A może Zezolka Ktoś by wirtualnie pokochał?

...to taki fajny kocurek.Jest z nami od dwóch lat.Przybłąkał się mizerniutki ale teraz to kawał chłopa.No zeza ma co prawda ale ten jego zez jest naprawdę uroczy.

Na pierwszym zdjęciu jest.
Zezolcię[*] kiedyś mieliśmy.To kicia cudowna była.Zasnęła sobie po wielu wielu latach w trawce.Zwinięta w kłębuszek....jakby smacznie spała.
Cudne te kotki były.Ona i Szarusia[*].To była stołówka gdzie potem jadł Nasz Harry[*].Przychodzę zima minus 20 śnieżyca jak diabli.Wszystko skute lodem.Sypie w twarz, mróz szczypie a tam nie ma ani jednej ani drugiej a one zawsze, zawsze razem.Podchodzę, odśnieżam żeby jedzonko położyć, wołam i patrzę a tam kulki dwie.Przy sobie obok.Zasypane śniegiem całkiem.Oczka tylko widać i fruuu otrząsają śnieg i ida.Moje dziewczyny kochane.Wytrwałe.