PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

[Revontulet]

Cały czas przybywają nowi:

850/14
856/14 dłuższy włos
857/14
859/14 brytyjski, po wypadku
860/14
861/14
862/14
863/14
864/14
866/14
867/14
871/14 zdjęty z drzewa
874/14
876/14 plaskata

[magdar77]

Do domu poszła ta maluszka z klatkowego i Weneda
Obie trafiły super. Maluszka czekała na pana z transporterem w ramionach pani, która kołysała ją i śpiewała jej kołysanki .
Weneda trafiła do domu z czternastoletnią dziewczynką, która załamała się po śmierci swojego kota staruszka. Psycholog zalecił kota. Z Wenedą to była wzajemna miłość od pierwszego wejrzenia, nie oglądała już innych kotów a kotka sama zapakowała się do transportera

[kuba.kaczor13]

no to ja uzupełnię :

666/14 -Tolek adopcja wprost ze szpitala
419/14 - to już Miranda napisała
881/14 - malutka z miotu cxxvii - pani już kocha ją bardziej niż swojego faceta
524/14 - wprost ze szpitala
634/14 - ktoś , komuś , do kogoś

876/14 zwrócona właścicielom , około roczna kotka , w trakcie pierwszej rujki zwiała z domu bo pani
umyła podłogę i musiała otworzyć drzwi i wywietrzyć . Odebrali kota " na ręce ", bez transportera

Pozdrawiam .Q.

[magdar77]

O, to widzę że coś mnie ominęło. Bo my z Kubą praktycznie nie widzieliśmy się podczas dyżuru. Kuba był w biurze, ja z Młodą na adopcjach.

[boniedydy]

876/14 - a tak się ją nafotografowałam i zupełnie nie było warto!
Ale lepiej tak, niż gdyby te zdjęcia miały się naprawdę do czegoś przydać. Wstawię choć jedno z nich:


Bardzo się cieszę ze wszystkich adopcji. Weneda była czwarta stażem w schronisku, nasiedziała się dziewczyna od maleńkości. Kiedy przyszła, była oceniana na ok. 3 mies.

[Revontulet]

Super wieści!
Bardzo się cieszę, że wrócili Państwo po 666/14 Tolka i będą go leczyć w domu. Wczoraj zrobili na nas bardzo dobre wrażenie.

To że koty były w szpitalu, nie znaczy, że nie mają twarzy
Maluszka, Wenedę i Tolka znamy.
A oto 634/14, którego Kuba zawiózł na DT do Ozymandias :

Kilkakrotnie miał składaną operacyjnie łapę, po drodze złapał katar. Wygląda na to, że w końcu wyszedł na prostą

524/14 - jak to się stało, że państwo wybrali akurat tego kota?


876/14 - wolelibyśmy bardziej cieszyć się z tego odbioru



Edit: boniedydy, wybrałyśmy to samo zdjecie tej 876 i tak samo je wycięłyśmy

[boniedydy]

Niezłe

A Tolek też miał zdjęcie, na którym prezentował piękny boczek w ciapki:

[kuba.kaczor13]

kot szatana , 666 , będzie miał jeden z najlepszych domków na świece . Ludzie o super podejściu , przemili w kontakcie ,
o sporej wiedzy i świadomi adopcji . Kontakt z nimi w BA ,choć krótki pozostawił bardzo dobre wrażenie w odróżnieniu
od pani od 876

[kuba.kaczor13]

Ponadto doktor M.K. poświęcił mi mnóstwo czasu , przygotował komplet dokumentów , zrobił rentgen i dał "na wynos"
leki dla 634 . i na koniec życzył nam i kotu powodzenia .

[MAU]

A czy wiadomo coś o Burasi 647/14 cofniętej z adopcji ,bo była niewysterylizowana i nadal nie jest,ponieważ złapała koci katar.Czy Państwo nadal chcą Ją adoptować ? Ona była w kiepskim stanie psychicznym i w schronie może nie doczekać tej sterylki.

[kuba.kaczor13]

MAU , sterylki na chwile obecną "stoją " . A kica pewnie ma wdrożone leczenie .

dziś na odprawach poznałem nowego lekarza .. Pierwszy kontakt sympatyczny , reszta wyjdzie w praniu

[Revontulet]

A czy wiadomo coś o Burasi 647/14 cofniętej z adopcji ,bo była niewysterylizowana i nadal nie jest,ponieważ złapała koci katar.Czy Państwo nadal chcą Ją adoptować ? Ona była w kiepskim stanie psychicznym i w schronie może nie doczekać tej sterylki.

Burasia kiepsko . Bardzo zakatarzona, smutna.
Wczoraj dzwoniłam do tej pani, która chciała ją adoptować, powiedziałam jak wygląda sytuacja, poinformowałam, że kotka jest w złym stanie, jej choroba może trwać i trwać. Pani mimo to postanowiła poczekać. Powiedziałam, że może się nie doczekać i dla kotki skończy się to tragicznie więc pani stwierdziła, że jeśli to chorowanie będzie się przedłużać, to wtedy coś wymyśli .
Biedna burasia.
Tolek trafił na zupełnie innych ludzi. Od razu go pokochali. Nie byli gotowi na leczenie kota, ale od razu poczuli, że to ich kot i powinien być leczony w domu, a nie w schronisku.

[nikeris]

Tolek z profilu wygląda prawie jak Lucy.
Chciałam do was pisać o zdjęcia kociaka nr. 861, bo był tylko podpis "buary z białym", ale zdjęcia już są i ciągle nie Lucy
Bardzo wam dziękuję za wrzucanie zdjęć kociaków! Jesteście niesamowici!

[Aia]

Witam
Mam pytanie propozycję.
Uzbierało mi się w domu trochę starych ręczników (czystych, wypranych, ale np z niespieralnymi plamami), jakiś koc polarowy, poszewki na poduszki - w sumie tego cała duża siata oraz sporo pojemników plastikowych, głównie tacek po mięsie z marketu. Czy przydały by się schroniskowym zwierzętom?
Jest natomiast jedna niedogodność, w Warszawie będę tylko przejazdem, 24 listopada o 12:05 na Centralnym (ew przejeżdżam przez Wschodni) i w zasadzie w najbliższym (i dalszym) czasie to tyle Ktoś musiałby ode mnie te rzeczy odebrać, bo niestety nie mam nawet możliwości poruszania się po całej Warszawie..

[pchełeczka]

Jakby coś to mogę odebrać to od Ciebie. Teraz jestem na urlopie wiec mam troche więcej czasu wolnego.