» Pon sty 28, 2013 10:24
Re: KOLEJNY BEZDOMNIAK Z DZIAŁEK-BEZ OCZKA DRUGIE ŹLE STR47
Przeprowadziłam poważną rozmowę z moją swatową.
Sprawa przedstawia się tak:
Tosia zostaje w DT u swatowej do czasu znalezienia DS. Kobieta dużo zrozumiała już, po prostu sytuacja ją chyba przerosła. Już sobie wszystko wytłumaczyłyśmy, nie ma mowy o uśpieniu kotki, my przejmujemy całe leczenie, testy, wizyty, ona zapewnia DT Tosi.
Nie będzie miała u niej źle, bo to w gruncie rzeczy dobry człowiek, dokarmia różne koty, wyłapuje bezdomne na działkach, po cichu przed mężem kupuje karmy, maluchy oswaja u siebie w domu, ale tak, żeby mężowi nie wchodziły w zasięg jego wzroku - on nienawidzi kotów.
Dlatego ogarnęła ją panika po złapaniu Tosi stąd taka była jej reakcja. Ale kotki, które przebywają u niej mają bardzo dobrze, bo ona je rzeczywiście kocha, oswaja, dobrze karmi, odrobacza. Ale ze strony finansowej nic więcej nie zrobi, bo niestety mąż...... I niech tak zostanie. Ona niech ją pielęgnuje, my zajmujemy się resztą.
Trochę mi żal swatowej, bo ma bardzo duże problemy z mężem z powodu kotów a znam go i wiem jaki potrafi być nieprzyjemny jeśli chodzi o koty.
Ostatnio edytowano Pon sty 28, 2013 10:37 przez
iwoo1, łącznie edytowano 1 raz