Wreszcie mogłam jechać z Bisią do lecznicy bo auto z naprawy odebraliśmy, koszt naprawy 900,10 złotych
Bisia dostała leki, gorączka ponad 40 stopni i jutro powinnam iść na kolejny antybiotyk i zrobienie badań krwi z biochemią przede wszystkim, bo dzisiaj napasłam ją convem i nie była na głodniaka, ale nie wiedziałam, że dzisiaj będzie auto zrobione czy nie.
Bisia nadal sama nie je, brzuszek i wątroba niebolesna, nerki powiększone. Nie kuleje, nie kicha, w buzi czysto...i nie wiadomo co jej jest a kot niknie w oczach, bo waga spadła z 3 kilo do 2,80.
Za Bisię zapłaciłam 50zł.
Zrobię też rozliczenie za kwiecień do dzisiaj czyli 18 maja, wpływów od darczyńców którym serdecznie dziękuje
za pomoc moim podopiecznym, bo jak pisałam już, nie należę do żadnej fundacji i żadna z fundacji czy jakiś grup nie wspiera tych kotków a przecież mam ich sporo.2016-05-04
T WALENTYNA
Tytuł: taizu +80,00 PLN
2016-04-28
J JOLANTA
Tytuł: na leczenie małej burasi +200,00 PLN
2016-04-28
MARIA B
Tytuł: Opieka weterynaryjna. karma +100,00 PLN
2016-04-22
AGNIESZKA W-S
Tytuł: Na leczenie kotów/ Baltimoore +250,00 PLN
2016-04-07
J JOLANTA
Tytuł: za mój bazarek
+10,00 PLN
2016-04-05
MARIA B
Tytuł: Dla Bisi
+50,00 PLN
2016-04-04
T WALENTYNA
Tytuł: taizu
+100,00 PLN
wpływy do 18 maja 790zł.
Wydatki 1175,65


131,20
135,60
131,60
30,25
340,00
70,00
147,80
139,20
50
wpływy od początku roku do 18 maja 3062 złotych
wydatki 3929,53 złotych do 18 maja.Ostatnie dwa rachunki to zakup mokrej karmy dla tych 6 dziczków
viewtopic.php?f=1&t=174905 bo suchą karmę i żwirek kupiła im Baltimore.
Jeśli ktoś może wspomóc Bisię w ratowaniu jej, to o taką pomoc bardzo proszę dla niej.
Do leczenia też jest ten dzikusek ale nie mam możliwości złapania go, ba nawet zbliżenia się a oczko ma fatalne dziewczynka
viewtopic.php?f=1&t=174905 po kliknięciu otworzy się i bedzie widać dokładnie stan oczek
