jaki człowiek głupi jest i omylny
mialam dwie perskie siostry z miotu od 15 lat, obserwowałam ich zachowanie
fizycznie niepodobne lub trochę podobne, futra inne Duniek miała zawsze futro lepsze do pielęgnacji niż Dalia (może dlatego że jedna to ns 11 a druga to ns 12 - zaprawdę nie wiem)
Duniek zdrowotnie była zawsze bardziej pancerna
żyjąc z nimi i obserwując je byłam przekonana że Dalia jest słabsza fizycznie ale silniejsza psychicznie niż Dunia, która dla odmiany fizycznie kwitnąca, psychicznie kiepska była
wiele sytuacji na to wskazywało, reakcja na człowieka, na koty itd
Dali już nie ma od paru miesięcy i co się okazuje, mianowicie to że moja filigranowa psychicznie Dunia krzepnie
nie dość że kruchość diabli wzięli to jeszcze babcia 16,5 roku i 2,5 kg wagi rządzi młodzikiem 1 rok i wagi 10 kg wagi
jak pod koniec życia Dalii Duniek pogniewała się z kuweta to obecnie 100% trafień
znakomicie się czuje wśród mco
psychicznie widać ze kwitnie
z Dalia nie były nigdy zżyte prawdopodobnie ze względu na koleje losu (obie z odzysku ale uniknęły pseudo szczęśliwie)
Dunia rozwaliła mnie dziś "walką" o smaczki
tygrysica prawie
nie dlatego że się rzuca do gardła "miaukunom" ale dlatego że pola nie ustąpi nawet na łapkę
i tak wnioski z obserwacji oraz teorie o delikatnym charakterze persów poszły się paść
mam niejakie obawy, że Dunia mnie przeżyje
obecnie moja 12 letnia mco jest w zdecydowanie gorszej kondycji niż 16,5 letnia persica
cud nad cudy