Szalony Kot pisze:Dodałam fotę i filmik Karolka w jego zbiorczym ogłoszeniu "dużych kocurków".
I nieśmiało zapytałam TŻ, czy byśmy nie wzięli na DT np. Kokosa... czekam na odpowiedź -
ja takie rzeczy to mu zawsze piszę w wiadomości, jak jest poza domem, żeby miał czas pomyśleć :oops:
Ale sukcesu się nie spodziewam raczej

Muszę zastosować tę metodę jak gadam z dyrektorem o urlopie
Byłam wczoraj z Maszką u weta na przeglądzie. Wszystkie koty - Maszka również - mają ranki, strupki, a Maszka przy ogonku brzydki wygryziony placek, który już zarasta. Dostała Advocate i mam nadzieję, że ta pchla zaraza się od niej odczepi. Dostała książeczkę, wyjazd w poniedziałek. Pani jest poinformowana o jej przypadłości.
Niektóre koty mają straszne rany

Całe ciałka, najbardziej na szyi rozdrapane. I tak mi przyszło do głowy - a jeśli to nie wina pcheł tylko jakaś choroba skóry ? Grzybica ? Chociaż na grzyba to nie wygląda ale nigdy nie wiadomo. Jak się skończy ta świąteczna wariacja pojadę do weta sprawdzić.