Życie toczy się dalej - Radio dla Ciebie s. 62, Mirra s. 78

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 24, 2015 23:43 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

I Syrnik!
Syrnik też mógłby się podszkolić...
Natychmiast bym się go pozbyła, jakby tak ze 2x w tygodniu nadstawił ten kudłaty łeb do podrapania :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 25, 2015 6:08 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

OKI, jak Tacia?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56134
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 25, 2015 7:19 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Te dźwięki kojarzą mi sie z jakas maszyna ale za cholerę nie wiem jaka... trochę jak betoniarka? ;)
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 25, 2015 8:27 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Pięknie chrumka :1luvu: , prawie jak nasz Cwaniak, jak mu się michę napełnia :D .

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 25, 2015 8:46 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Rany! Jaki dzik! Jak groźnie warczy!
:1luvu:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 25, 2015 9:45 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

ewar pisze:OKI, jak Tacia?

Ewo, przepraszam... nie piszę o Taci, bo... to Tacia.
Zawsze po niej mało było widać i to się nie zmieniło.
Mało widać u kota, który spędza życie na spaniu :)
Widać, że choroba postępuje, ale na szczęście bardzo powoli.
Robi się pomalutku taka coraz bardziej nieobecna.
I niestety chudnie, chociaż też b. powoli.
Z rzeczy złych, widać jeszcze coraz większe problemy z chodzeniem - wskoczenie i zeskoczenie z łóżka sprawia coraz więcej problemów :(

Poza tym apetyt ma ostatnio bardzo dobry, chociaż czasami robi strajk na swoją bozitę.
Robimy wtedy dzień albo kilka "dni dziecka" i jemy rzeczy zakazane - trochę suchej karmy, trochę feliksa czy innych mcdonaldów ;)
Apetyt wraca, wysoki cukier niestety też, więc wracamy do bozity (do kolejnego strajku).
Na bozicie cukier momentalnie wraca do normy (taćkowej normy - tak 130 do 180).
Sucha karma nieustająco jest taćkowym świętym Graalem :)
Mimo braku wzroku i b. słabego węchu znajdzie każdy wysypany chrupek.
Ma do chrupków specjalny zmysł i ten zmysł ewidentnie nie ulega uszkodzeniu ;)
Na szczęście takie pojedyncze jej nie szkodzą, więc jak koty coś rozsypią przy jedzeniu, to pozwalam Taci sprzątnąć (tak, leniwa jestem ;)).
To już się zrobił rytuał - Tacia je swoje w łazience, a koty suche w kuchni, potem zabieram michy z suchym i wypuszczam Tacię, która wyrusza w obchód kuchni na poszukiwanie rozsypanych chrupków :) Przynajmniej ma jakieś zajęcie :)
Tramal ostatnio nawet zmniejszyłam do 1x dziennie ciut większa dawka.
Trochę więcej teraz śpi, a mniej się kręci bez celu jojcząc, cukier nie rośnie bez powodów żarciowych, więc chyba to była dobra zmiana.
Do michy trafia w takim sensie, że jak głodna, to tupta do łazienki - bo z samym namierzeniem michy to czasem trzeba jej trochę pomóc i podsunąć pod nos.
Do kuwety też trafia, choć korzysta tylko ze swojej łazienkowej - nie wiem, czy to wynika z tego, że to "jej" kuweta, czy z tego, że na malutkiej przestrzeni łatwiej jej się odnaleźć, a 'łazienkuje' kilkanaście razy dziennie, więc to wystarcza. Najważniejsze, że nie zapomina, do czego służy kuweta. Musiałam jej tylko zmienić na większą, bo się przestała mieścić w średniej - chyba z powodu problemów z kręgosłupem :(
Dziś będę u ojca, to zabiorę zaklepaną kuwetę fotograficzną. Jest jeszcze większa, ale b. niziutka - będzie miała jeszcze łatwiej.
W dalszym ciągu kocha wszystkie inne koty, opiekuje się dzieciarnią i myje wszystko, co się pojawi w zasięgu języka :)
Gorzej jak się pojawi Szelma lub jakiś inny drań nie w humorze, ale wtedy też się potrafi odwinąć, jak ktoś jej podpadnie.
Jednak generalnie to teraz jest chodząca łagodność i miłość do całego świata :)
I z tego się nieustająco bardzo cieszę, bo jednak znacznie częściej problemy z głową objawiają się silną agresją.
Mamy wyjątkowego farta, bo dzięki temu, że u Taci poszło w odwrotnym kierunku, to wszystkim nam się żyje znacznie łatwiej.

No i tak się turlamy codziennie...
Zaczynam się poważnie zastanawiać, który bank mam obrabować, żeby jej ten rezonans gdzieś w listopadzie powtórzyć :roll:


pchełeczka pisze:Te dźwięki kojarzą mi sie z jakas maszyna ale za cholerę nie wiem jaka... trochę jak betoniarka? ;)

ultra75 pisze:Pięknie chrumka :1luvu: , prawie jak nasz Cwaniak, jak mu się michę napełnia :D .

To już naprawdę jest nic w porównaniu z tym, co było :twisted:

Sihaja pisze:Rany! Jaki dzik! Jak groźnie warczy!
:1luvu:

Prawda? :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 25, 2015 10:27 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Widziałam Taćkę. Wygląda dobrze, chociaż widać, że inaczej niż "dawna" Tacia. Nadal jest duża, puchata i dość szybko melduje się w przedpokoju, żeby sprawdzić, co za nowi przyszli ;)
Ale porusza się wolniej, czasem się jakby zawiesza, zastanawiając, w którym to kierunku miała pójść i co zrobić... taka starsza pani z lekką demencją się z niej zrobiła. Jest taka trochę rozczulająca w swojej chorobie :oops:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt wrz 25, 2015 13:48 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Dzięki za wieści o Taci :1luvu: Trzymam kciuki, aby nie było gorzej, żeby nie cierpiała.Wygłaskaj ją ode mnie i mojej siostry, proszę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56134
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 25, 2015 22:56 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Tacia wygłaskana oczywiście - ona się straszna przylepa zrobiła, ale poinformowałam, że to od Was.
Ona na cierpiącą nie wygląda, zresztą nie pozwolę na to.
Jest po prostu - jak to napisała Sz. Kot - taka coraz bardziej zdemenciała, ale raczej nie zdaje sobie z tego sprawy.
Pewnie, że bywają gorsze dni, ale podniesienie dawki leków jakoś sobie jeszcze z tym radzi.
Dopóki je ze smakiem (skoro potrafi strajkować, to znaczy, że smaki odróżnia) i chodzi do kuwety, to nie jest źle :)
Faktem jest, że kiepsko się porusza - zwłaszcza na i z łóżka to wyzwanie, ale nie jest zbyt szczęśliwa, jak jej próbuję pomagać ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 27, 2015 12:22 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Kochana Taciulka ...
Pozdrowionka :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie wrz 27, 2015 19:26 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Wielka awaria :!: :!: :!:

Na 99% od jutra musimy zabrać Kikę i Perełkę z mieszkania :!:
Musimy je gdzieś umieścić :!: :!: :!:
Kuba jest jeszcze w szpitaliku i posiedzi kolejne parę dni, ale on też jednak szuka dt i to cholernie pilnie
:!: :(

Jak diabeł z pudełka wyskoczyła b. daleka kuzynka, która zażądała oddania kluczy do mieszkania pod pretekstem, że będzie się zajmować p. Teresą w domu (hospicjum domowe). Jest to osoba, która z pewnością nawet nie będzie sobie zawracała głowy oddaniem kotów do schronu, tylko po prostu wystawi je za drzwi. Kwestia czy i jak zajmie się p. Teresą, jest osobną sprawą. Usiłujemy zawiadomić córkę (z pewnością nie wyraziłaby na taką opiekę zgody), ale nie wiadomo, czy nam się to uda :|

A taką miałam nadzieję, że uda się je upchnąć od razu w domach stałych, przynajmniej dziewczyny :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 28, 2015 11:52 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Koszmar jakiś z tymi kotami :(

Na domiar złego wczoraj, jakąś godzinę przed dramatycznym telefonem, wypuściłam z klatki Marę na próbę.
Miałam zamiar ją zgarnąć po jakichś 2h, czego oczywiście z wrażenia i braku czasu nie zrobiłam.
No i efekt jest taki, że uwięzła dziewczyna w baśkowej dziurze :?
Baśka cokolwiek zdezorientowana, bo wygląda na to, że jakoś we dwie nie mogą się pomieścić - a normalnie prócz Baśki mieści się tam przecież jeszcze Brzdąc, Faxe i Syrnik w razie potrzeby (choć Syrnik z dużym trudem wciąga brzuch do dziury) :roll:
Jedyne, co dobre, to że prócz uwięźnięcia w dziurze, panna doskonale zidentyfikowała kuwety, michy i poidła, więc z głodu nie padnie.
Dziś już muszę ją złapać na kroplówkę, bo wczoraj odpuściłam...
Dobrze, że ma wmontowany system namierzania dźwiękowego :twisted:

Poza tym umknęła mi wczoraj b. ważna informacja :)
Mimir się dochrapał opiekuna wirtualnego, a w zasadzie Opiekunki :1luvu:
Na realną adopcję jakoś brak odważnych :twisted:
Bardzo, bardzo dziękujemy :1luvu:
Dziś już wpłynęła wpłata i pierwsze, co OKI zrobiła, to opłaciła łobuzowi wyróżnione ogłoszenia na OLX :twisted:
Wyróżnienia wyróżnieniami, ale udostępnienia na fejsiku i innych mediach również mu nie zaszkodzą ;)
http://olx.pl/oferta/mimir-slodki-lobuz ... bADNN.html
Pięknie się uśmiechamy o promocję drania, bo grozi mu śmierć nagła.
Nie wiem sama, co mnie bardziej wkurza - kradzieże wszystkiego, co da się ukraść i psucie wszystkiego, co da się zepsuć, czy też upierdliwe uwalanie się na mojej klacie, obrzydliwe mruczenie i przeszkadzanie we wszystkim, co chciałabym zrobić :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 28, 2015 11:54 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

No chyba córka ma większe prawa do decydowania niż jakaś nie wiadomo jak daleka kuzynka ?

A wiadomo czy to na pewno kuzynka a nie jakaś wyłudzaczka mieszkań?
Ostatnio edytowano Pon wrz 28, 2015 11:59 przez piotr568, łącznie edytowano 1 raz
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon wrz 28, 2015 11:58 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Mara, zaradna kocica :mrgreen: ale jakaś obszerna ??

Koszmar z tymi kotami :strach: , ręce opadają :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon wrz 28, 2015 12:20 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

piotr568 pisze:No chyba córka ma większe prawa do decydowania niż jakaś nie wiadomo jak daleka kuzynka ?

A wiadomo czy to na pewno kuzynka a nie jakaś wyłudzaczka mieszkań?

Piotrze, tutaj to wyjaśniałam viewtopic.php?p=11240957#p11240957
W dużym skróci - córka ma w dupie. Interesuje ją tylko mieszkanie :|
Do idiotki nie dotarło, że jak dopuści do takiego rozwiązania, to mieszkanie też jej powie by-by :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1648 gości