. Nic nowego groźnego nie wyniknęło, tylko to, co już wiemy - zapalenie układu pokarmowego, od żołądka zaczynając a na zadku kończąc.


biedna mała w takim stanie w tym wieku :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76272
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 07, 2019 19:32 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

gusiek1 pisze:Nasze doświadczenia mówią, że właścicielka podleczonych jelitek na nowo odnalazła przyjemność z korzystania z kuwety.


I niech się tak stanie u Małej Pomarszczonej Gwiazdy :!: Howgh :!: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 07, 2019 21:53 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Dopisałam uaktualnione wydatki - dzisiaj 140 zł za usg (w najbardziej pogrubiałym miejscu ściana jelita ma ponad 4 mm grubości, w brzuszku średnicy kilku cm jelito ma ponad 8 mm grubości, puste) i 40.80 zł za Spartrix który już jedzie i mamy zastąpić to co Tola dostawała jednak nim, ze względu na pobudzenie po pierwszej dawce, niestety jest zwiększone ryzyko że objaw się nasili przy kolejnych.

Blue

 
Posty: 23940
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sty 08, 2019 17:29 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jak Szkrab? :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 08, 2019 18:04 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Dzisiaj stabilnie, bez większych zmian. Głównie wyje, jak to ona. Czasem, jak zachrypnie, to idzie spać. Oczywiście co półtorej godziny ją karmię, a jak zje, zaczyna koncert od nowa. Kupy już wyraźnie mają kształt (czyżby ta pojedyńcza dawka leku coś zdziałała?), zapach niestety równie wyraźny. Raz w kuwecie, raz poza kuwetą. Nie wygląda, żeby coś jej szczególnie dolegało, wręcz przeciwnie. Także myślę, że możemy być dobrych myśli. Czekamy na leki.

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Wto sty 08, 2019 18:18 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaspis pisze: Oczywiście co półtorej godziny ją karmię, a jak zje, zaczyna koncert od nowa.

Jedzenie daje siłę i energię, jak słychać.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 08, 2019 18:44 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaspis pisze: Czekamy na leki.


Będzie dzisiaj pierwsza dawka, czy leki jeszcze nie doszły ?? :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 68 gości