Zwyrodnialcy GDAŃSK/3miasto

i będą nagrody :mrgreen:

smarti pisze:i będą nagrody

Już zgłosiłam swoją pierwszą propozycje - Bonnie i Clyde :mrgreen:

rasowe rozbójniki :ryk:

adzi pisze:
smarti pisze:i będą nagrody

Już zgłosiłam swoją pierwszą propozycje - Bonnie i Clyde rasowe rozbójniki

Trafiony zatopiony :!:

wygrała Pani dwie butelki pysznego wina :piwa:

oraz kota w promocji :mrgreen:

smarti pisze:Konkurs rozstrzygnięty

przedstawiamy Państwu parę uroczych rozbójników:

Bonnie ......................................................i.......................Clyde

...............................................

jednak po 12 h pracy nie jest ze mną tak źle :piwa:

Pysio vel Garfi vel Radar odnotował trafienie do kuwetki :ok:

Kituni pisze:Pysio vel Garfi vel Radar odnotował trafienie do kuwetki

a co to tak zwyrodnialcy spadli

sezon sterylkowy się rozpoczą moja droga :mrgreen:

wczoraj pojechałam łapać jedną ciężarną koteczkę, wróciłam z dwoma, z czego druga domowa, wyrzucona, zamieszkała na klatce w pato kamienicy. O masakro....Marzec i kwiecień toż to jakaś tragedia co roku :roll:

Co u Rudego i reszty zwyrodnialców ?

Iwonka są jakieś zapytania o Gimliego ? Ma on tablicę, gumtree i takie tam ? widziałam jego ogłoszenia na jakimś warszawskim portalu - Gimli wśród storczyków :1luvu:

-----------------------------------------------------------------------------------------

Ja powoli wariuje z tymi wyłysieniami - wydaje mi się , że chłopak zarasta, ale jednocześnie jakby więcej było tych wyłysień

ale naprawdę to sama nie wiem, jestem kompetnie nieobiektywna.... w najbliższy piątek miną 3 tyg od drugiej dawki felisvaca, a to jakoś super nie wygląda. Chyba normalnie zabiorę go na konsultację do innego weta, bo może coś innego wymyślą. Trzymanie Tadeo na diecie też nam jakoś super nie poszło

A to TŻ zapominał , że mały ma inną karmę, a to włamały się do składzika :lol:

no i dieta była zachwiana.

EDIT. tak sobie porannie myślałam, między sprzątaniem a kawą, że ja tylko o dolegliwościach medycznych piszę, a nie jak my z Tadeo się bardzo kochamy :lol:

Gdyby TŻ nie stał nam na drodze do wspólnego szczęścia, to na zawsze mogłabym się cieszyć moim nakołderkowym i podkołderkowym mruczadełkiem :lol:

To jest przezabawne, że jak tylko Tadeo widzi , że wyciągam pościel to od razu jest pierwszy na kanapie. Zresztą głównie przesiaduje na kanapie

Ostatnio przesiadywał i wylegiwał się kiedy nawiedził nas gość wieczorny. Myślałam, że od razu ucieknie, no bo obcy, a on był zaskakująco spokojny i niebojaźliwy, nie tylko do stałych domowników

smarti pisze:
smarti pisze:Konkurs rozstrzygnięty

przedstawiamy Państwu parę uroczych rozbójników:

Bonnie ......................................................i.......................Clyde

...............................................

Ja myślę, że widząc najnowsze fotki - możemy spokojnie nazywać je Bykami :ryk:

Jezu, ale wyrosły

szok !

no więc chodzi o to że to nie jest w ogóle Gimli :!:

tylko jeszcze Boniunio albo Promyś-przyszło do mnie mailem abym odświeżyła ogłoszenie bo spadło, to ja zedytowałam tekst ale zdjęcia zostały te co były bo nie umiałam wrzucić fotek Gimlaczka :mrgreen:

I to jest jedyne ogłoszenie które on ma. :oops:

więc gdybyś chciała albo ktoś by chciał mu machnąć pełen pakiecik to służę opisem i fotami na maila i będę bardzo dżwięczna

Powoli nadrabiam zaległości netowe.
Marlena, dzięki za przewiezienie Radara :1luvu:

Czy Radar ma blisko do kuwety? Ja bym mu pod nos podstawilą, żeby nie musiał daleko łazić, jeśli jest taki wycofany. U mnie też głównie w kąciku siedzial, ale w nocy wyłazil i nawet trochę demolowal czasami (przez przypadek ;] )
Pod koniec coraz częściej laził po lazience. W wannie dobrze mu się spało

Iwonko - pszeło pw

My dziś z Agą do południa 4 kotki na sterylki złapałyśmy (w tym jedna ze zwyrodnialców). Chyba matką mojego Teodora i Tadeusza

I dobrze i niedobrze. Znów wszędzie widzę koty domowe porzucone. Eksplorujemy inną część lokalnego pato obecnie...

Jutro muszę wypóścić na klatkę schodową piękną domową buranię po sterylce. porzuconą w zimę, mieszka teraz na klatce schodowej w pato kamienicy. Babcie dokarmiają, pato grozi linczem. Do tego ciąża zaawansowana była...Ulice dalej - też na klatce schodowej mieszka piękna puchata szylka z dłuższym włosem. Kotka jest już po sterylce robionej przez byłych właścicieli, bo mieszkała w okolicznej kamienicy. Wyrzucili ją ponoć przez alergie. No i jeszcze 3 ulice dalej - pingwinka z białym wąsikiem siedzi pod wejściem do domu starszej babci i czeka, wszędzie za nią chodzi. Babcia ma swoją kotkę i nie może tej drugiej zabrać....nie miałam dziś aparatu, ale muszę chyba założyć nowy wątek. Ale miałam doła strasznego, bo dzikusy łapiemy i wypuszczamy, a domowy bezdomniak - nie na moje nerwy hobby :cry:

Ania - czekamy na dalsze wieści Radarowe - tak się zastanawiałam co tak cie mało w przestrzeni kocio-internetowej

adzi pisze:Iwonko - pszeło pw

My dziś z Agą do południa 4 kotki na sterylki złapałyśmy (w tym jedna ze zwyrodnialców). Chyba matką mojego Teodora i Tadeusza

I dobrze i niedobrze. Znów wszędzie widzę koty domowe porzucone. Eksplorujemy inną część lokalnego pato obecnie...

Jutro muszę wypóścić na klatkę schodową piękną domową buranię po sterylce. porzuconą w zimę, mieszka teraz na klatce schodowej w pato kamienicy. Babcie dokarmiają, pato grozi linczem. Do tego ciąża zaawansowana była...Ulice dalej - też na klatce schodowej mieszka piękna puchata szylka z dłuższym włosem. Kotka jest już po sterylce robionej przez byłych właścicieli, bo mieszkała w okolicznej kamienicy. Wyrzucili ją ponoć przez alergie. No i jeszcze 3 ulice dalej - pingwinka z białym wąsikiem siedzi pod wejściem do domu starszej babci i czeka, wszędzie za nią chodzi. Babcia ma swoją kotkę i nie może tej drugiej zabrać....nie miałam dziś aparatu, ale muszę chyba założyć nowy wątek. Ale miałam doła strasznego, bo dzikusy łapiemy i wypuszczamy, a domowy bezdomniak - nie na moje nerwy hobby

Ania - czekamy na dalsze wieści Radarowe - tak się zastanawiałam co tak cie mało w przestrzeni kocio-internetowej

Koniecznie zrób tym kotkom wątek. Trzeba wierzyć, że takie domowe kotki ktoś przygarnie , bo inaczej nawet nie chcę myśleć , co może spotkać takie ufne koty.

Założę - wróciłam niedawno od rana mnie nie było, a niestety nie miałam aparatu. jutro praca - będę focić po , albo w sobotę i wątek założę w weekend. Tak dużo takich kociastych domowych, czasami nerwów nadmiar , a wiary brak :cry:

Zwyrodnialcy GDAŃSK/3miasto

Kto przegląda forum