Pomóżcie nam zbudować nową kociarnię-Szczytno

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 14, 2012 20:41 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

[quote]Gdyby nie nadawała się do tej pracy, nie znała się na tym i nic nie umiała nie zostałaby weterynarzem.[/
quote]
Gazzy, Ty poważnie?? Takich ludzi jest pełno w każdym zawodzie. Wśród lekarzy i wetów niestety jest to widoczne i wyjątkowo szkodliwe - bardziej niż gdzie indziej.
To ogólnie. Nie znam Waszych wetów - opieram się na relacjach. A relacja Joanny jednoznacznie źle świadczy o wetce.
A jakbyście jakoś uzgodniły, kto i jak, i kiedy karmi?
Nawet mając różne zdania nt wetów :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 15, 2012 9:19 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Moja relacja z wetką jest dobra. Tak samo jak moich znajomych i rodziny, którzy mają swoje zwierzaki i także do niej chodzą. Wszyscy ją chwalą. Kiedy do niej przychodzę, zawsze jest pełna poczekalnia. Gdy chodziłam do innego weta nigdy tak nie było. Myślisz, że dlaczego ?

gazzy

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 19, 2008 15:43
Lokalizacja: Szczytno

Post » Śro sie 15, 2012 9:27 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

gazzy pisze:Moja relacja z wetką jest dobra. Tak samo jak moich znajomych i rodziny, którzy mają swoje zwierzaki i także do niej chodzą. Wszyscy ją chwalą. Kiedy do niej przychodzę, zawsze jest pełna poczekalnia. Gdy chodziłam do innego weta nigdy tak nie było. Myślisz, że dlaczego ?

ja bym się nie spierała o doświadczenia - sama mam takie z polecaną na forum lekarką: kolejki w lecznicy długie i duże a ja byłam raz i w życiu do niej nie pójdę. I w dr5ugą stronę też mam - bardzo lubię lecznicę i lekarzy którzy mają też mega złe opinie na forum. Myślę, ze to kwestia też doświadczeń i nie macie się co spierac. Ja nawet najbardziej chwalonego lekarza, który by źle potraktował moją kotkę bezpodstawnie , chwalic nie będę. A gdyby się to zdarzyło kilka razy pisałabym o tym na forum. Na szczęście złych doświadczeń, jak dotąd , mam mało i są one pojedyncze bo mieszkając w Warszawie mam jednak o wiele większy wybor wetów i nie muszę iśc drugi raz w miejsce które mi się nie podoba.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 15, 2012 9:31 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Do schroniska chodzę ok.. 5-6 razy w tygodniu. Gdy mnie nie ma koty i tak dostają puszki - wiem o tym bo poprosiłam o to zaufaną osobę. Nie wiem jak ty chodzisz do schroniska, bo ja jak jestem praktycznie przez cały tydzień w schronisku, to widziałam Panią tylko raz - po południu. Wiem, że wcześniej też pani była i panie ze schroniska powiedziały, że za dużo pani dała jedzenia kotom. Dla pani informacji robię coś sensownego. Wypuszczam 350 psów. Latam po schronisku i daję im jedzenie i wodę. Sprzątam boksy. Oswajam bojące psy. Zajmuje się też tricolorką, którą mogę już dotknąć. Zabieram też starszego psa na spacer i sunię, która razem z nim siedzi w boksie. Spacery na prawdę sprawiają im dużo radości. Myję skrzynki od jedzenia. A z tego co się orientuje to pani tylko przychodzi do kotów. A więc proszę nie osądzać mojej pracy w schronisku, bo robię o wiele więcej.

gazzy

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 19, 2008 15:43
Lokalizacja: Szczytno

Post » Śro sie 15, 2012 9:51 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Szkoda, gazzy, że się nie możesz sklonować :mrgreen:
Ktoś jeszcze Ci pomaga?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 15, 2012 9:54 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Na po południe są dwie panie i ja. Czyli w sumie 3 osoby, na wszystkie psy. Wszystkim trzeba dać jedzenie, wypuścić i zmienić wodę. Jak jest brudno - posprzątać. A więc troszkę czasu to zajmuje, szczególnie że jak wypuszczamy psy, to niektóre z nich nie biegną na wybieg tylko biegają jak szalone po schronisku i trzeba je gonić.

gazzy

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 19, 2008 15:43
Lokalizacja: Szczytno

Post » Śro sie 15, 2012 9:57 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Dziewczyny - fajnie że się dzielicie - jedna zajmuje się głównie psami, druga kotami. To przeciez chodzi o pomoc. trudno "zważyc" ktora robi więcej, naprawdę... każda godzina, minuta, kwadrans spędzony z tymi biednymi zwierzętami jest bezcenna.
:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 15, 2012 10:03 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

joanna3113 pisze:Jeżeli poświęciłabyś gdodzinę dziennie i codziennie je dokarmiała to bazowałyby na takim jedzieniu a nie zapychały się makaronem i kaszą.
Ile razy w tygodniu chodzisz do schroniska, zamiast krytykować możesz coś sensownego zrobić.


Jak widać, to nie ja zaczęłam temat godzin spędzonych w schronisku tylko joanna3113. Ostrzegano mnie wczoraj, że po moim wpisie, zacznie się najazd ciotek, ale widzę najazd tylko jednej.

gazzy

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 19, 2008 15:43
Lokalizacja: Szczytno

Post » Śro sie 15, 2012 20:58 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Gazzy, bejbe... nikomu z niczego nie musisz się tłumaczyć, a już na pewno nie tutaj. Nie dawaj się wciągać w jakieś "licytacje" (ani odnośnie schroniska, ani wetów), szkoda nerwów. Ja doskonale wiem, ile robisz w schronisku i poza nim. Myślę, że mało kto spędził tam tyle lat pomagając, co Ty.
Jesteś moim mistrzem, szacun :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Czw sie 16, 2012 9:41 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Dziewczyny, nie ma się co licytować.
Każdy pomaga tyle ile może.
Wszystkie jesteście wspaniałe i wrażliwe na krzywdę zwierząt :1luvu:

Rudy Bambosz ma się nieźle. Leczymy zapalenie gardła i uszu.
Obiecuję zdjęcia jak tylko znajdę chwilkę.
Obrazek

bona_46

 
Posty: 119
Od: Czw wrz 29, 2011 23:01
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw sie 16, 2012 10:47 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

A ta koteczka, jest jeszcze :?:

joanna3113 pisze:Koteczka nowa w schronisku, według mnie bardzo chora, łaziła za mną, kochana.
Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 16, 2012 11:41 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

mb pisze:A ta koteczka, jest jeszcze :?:

joanna3113 pisze:Koteczka nowa w schronisku, według mnie bardzo chora, łaziła za mną, kochana.
Obrazek

Ta koteczka pojechała z szóstką innych do Warszawy.
joanna3113
 

Post » Czw sie 16, 2012 12:36 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

joanna3113 pisze:Ta koteczka pojechała z szóstką innych do Warszawy.

Super :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 16, 2012 12:49 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

bona_46 pisze:Dziewczyny, nie ma się co licytować.
Każdy pomaga tyle ile może.
Wszystkie jesteście wspaniałe i wrażliwe na krzywdę zwierząt :1luvu:

Rudy Bambosz ma się nieźle. Leczymy zapalenie gardła i uszu.
Obiecuję zdjęcia jak tylko znajdę chwilkę.

Czekamy zatem na dobre wieści o wszystkich koteczkach, które uratowano ze schronu. :ok:
No i zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia :mrgreen:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Czw sie 16, 2012 20:26 Re: SCHRON Szczytno - NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.

Dzisiaj jeden kotek został uśpiony - na szczęście nie był on ze schroniska. Ktoś go przyniósł. Był w bardzo złym stanie. Poza tym nałożyłam puszki kotom, ale na kwarantannie puszka była nałożona i nie zjedzona, a w drugiej misce było mięsko - same mięso, bez kaszy czy makaronu. Mięso zabraliśmy, nałożyliśmy świeżą puszkę. Na dużej kociarni tak samo nałożyłyśmy puszki. I wydaje się, jakby jedna kotka w ciąży była. Mam nadzieję, że ja i pracownik się mylimy. Od razu mówię, że się na tym nie znam. Ale wyglądała tak jak ta Dafne.

gazzy

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 19, 2008 15:43
Lokalizacja: Szczytno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 126 gości