było: Kociątka (37) czekają na domy PILNE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 17, 2004 18:51

:D :D :D
Aniu, Mruczek jak czuje ze opuszcza go cos waznego (np mizianie Daisy a nie jego :roll: ) albo jak budzi sie w pewnym momencie i mnie przy nim nie ma, to wstaje i placze i biegnie i hop! juz jest na kolankach albo rozklada sie do gory brzuchem przy nogach (caly czas placzac dopoki sie nim nie zajme ofkors :lol: )

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie paź 17, 2004 20:30 LWI PYSZCZEK w domu ! POmozcie z lekarstwem!

Witam,
a wiec malenstwo jest juz u mnie; bylismy u lekarza, koci katar "wre" (jesli moge tak powiedziec), uczy wyczyszczone juz... no i ten lek - S... mam do na 4 dawki od lekrza, w czawrtek znow wizyta; nie zjadla calej porcji tej 1/4 pastylki; jak mu to wmusisc, nie che juz ejsc ani pic, a a leku mam juz zproszkowane resztki razem z zarciem; usilowalam wepchanac do pysia, ale nie daje rady - czy probwac az do skutku? wziac teraz pol dawki mozna powiedziec... a poza chorobami - jest sliczny, kochany, slodki, bawi sie, szaleje... (ofkors zamkniety w jedym pokoju, coby mi Rezydenta nie zarazil...)

Salice

 
Posty: 154
Od: Śro paź 13, 2004 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 17, 2004 20:37

Antybiotyku powinien dostac przepisowa dawkę. Moze lepiej podawac bezposrednio, dopyszcznie, niz w jedzeniu? Wiesz, cwiarteczkę tabletki wprost do gardła, albo utluczone na proszek, rozpuszczone w małej ilości wody i strzykawką do pysia (ostroznie, zeby kocia nie zakrztusic). Wtedy masz pewność ile i czy trafiło do zoładka ;) A z moich dopswiadczeń wynika, ze to lepsza opcja, bo "przyprawione" żarełko koty meczyły poł dnia, głodne były i zdegustowane. A podanie leku oddzielnie zajmuje chwilunie i juz po bólu. Potem cos smacznego, na zagrychę ;) Powodzenia! :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39526
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie paź 17, 2004 20:38

Salice - mozesz probowac az do skutku... Generalnie jednak lekarstwa powinno podawac sie tak, zeby 1) kot nie kojarzyl ich z jedzeniem 2) byla 100% pewnosc, ze dostanie taka dawke, jaka ma dostac.
Dlatego ja moim lekarstwa w tabletkach podaje wprost do pysia - sadzam je sobie miedzy nogami tak, zeby przytrzymac nogami troche tylne lapki, pysio do gory, jedna reka otwieram a druga wkladam tabletke gleboko do pysia - jak najblizej gardla - to wazne. Potem zamykam pysio i trzymam zamkniete przez chwile, jednoczesnie masujac gardlo - w ten sposob prowokuje sie odruch przelykania. Trzymam jeszcze chwilke zeby miec pewnosc ze polkniete i nie wypluje...
Koty za tym nie przepadaja - ale jesli chodzi o lekarstwa, to jedyne wyjscie, naprawde...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie paź 17, 2004 20:41

Olat pisze:Antybiotyku powinien dostac przepisowa dawkę. :ok:


Teraz to mam juz to zmieszane. Czy bedzie dobrym pomyslem, wziac polowe nowej dawki (1/8 tabletki:) ) i wsadzic do gardziolka? Czy jesli leciutko przesadze z ilsocia to nie bedzie dramatu? Jejku...

Salice

 
Posty: 154
Od: Śro paź 13, 2004 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 17, 2004 20:43

to poczekaj i jutro daj juz prosto do pysia pelna dawke, bedzie mniej kombinowania :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie paź 17, 2004 20:50

Beata pisze:Dlatego ja moim lekarstwa w tabletkach podaje wprost do pysia


No, zapodalam. Mam nadzieje, ze wszytko "dotarlo" ze nic nie wyplul :) choc patrzylam uwaznie. Malenki jest taki, ze go miedzy kolana strach brac. A z wrazenia to juz nie wiem, czy on moze pic krowie mleko czy nie... ??

Salice

 
Posty: 154
Od: Śro paź 13, 2004 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 17, 2004 20:56

Krowie mleko - nie. Powoduje biegunkę :( .
Mleko dla kotów jest potrzebne, zresztą na pewno zaraz ktoś Ci poradzi które jest najlepsze/

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie paź 17, 2004 21:01

Synolux pewnie. Weź tabletkę odchyl mu głowę do tyłu, otwórz pyszczek i wrzuc tam głęboko. Potem zamknij, przytrzymaj i pamasuj gardziołko aż połknie.
Ewentualnie rozkrusz, wymieszaj z odrobiną wody i małą strzykawką do pyszczka.
z jedzeniem Ci tego na bank nie zje.

I fajnie że jest fajny :)

A mleko zdecydowanie nie !!!

Może być kaszka mleczno ryżowa Bebiko
może być gerberek (indyk i kurczak) z wodą rozbełtany jeśli zbyt gesty
drobiutki kurczak i wołowinka
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie paź 17, 2004 21:17

Tak jak Mysza wczesniej pisala - moze byc kaszka ryzowa lub ryzowo-mleczna dla dzieci, sama lub z dodatkami - mieskiem, itd.
Zawsze powinien miec do dyspozycji zwykla wode w miseczce - moze jeszcze nie pije ale niech sie przyzwyczaja

A ze kociak maly - no coz, ale lekarstwa dla swojego dobra i tak musi brac... ja wiem, ze takie zupelnie maluchy to sie wija i w ogole, wtedy lekko przytrzymuje je za skore na karku i wrzucam tabletke. Wiesz, mnie moze byc zal i doroslego kota podczas np pobierania krwi czy kroplowki - niestety prawda jest taka, ze kot nie moze samodzielnie podjac decyzji, czy powinien sie leczyc... i jesli nie da sie dobrowolnie to trzeba sila...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie paź 17, 2004 21:23

Beata pisze:A ze kociak maly - no coz, ale lekarstwa dla swojego dobra i tak musi brac...
.. i jesli nie da sie dobrowolnie to trzeba sila...


No ja z NIM nie dyskutuje :))) I wepchlam :) Teraz spi.. Dzieki za wszytkie rady, ide pilnowac; pozdrownia lda innym Ryskowych kotow - polecam :)

Salice

 
Posty: 154
Od: Śro paź 13, 2004 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 17, 2004 21:24

Tylko sie podpisac, pod uwagami przedpiśców ;)
Mleko kup albo specjalne, kocie, albo sobie daruj i dawaj tylko wodę (zalezy, w jakim wieku kociak).
A przy okazji aplikowania leków i kociak przyzwyczai sie, ze czasem musisz przy nim "pomajstrowac" i przymusem cos podac czy zrobic i Ty opanujesz te sztukę. Na pewno w przyszłosci nieraz przyda (chocby witaminy, odrobaczenie, czyszczenie uszu czy cokolwiek). Trzymam kciuki! :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39526
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie paź 17, 2004 21:55

Salice pisze:
Beata pisze:A ze kociak maly - no coz, ale lekarstwa dla swojego dobra i tak musi brac...
.. i jesli nie da sie dobrowolnie to trzeba sila...


No ja z NIM nie dyskutuje :))) I wepchlam :) Teraz spi.. Dzieki za wszytkie rady, ide pilnowac; pozdrownia lda innym Ryskowych kotow - polecam :)

trzymam mocno :ok: :ok: :ok:

Salice, a moze czas najwyzszy zalozyc wlasny watek, co? :wink: bedziesz mogla zmieniac w nim za kazdym razem tytul jak bedzie taka potrzeba i latwiej wtedy pytania zauwazymy...

ja mam Ryskowego kota teraz na wlasnosc - wczesniej kilka na przechowanie - i wszystkie sa cudne :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie paź 17, 2004 22:00

Beata pisze:

Salice, a moze czas najwyzszy zalozyc wlasny watek, co? :wink: bedziesz mogla zmieniac w nim za kazdym razem tytul jak bedzie taka potrzeba i latwiej wtedy pytania zauwazymy...



Mily pomysl :) Jutro sie za to wezme. Az na uczelni sobie robie wolne, coby brzdącow "pilnowac". Jakie fotki mysle tez sie znajda... Sliczne mam dwa szkraby. Poznaja sie jednak, gdy opcje katarowe sie skoncza. Dzieki za rady i do jutra

Salice

 
Posty: 154
Od: Śro paź 13, 2004 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 17, 2004 22:14

Salice, mam wielką nadzieję, ze przygoda katarowa szybko się skończy!! Głupio, że się rozchorował tuż przed adopcją, ale jestem pewna, że akurat ten kotek da Ci mnóóóóstwo radości, on jest naprawdę wyjątkowy.
Spokojnej nocy!!
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 157 gości