K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 12, 2010 21:20 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Dziś miałam telefon w sprawie Kminka. Ponieważ nie mogłam rozmawiać z panem z przyczyn technicznych ( telefon mnie informował, że zaraz padnie) i pozatechnicznych ( w pracy byłam), poszłam na łatwiznę i odesłałam do Roberta, bo pan chciał kota zobaczyć od razu i podobno był blisko Kocimskiej. Robertowi pan powiedział, że PO kota przyjeżdza 8O , na szczęście pan nie przeszedł przez sito głownego selekcjonera :mrgreen: i zanim wysłałam Robertowi informację, że kot jest tylko do obejrzenia ( przeczucie?), pan był odesłany w tzw. cholerę. Niniejszym dziekuję, za wykonanie za mnie czarnej roboty. :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 12, 2010 21:37 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

A ja dzisiaj Kminka wymiziałam :mrgreen:
Nie wyglądał na specjalnie zachwyconego, ale nie uciekał, tylko lekko się uchylał. Za to Sezam aż mruczał z zadowolenia.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lis 12, 2010 21:57 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Hurra! Przyjechał żwirek! Lutro, wielkie dzięki za przywiezienie :1luvu:
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 12, 2010 22:15 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

miszelina pisze:A ja dzisiaj Kminka wymiziałam :mrgreen:
Nie wyglądał na specjalnie zachwyconego, ale nie uciekał, tylko lekko się uchylał. Za to Sezam aż mruczał z zadowolenia.

Jak koty przyjechały, to Sezam był skamieniały z przerażenia, a Kminek zainteresowany okolicznościami.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 12, 2010 23:51 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Agnieszko, przelałam na konto AFNu 122 zł za bazarek biżuterii, szczegółowe rozliczenie, kto, co i jak za chwilę napiszę w PW.

Również poszło 20 zł od pluskwy6 (przekazane przeze mnie z okazji odbioru osobistego) za kolczyki Kocurii. Tez wyjaśnie w PW 8)

PS Kochani, kto jest wykonawcą/ofiarodawcą pięknej ręcznie robionej biżuterii, co to ją wystawiałam?? Byłam pewna, że podarowała ją Kinga W., ale widocznie przepływ informacji gdzieś zaszwankował, i to nie Ona...

milu

 
Posty: 4072
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 13, 2010 0:49 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Zapraszam na wielki bazarek książkowy: viewtopic.php?f=20&t=119957&p=6656224#p6656224

milu

 
Posty: 4072
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 13, 2010 11:13 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

W cat-roomie wszystkie kupy rozlane; dobrze, że w kuwetkach. Żwirku nie dało się tylko dosypywać. Poza tym ok. W klatkach Rumcajs (albo Cypisek) zwymiotował, potem Cypisek (albo Rumcajs) powiesił się za łapkę podczas wędrówki po siatce. Haneczka szaleje, dwukrotnie wychlapała wodę w całości, raz na siebie, raz poza klatkę. Kiedy wychodziłam, demolowała kuwetkę, przekopując ją w pogoni za myszką. Ciekawe, co zastanę wieczorem :wink:

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 13, 2010 11:45 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

jej siostra pisze:W cat-roomie wszystkie kupy rozlane; dobrze, że w kuwetkach. Żwirku nie dało się tylko dosypywać. Poza tym ok. W klatkach Rumcajs (albo Cypisek) zwymiotował, potem Cypisek (albo Rumcajs) powiesił się za łapkę podczas wędrówki po siatce. Haneczka szaleje, dwukrotnie wychlapała wodę w całości, raz na siebie, raz poza klatkę. Kiedy wychodziłam, demolowała kuwetkę, przekopując ją w pogoni za myszką. Ciekawe, co zastanę wieczorem :wink:


chyba nie miały zmienianej karmy :roll: co wymyśliły znowu. Pepiczki chyba w poniedziałek będą mogły być wypuszczone już na cat-room, niech tam demolują.

Tosza, pan od Ciebie szybko doszedł do podania informacji o dopiero co przejechanym własnym kocie i braku zamiarów uniemożliwienia tego następnemu więc się długo nie nagadał :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 13, 2010 11:47 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

milu pisze:Zapraszam na wielki bazarek książkowy: viewtopic.php?f=20&t=119957&p=6656224#p6656224


super:) widziałam już pierwszych kupujących, oczywiście na jedną książkę się już spóźniłam więc i Wy szybko zajrzyjcie, bo wybór bardzo duży

Edit: o kurtka na wacie, obydwie mi sprzątnięto :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 13, 2010 12:53 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Łapek odstawiony na działki, śmignął jak błyskawica. Ale poznał swoją opiekunkę i pomiaukiwał do niej (na mnie syczał).
Koty tam mają nieźle, wszędzie miseczki z jedzonkiem, budki i schowanka, a praktycznie żadnych samochodów. Żeby tylko kocice wyłapać :evil:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob lis 13, 2010 13:05 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Wera

Obrazek

Obrazek
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 13, 2010 13:14 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 13, 2010 20:08 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

W cat-roomie mniej rozlanych, ale za to trzy poza kuwetkami. Sprzątnęłam, zmyłam podłogę, nakarmiłam. Buraski przytulaśne strasznie, od dawna nikt się tak do mnie nie tulił, nie udeptywał, o ssaniu rękawa nie wspominając. Klateczkowe ok, szare cudo wyszło z kontenerka, Czarna Hanka rozrabia (prawie mi uciekła). Sycząca kociczka (imię uciekło mi z pamięci, sorry) trochę nieswoja, choć po chwili wstała do jedzenia. Czy ktoś, to był dziś po mnie, sprzątał kuwetki? bo u wyżej wymienionej było suchutko i czyściutko, podobnie jak w klatce pod obywatelami Rzaholca.

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 13, 2010 20:20 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

PRZYPOMINAM SZANOWNYM KOLEŻANKOM I KOLEGOM, ŻE OD GRUDNIA KOCIARNIA MA WRÓCIĆ DO DAWNEGO TRYBU DZIAŁANIA, TO ZNACZY WOLONTARIUSZE WE WSZYSTKIE DNI TYGODNIA!

Niestety nasz kochany i drogi kierownik kociarni kończy pracę, a raczej kończą się finanse :evil:

Proszę o zgłaszanie się na pw, kto i w jakie dni będzie mógł przychodzić rano, a kto popołudniami. Ja wiem, że ranne dyżury w tygodniu nie są najfajniejsze, ale może znajdą się osoby, które nie zaczynają pracy codziennie o 8 i w związku z tym mogą na godzinkę wpaść i nakarmić kociaki. W ubiegłym roku działało, więc wierzę, że i teraz się uda.

Na razie mam zgłoszenie od _namidy_.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob lis 13, 2010 20:50 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

miszelina pisze:PRZYPOMINAM SZANOWNYM KOLEŻANKOM I KOLEGOM, ŻE OD GRUDNIA KOCIARNIA MA WRÓCIĆ DO DAWNEGO TRYBU DZIAŁANIA, TO ZNACZY WOLONTARIUSZE WE WSZYSTKIE DNI TYGODNIA!

Niestety nasz kochany i drogi kierownik kociarni kończy pracę, a raczej kończą się finanse :evil:

Proszę o zgłaszanie się na pw, kto i w jakie dni będzie mógł przychodzić rano, a kto popołudniami. Ja wiem, że ranne dyżury w tygodniu nie są najfajniejsze, ale może znajdą się osoby, które nie zaczynają pracy codziennie o 8 i w związku z tym mogą na godzinkę wpaść i nakarmić kociaki. W ubiegłym roku działało, więc wierzę, że i teraz się uda.

Na razie mam zgłoszenie od _namidy_.


a gdzie zgłoszenia od tych, którzy tak byli zniesmaczeni tym, że można pracować po 12 godzin dziennie i brać za to pieniądze? liczyłam na to, że nadciągną tak samo tłumnie jak bardzo głośno na wątkach i po cichu na pw mieszali nas z błotem i jakoś na pokrzykiwaniu poprzestali, zresztą jak zwykle, bo gdy przychodzi coś zrobić to oczka po suficie i "to nie do mnie" :evil: żal.pl

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Blue, Google [Bot] i 112 gości